Rekordowy atak dronów na Moskwę – Ukraina uderza w stolicę Rosji w dniu rozpoczęcia rozmów pokojowych

Image

Źródło: zmianynaziemi

W dniu 11 marca 2025 roku Ukraina przeprowadziła bezprecedensowy atak dronowy na Moskwę, który zbiegł się w czasie z rozpoczęciem kluczowych rozmów pokojowych w Arabii Saudyjskiej. Ten niezwykły zbieg okoliczności wywołał falę spekulacji na temat intencji Kijowa i potencjalnego wpływu ataku na przyszłość negocjacji.

 

 

Według doniesień agencji Reuters, atak był największym tego typu uderzeniem na rosyjską stolicę od początku konfliktu. Ukraińskie siły skierowały ponad 300 dronów w stronę Moskwy i innych obszarów Rosji. Rosyjska obrona powietrzna zestrzeliła łącznie 343 bezzałogowce, z czego 91 nad samym regionem moskiewskim. Niestety, w wyniku ataku zginęły co najmniej trzy osoby, a 17 zostało rannych. Siła uderzenia była tak duża, że władze rosyjskie były zmuszone do czasowego zamknięcia czterech moskiewskich lotnisk.

 

W tym samym czasie, gdy nad Moskwą rozgrywał się dramatyczny spektakl wojenny, w saudyjskim mieście Dżudda rozpoczynały się rozmowy między przedstawicielami Stanów Zjednoczonych a delegacją ukraińską. Spotkanie to miało na celu omówienie możliwych ram porozumienia pokojowego, które mogłoby zakończyć trwający już latami konflikt. Ta synchronizacja wydarzeń nie była przypadkowa i wywołała pytania o strategię ukraińskiego przywództwa.

 

Administracja prezydenta Trumpa od pewnego czasu wywiera narastającą presję na Ukrainę, by ta przystąpiła do negocjacji z Rosją. Jak donosi Reuters, USA zawiesiły wymianę kluczowych informacji wywiadowczych i wstrzymały część pomocy wojskowej, co miało na celu zmuszenie Kijowa do podjęcia rozmów. Keith Kellogg, specjalny wysłannik prezydenta Trumpa, określił te działania dosadnie jako "uderzenie w nos muła", by zwrócić uwagę Ukrainy na konieczność negocjacji.

Image

Presja ta wydaje się przynosić efekty. Prezydent Trump otrzymał list od prezydenta Zełenskiego, w którym ukraiński przywódca wyraził gotowość do podjęcia negocjacji. Jednak prawdziwe stanowisko Ukrainy nadal pozostaje niejasne. Według dostępnych informacji, warunki pokojowe Kijowa obejmują wycofanie wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy, pociągnięcie rosyjskich przywódców do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne oraz międzynarodowe gwarancje bezpieczeństwa.

 

Prezydent Zełenski wielokrotnie podkreślał, że Ukraina musi negocjować z pozycji siły. Ta filozofia może wyjaśniać timing ataku dronowego na Moskwę. Zamiast być sygnałem odrzucenia pokoju, atak można interpretować jako demonstrację ukraińskich zdolności wojskowych przed rozpoczęciem trudnych rozmów. To przesłanie skierowane zarówno do Rosji, jak i do własnych obywateli, że Ukraina nie wchodzi do stołu negocjacyjnego jako strona pokonana.

 

Europejscy sojusznicy Ukrainy podzielają pogląd, że Kijów nie powinien być pośpiesznie zmuszany do negocjacji z agresorem. Wielokrotnie wyrażali obawy, że przedwczesne rozmowy mogą prowadzić do niekorzystnych warunków pokojowych dla Ukrainy, które nie zabezpieczą jej długoterminowych interesów i bezpieczeństwa.

 

Reakcja Rosji na atak była przewidywalna – ostra retoryka i zapowiedzi możliwych działań odwetowych. Jednak co ciekawe, nie pojawiły się bezpośrednie oświadczenia Kremla, które wiązałyby atak z negocjacjami pokojowymi lub sugerowały wycofanie się z rozmów. To może wskazywać, że obie strony traktują działania wojenne i dyplomatyczne jako równoległe procesy, które niekoniecznie się wykluczają.

 

Warto zauważyć, że atak ukraiński nie był jednostronnym zaostrzeniem konfliktu. Jak donosi Al Jazeera, poprzedzały go zintensyfikowane rosyjskie uderzenia na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Ten wzorzec wzajemnych ataków przed kluczowymi momentami dyplomatycznymi jest charakterystyczny dla obecnego konfliktu – obie strony starają się wzmocnić swoją pozycję negocjacyjną poprzez demonstrację siły militarnej.

 

Administracja Trumpa przyjęła bardziej zdecydowane stanowisko w kwestii zakończenia wojny niż jej poprzednicy, używając zarówno marchewki, jak i kija w relacjach z Ukrainą. Zawieszenie pomocy wojskowej i wywiadu było czytelnym sygnałem, że cierpliwość Waszyngtonu się wyczerpuje, a oczekiwania wobec postępów w negocjacjach rosną.

 

 

75
5 głosów, średnio 75 %