Raport na temat kondycji ZUS utajniony - czy nadciąga nieuchronne bankructwo tej piramidy finansowej?

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

W zeszłym roku opublikowano miażdżący dla ZUS raport NIK. Był on tak przerażający, że na zlecenie rządu przygotowano kolejny. Nie wiadomo jednak, co się w nim znajduje, ponieważ został on przez ten sam rząd utajniony. Nieoficjalnie mówi się, że bankructwo rządowego molocha jest nieuchronne i to nie w ciągu dekad, a kilku najbliższych lat.

 

Zaskakujące jest to jak wielu Polaków wierzy wciąż w to, że ZUS jest gwarantem wypłaty emerytur. Być może ta wiara wiąże się ze słabym zrozumieniem procesów gospodarczych, ale może to być też sukces rządowej propagandy. Prawda jest jednak taka, że ZUS już dawno zbankrutował, a rząd, aby to ukryć dosypuje pieniędzy do tego worka bez dna kradnąc gdzie się da pieniądze podatników.

 

Przypomnijmy, że w zeszłym roku na polecenie Donalda Tuska ukradziono 153 miliardy złotych zgromadzone przez Polaków w OFE. Pieniądze te wpadły do czarnej dziury zwanej ZUS i nikt nie widział po nich śladu. Nie zmieniło to zupełnie sytuacji, w jakiej znalazł się państwowy przymusowy ubezpieczyciel, a to dowód na to, że nie ma już tam czego ratować.

Aby ukryć ten dramat, rząd zadłuża Polskę na niesamowitą skalę dosypując pieniędzy na wypłaty dla emerytów i rencistów. Przed kilkoma dniami umieszczony przez Leszka Balcerowicza licznik długu Polski pokazał, że nawet liczony po kuglarsku dług w stosunku do PKB przekracza tak zwany drugi próg ostrożnościowy, czyli 60%.

 

Konstytucja zobowiązuje wtedy do oszczędzania, a rząd przecież lubi wydawać nasze pieniądze. Najchętniej rozdaje je urzędnikom i rozmaitym grupom interesów, które żyją z pracy normalnych ludzi. Co zatem zrobią rządzący? Ponownie zmienią metodologię liczenia długu ? Rozkręcą jeszcze większy ucisk fiskalny? Z doniesień medialnych wynika, że planują i to i to.

 

Nasi polskojęzyczni politycy zdają sobie sprawę z tego, że uciekający z "zielonej wyspy" młodzi Polacy płacą podatki za granicą, a to tylko pogarsza kondycję finansową ZUS-u. To dlatego rząd wymyśla coraz bardziej karkołomne sposoby na okradzenie społeczeństwa.

 

Na celowniku są przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy są traktowani jak dojne krowy. Jednak wejście naszego kraju do Unii Europejskiej powoduje, że nie trzeba się rozliczać z polskim fiskusem i coraz więcej polskich firm po powtarzających się brutalnych atakach ze strony urzędów, po prostu przenosi swoją działalność za granicę. Zyskują na tym normalne kraje takie jak Wielka Brytania, a nawet Czechy i Słowacja.

 

To wygląda tak jakby polski rząd robił wszystko, aby zniechęcić Polaków do przedsiębiorczości. Ludzie ci są tak ograniczeni umysłowo, że nie rozumieją, iż podcinają gałąź, na której sami siedzą. Można odnieść wrażenie, że rządzi nami jakaś grupa syndyków upadłościowych, którym przyświeca hasło - Po nas choćby potop. Może to być bardzo prorocze, bo emerytalne tsunami nadciąga i nieuchronnie zmiecie wszystkich, którzy przez ostatnie lata lawirowali udając, że robią coś dla kraju, podczas gdy rzeczywiście wykonywali po prostu cele narzucone im przez pewne podejrzane ponadnarodowe grupy interesu.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Arcanum

Jestem za wprowadzeniem

Jestem za wprowadzeniem minimalnych emerytur socjalnych w wysokości powiedzmy 600 zł dla każdego bez względu na czas pracy i stanowisko (była nauczycielka miałaby taką samą emeryturę jak sędzia) a tym samym zmniejszenie składek emerytalnych z 20% do 7-10%.
Jeśli do tego wprowadziłoby się kwotę wolną od podatku, powiedzmy 25 tys zł to kierunek migracji Polaków odwróciłby się diametralnie. Zamiast pobierać 40% haraczu ze średniej pensji, rząd zadowoliliby się 25%. Innymi słowy wszyscy dostaliby podwyżki +25% kosztem emerytów i wpływów do budżetu z tytułu PITów. Ale ta kasa i tak przeszłaby później przez opodatkowanie pośrednie (VAT, akcyza) więc rząd nie mógłby narzekać.
 
