Kategorie:
Rodzice kilku rosyjskich poborowych opowiedzieli dziennikarzom, że po zatonięciu krążownika Moskwa nie mogli dowiedzieć się z Ministerstwa Obrony o losie swoich dzieci, które na nim służyły.
Mieszkaniec Jałty Dmitrij Szkrebets, który jako pierwszy zgłosił, że jego syn-marynarz znalazł się na liście zaginionych, w poniedziałek 18 kwietnia opublikował kolejny wpis na portalu społecznościowym VKontakte. Według niego kontaktowały się z nim rodziny z Jałty, Ałupki i Petersburga, których dzieci (poborowi) również zaginęli.
„Dzisiaj pisaliśmy razem podania w miejscowym urzędzie poboru wojskowego, jutro będą w komisariacie wojskowym Symferopola” – napisał Szkrebets.
Publikacja „Agencja” 17 kwietnia znalazła kolejny post w „VKontakte” z wzmianką o zaginionym żołnierzu z krążownika „Moskwa”. Opublikowała go mieszkanka Petersburga Uljana Tarasowa. Ten post został usunięty.
Monolog innej kobiety, której syn, według niej, był poborowym na pokładzie Moskwy, opublikowała Nowa Gazeta - Europa. Jej syn skontaktował się z nią dzień po zatonięciu krążownika i powiedział, że statek został trafiony pociskami.
„Zginęło około czterdziestu osób. Kilka osób zaginęło. Wiele osób zostało rannych” – opowiada historię swojego syna.
Dziennikarze projektu „Schematy” „Radio Liberty” skontaktowali się z żoną 41-letniego pomocnika Iwana Wachruszewa, który służył na „Moskwie”. Powiedziała im, że o śmierci męża dowiedziała się z komendy. Według niej zaginęło 27 członków załogi krążownika.
W przeddzień 17 kwietnia br. Dmitrij Szkrebets napisał na swojej stronie Vkontakte, że jego syn Jegor służył na krążowniku Moskwa. Według Dmitrija dowódca krążownika opowiedział mu o stracie syna, który następnie przestał się komunikować.
Egor Szkrebets, według ojca, został powołany do służby w lipcu 2021 roku i był kucharzem okrętowym na krążowniku Moskwa. „Radio Liberty” znalazło wzmiankę o kucharzu Egorze Szkrebetsie w grudniowym wydaniu gazety Floty Bałtyckiej „Strażnik Bałtyku”. Zdjęcie w artykule przedstawia tego samego młodego mężczyznę, co w poście Dmitrija Szkrebetsa.
Jego żona powiedziała Insiderowi, że bezskutecznie próbowali dowiedzieć się o losie syna w jednostce wojskowej oraz w lokalnym oddziale FSB.
„Poszliśmy do jednostki, dowódca wyszedł, podniósł ręce i powiedział: „Nic ci nie powiem”. Mówię: „Gdzie jest mój syn?” - a on: „No, gdzieś w morzu.” Mąż się zdenerwował: „Co oznacza morze? Gdzie jest? — Mnie tam nie było” - usłyszał.
13 kwietnia ukraińskie władze poinformowały o uderzeniu rakiet Neptun na flagowy krążownik Floty Czarnomorskiej Moskwa. Następnego dnia rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że statek „zatonął podczas holowania”. Agencja twierdzi, że „na skutek uszkodzenia kadłuba otrzymanego podczas pożaru w wyniku detonacji amunicji” statek stracił stateczność i zatonął „w warunkach wzburzonego morza”.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony nie poinformowało oficjalnie o ofiarach zatopionego krążownika, informując jedynie, że załoga została „całkowicie ewakuowana”. 16 kwietnia Ministerstwo Obrony opublikowało bez dźwięku nagranie ze spotkania załogi krążownika z dowódcą marynarki wojennej admirałem Nikołajem Jewmenowem. Na placu apelowym, według różnych szacunków, znajdowało się od 100 do 150 osób. W tym samym czasie liczebność załogi krążownika w poszczególnych latach według oficjalnych informacji wahała się od 400 do 500 osób. Na uroczystości pożegnania krążownika przyniesiono wieniec żałobny z napisem „Okrętowi i marynarzom”.
Moskwa była okrętem flagowym rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Został uzbrojony w 16 pocisków przeciwokrętowych kompleksu P-1000 Vulkan o zasięgu co najmniej 700 km, systemy obrony powietrznej dalekiego zasięgu S-300 Fort.
Podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę krążownik brał udział w ataku na Wyspę Węży w rejonie Odessy. To na propozycję poddania się z „Moskwy” „rosyjskiemu okrętowi wojennemu” w pięty poszło zdanie „rosyjski okręt wojenny, idź w ****!”, które stało się jednym z symboli wojny.
Ocena:
Opublikował:
tallinn
Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Z a p r a s z a m - DobreFilmyTu i NewsyZwojny i Bacologia
DIVI LESCHI GENUS AMO
Z a p r a s z a m - DobreFilmyTu i NewsyZwojny i Bacologia
DIVI LESCHI GENUS AMO
Strony
Skomentuj