Przywódca prorosyjskich separatystów w Doniecku zginął w eksplozji

Kategorie: 

Źródło: ANNA/CC BY 3.0

Aleksandr Zacharczenko, przywódca prorosyjskich separatystów w regionie Doniecka, zginął w piątek w wyniku eksplozji, do której doszło w kawiarni. Rosjanie natychmiastowo oskarżyli Ukrainę o zamach na życie Zacharczenki, lecz Kijów odparł te zarzuty, twierdząc, że nie ma z tym nic wspólnego.

 

W wyniku eksplozji do której doszło, gdy Zacharczenko przebywał w kawiarni, lider separatystów odniósł poważne obrażenia, które w ostateczności doprowadziły do jego śmierci. W oficjalnym oświadczeniu prezydent Rosji, Władimir Putin, potępił atak, nazywając go "nikczemną zbrodnią, mającą na celu destabilizację kruchego pokoju". W dalszej części kondolencji, Putin nazwał Zacharczenkę prawdziwym przywódcą i patriotą, podkreślając zarazem, że jego zabójstwo jest dowodem na to, że ci którzy wybrali ścieżkę terroru i przemocy, nie chcą szukać pokojowego rozwiązania konfliktu.

Władimir Putin (źródło: Pixabay)

Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych twierdzi, że ma wszelkie powody, by sądzić, że Ukraina jest odpowiedzialna za śmierć Zacharczenki, natomiast Komitet Śledczy poinformował, że traktuje to zdarzenie jako akt międzynarodowego terroryzmu. Pomimo oskarżeń, Kijów konsekwentnie zaprzecza, że miał z tym coś wspólnego, sugerując, że eksplozja była wynikiem porachunków wewnątrz separatystycznych.

 

Warto przypomnieć, że Zacharczenko, były elektryk w kopalni węgla, był przywódcą tzw. Republiki Donieckiej od listopada 2014 roku. W przeszłości wielokrotnie pojawiały się głosy, że Aleksandr nie był samozwańczym liderem, lecz w rzeczywistości został do tej roli starannie dobrany przez Moskwę.

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika Wojciech

I dobrze. Donbas i Ługańska

I dobrze. Donbas i Ługańska jeśli nie chce być krainą bezprawia, która się wyludnia, i rządzona jest jest przez politycznych bandziorów, powinny wrócić do Ukrainy i otrzymać wspólną, solidarną pomoc zarówno ze strony UE jak i Rosji. Tylko pokojowe porozumienie uratuje tych ludzi. Póki co giną kolejne marionetki Kremla (patrz Giwi, Motorola i wielu innych). W sumie dopadła ich boża sprawiedliowść. Chodzą z bronią, celują do ludzi, każą strzelać to spotkała ich za to zasłużona kara.

Portret użytkownika U_P_Adlina

Krainą bezprawia to jest nazi

Krainą bezprawia to jest nazi-banderowska część ukrainy będąca pod zarządem nazi-junty w kijowie, która przejęła władzę w bezprawnym zamachu stanu, a ludność Donbasu słusznie odmówiła posłuszeństwa nielegalnej władzy, bo swoją władzę wybrała w demokratycznych wyborach trollu od tymy. Przestań więc pitolić farmazony. To nie Donbas napadł na nazi-kijów, tylko nazi-kijów na Donbas. Tak więc agresor jest znany i jest nim banderowska junta z kijowa utrzymywana przez bandytów zza oceanu. I jak widzisz to nie Republiki Donbasu dokonują zamachów terrorystycznych, tylko twoi banderowscy ziomale, więc daruj sobie przedstawianie ludzi, którzy bronią swojego demokratycznego wyboru jako bandytów, a bandytów jako dobrych ludzi. Tu nie twój nazi-majdan w kijowie. Co do ukrainy to raczej zniknie z niej banderyzm i wyzwolona od niego część dołączy do Republik Donbasu, niż na odwrót. Pogódźcie się z tym ukro-banderowskie trolle.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika StaruszekSam

Chyba zapomniałeś albo nigdy

Chyba zapomniałeś albo nigdy tego nie przeżyłeś, jak to fajnie było za czasów rosyjsko-polskiej przyjaźni. Strasznie dużo kacapów na tym forum. Ani jedni ani drudzy nie są ok. Żyjemy w kraju, gdzie nawet polak polakowi kosę sprzeda. Zacznijmy od siebie, a potem można patrzeć dalej. 

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika Hunter

To nie byla przyjazn rosyjsko

To nie byla przyjazn rosyjsko-polska tylko promowana przez zydowska komunistyczna wladze "przyjazn polsko-radziecka" z osrodkiem agit-propu TPPR: Towarzystwo Przyjazni Polsko-Radzieckiej z siedziba glowna w Warszawie.

Strony

Skomentuj