Proste i efektywne. By nie spowodować zamieszania zmiany mogłyby być wprowadzane na przestrzeni np. 5 lat. Powiecie, co z seniorami? A co ma być? To oni ustalali chore założenia systemu emerytalnego Bismarcka, nawet mnie nikt nie pytał czy wyrażam zgodę. Mieli już swoją szansę, a jeśli woleli przepić i przejeść oszczędności i to jeszcze na kredyt to już nie mój problem. Zmienią chałupy na mniejsze, upłynnią aktywa i sobie poradzą.
Sorry, ale nie stać nas na utrzymywanie nierentownej węglandi, uprzywilejowanych emerytów i służb mundurowych, rozbuchanej administracji, a przy tym jeszcze zakładać rodziny, spłacać kredyty no i ku*** normalnie żyć. Jeśli rząd nie chce ogłosić niewypłącalności w najbliższym czasie i zatrzymać emigrację to jest to jedno z lepszych rozwiązań.

Portret użytkownika Gie

ZUS w przeciwieństwie do OFE

ZUS w przeciwieństwie do OFE nigdy nie zbankrutuje. To te fantastyczne i zayebiste OFE w 2008, praktycznie z dnia na dzień straciły wszystko co zarobiły przez 8 wcześniejszych lat. Na szczęście wtedy nie musiały wypłacać emerytur bo nie miały by z czego. Ciekawe ile na ostatnim skoku franka by straciły gdyby nie zabrano im pieniędzy do ZUS. Tzn. OFE jak takie by nie straciły. Szefostwo nadal by zarabiała setki tysięcy zotych. Emeryci wpłacający tam pieniądze by stracili.

Portret użytkownika grizzly

zacznijmy od tego że od

zacznijmy od tego że od samego początku ,od samego założenia nie było zgromadzonych pieniędzy na emerytury.
pierwsi emeryci wzieli je z powietrza z zarobków pracujących -przyszłych emerytów
ataki na ZUS to ataki prawicy na emerytury i ubezpieczenia społeczne, że bankrut itp.
był okres że kiedyś wszyscy pracowali i wszyscy zasłużyli na emeryture ateraz za mało ludzi pracuje , wiele decyduje się na wyjście : staruszków zostawiam na utrzymaniu ZUS a sam spadam na Zachód

Portret użytkownika Wert

Masz racje na tym polega

Masz racje na tym polega repartycyjny system ubezpieczeń społecznych, że składki pobiera się od pracujących i wypłaca emerytom. Jest to jedyny system jaki działał bo wszystkie jak dotąd próby wprowadzenia systemu kapitałowego (każdy oszczędza na własną emeryturę) kończyły się porażką (Chile, Argenyna, Węgry i  już widać że Polska). Jednakże aby system repartycyjny działał musi być prawidłowa struktura demograficzna czyli duża ilość pracujących musi utrzymywać dużo mniejszą liczbę emerytów a tak w Polsce jak i w całej Europie demografia jest tragiczna (polecam pooglądanie sobie piramidek struktury ludności dla poszczególnych państw) dlatego też ZUS nie będzie jedynym bankrutem - wkrótce załamanie systemu ubezpieczeń społecznyc w dosłownie każdym kraju Europy.

Portret użytkownika Don Pedro

Bredzisz. Po II wojnie całe

Bredzisz. Po II wojnie całe pokolenie odbudowywało Polskę. Praca była prawie za free. Obowiązkowe dostawy (dotyczy rolników) za parę groszy. Powstały majątek sprzedano a kasę rozkradziono. Tak to wygląda. Tamte pokolenie zarobiło na swoje emerytury. I nie wkrecaj że był moment zerowy i trzeba pieniadze rabować obecnie pracujacym.

Portret użytkownika Zadzak

Ale zanim ZUS/państwo

Ale zanim ZUS/państwo zbankrutuje zadłuży się na potęgę tak, że wszystko co państwowe pójdzie pod młotek. Resztki suwerenności jeśli jakieś nam zostaną też pójdą w zapomnienie i tak dokona się kolejny rozbiór Polski.

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Aleksandra

Plotki o tym, że ZUS to

Plotki o tym, że ZUS to dziura bez dna są już od dawna. Mam dopiero 18 lat, więc jeszcze nie oddawałam składek, jeszcze mam szansę, że coś oszczędzę na emeryturę, ale co z moją mamą? Żyjąc od wypłaty do wyplaty, oszczędzając na czym się da i tak nie ma możliwości już zaoszczędzenia na emeryturę. I co w momencie upadku? Wszystko spadnie na mnie i innych, którzy nie wyjadą jeszcze z kraju? Co potem? Jaka jest inna możliwość?

Portret użytkownika Arcanum

Też nie jestem wiele starszy,

Też nie jestem wiele starszy, a o naszych zusowskich emeryturkach w przyszłości możemy zapomnieć. Chyba, że w wysokości 1/3 dzisiejszych (oczywiście licząc w cenach realnych). Starsze pokolenie jeszcze jakoś sobie poradzi na emeryturze chociaż nie wróżę im kokosów.
Zadłużali się przez dekady, żyli na kredyt i obiecywali gruszki na wierzbie które my młodzi mielibyśmy kieeeeedyś w przyszłości niby spłacać. Tak to sobie wykombinowali w keyensowskiej ekonomii i sytemie emerytalnym Bismarcka. Sprawdzało się do czasu. A tu zonk, realne PKB globalne za kilka najwyżej kilkanaście lat będzie spadać permanentnie (w EU i USA już ma to miejsce), a w tym wpływy do budżetu, poza tym ludziska wyemigrują jak zwykle z kraju i jeszcze nieszczęsna demografia czyli starzenie się społeczeństwa.
Mogli o tym wcześniej pomyśleć, ograniczyć konsumpcję na rzecz zrównoważonego wzrostu bez zadłużania. A tutaj 900 mld zł długu publicznego, 2 000 mld zobowiązań ZUS.... W niektórych krajach EU sytuacja wygląda jeszcze gorzej. I my to mamy spłacać? Chyba postradali zmysły :D.
 
Jakie są możliwości? Poza rewolucją i resetem długów przez hiperinflację, co bezpośrednio od nas nie zależy jest dążenie do samowystarczalności i odkładanie prywatnych oszczędności. Oczywiście nie w żadnych papierach dłużnych typu waluty, obligacje czy akcje bo te prędzej czy później stracą wartość - szczególnie w Polsce. Grunt to szczególnie odciążyć budżet z największych wydatków stałych (żywności, rachunków za energię el, cieplną, gaz, wodę itd), czyli zwiększać samowystarczalność, poza tym kumulować praktyczną wiedzę i nabywać konkretnych umiejętności. Np. długoterminowo prościej jest stosunkowo tanio kupić/zmodernizować chałupę czy gospodarstwo na wsi produkując własną żywność i energię, niż harować spłacając kredyt na jakieś mieszkanie w mieście o zacznie przeszacowanej wartości, gdzie rachunki i czynsze zjedzą normalną osobę żywcem. Jednak może nie każdy lubi taki minimalistyczny styl.
Jeszcze taka rada odnośnie studiów, jeśli ktoś planuje. Bardzo odradzałbym wybierać kierunki nieproduktywne typu humanistyka, kulturoznawstwo, politologia itd no chyba, że ktoś już musi i czuje "powołanie".

Portret użytkownika Arcanum

Teraz EBC będzie drukować €,

Teraz EBC będzie drukować €, ogłosili zapowiedź wielkiego skupu obligacji... Nie trudno zgadnąć, że USA, Japonia i kraje EU w normalnych czasach ogłosiłyby niewypłacalność już kilka lat wstecz bo nikt już nie nabywa ich długu. Niedługo będziemy mieli Eurozimbabwe wożąc taczkami kasę po zakupy do spożywczego.

Strony

Skomentuj