Jak przetrwać krach?

Kategorie: 

Depositphotos

Kilka dni temu Robert, jeden z naszych Czytelników, poprosił mnie o przygotowanie artykułu, będącego odpowiedzią na pewne obawy. Temat jest dość ciekawy, a jednocześnie przypomina mi, że co jakiś czas muszę pisać proste artykuły, nie tyle o tematyce inwestycyjnej, ile bardziej w kontekście przechowania kapitału.

 


Robert napisał:

"Przyznam, że jako laik w ww. tematach jestem w kropce. Co zrobić, aby nie okazało się latem lub jesienią, że banki zaczną się chwiać w posadach, korporacje wypompują pieniądze za granicę, a ludzie tacy jak ja zostaną jedynie z wyciągami z banków, potwierdzającymi stan kont przed zamknięciem okienek kasowych. W co inwestować na wypadek krachu: złoto, ziemię, nieruchomości, banki polskie czy zagraniczne?"

Zacznę może od tego, że wielu osobom krach kojarzy się z zamkniętymi bankami, pustymi półkami w sklepach czy problemami z dostępnością podstawowych towarów. Jest to spora przesada.

 

Krachy czy problemy w systemach monetarnych zdarzały się od zawsze i nie oznaczało to końca świata. Tym razem także będzie podobnie. Okresy spowolnienia gospodarczego, czasami przeradzające się w krach, są potrzebne w normalnie funkcjonujących gospodarkach, gdyż przynoszą oczyszczenie rynku.

 

W okresach szybkiego rozwoju gospodarczego czy niskich stóp procentowych ludzie często wpadają w euforię. Uważają, że jeżeli dziś jest dobrze, to tak będzie zawsze. Takie podejście prowadzi do błędnej alokacji kapitału. Firmy rozwijają produkcję, bazując na hurra optymistycznych scenariuszach. Ludzie zaciągają „tanie” kredyty, przeznaczając środki na zakup drogich aktywów. Zasadniczo, co kilka lat popełniamy te same błędy. Dzieje się tak dlatego, że pamięć ludzka pod względem ekonomicznym czy finansowym sięga nie dalej niż dwa lata wstecz.

 

Okresy spowolnienia, niekiedy przeradzające się w krach, pozwalają na oczyszczenie sytuacji i powrót do normalności. Firmy, które prowadziły zbyt ryzykowną działalność bankrutują, tworząc miejsce dla firm zarządzanych w bardziej rozsądny sposób. Brak dostępu do kapitału czy nowego kredytu sprawia, że wyceny wielu przeszacowanych aktywów spadają znacznie poniżej długoletniej średniej i cykl zaczyna się od nowa.

 

Dla osób, które odpowiednio się przygotowały, kryzys nie przekłada się na pogorszenie standardu życia. Co więcej, bardzo często jest to okres, w którym możemy nabyć fantastyczne aktywa po bardzo promocyjnej cenie.

 

Nie bez przyczyny Nathan de Rothschild mawiał „Kupuj, gdy krew się leje” (oby nie dosłownie).

Przyjrzyjmy się zatem poszczególnym aktywom w kontekście krachu.


1. Środki w banku

W sytuacji, w której bankowe lokaty praktycznie nic nie płacą, trzymanie środków na koncie mija się z celem. Wielokrotnie podkreślałem, że polski system bankowy na tle zachodnich konkurentów jest w relatywnie dobrej kondycji. Mimo to zagrożenie dla całego systemu rośnie z każdym miesiącem.


Co prawda Polska jako jeden z nielicznych krajów UE nie wdrożyła jeszcze procedury Bail-in, dzięki czemu KNF ma teoretyczną możliwość przeciwdziałania wyprowadzaniu środków do zagranicznych oddziałów, ale jak długo taka sytuacja się utrzyma, tego nie wiem.

 

Dodatkowym problemem są coraz liczniejsze bankructwa małych banków, które poważnie nadwyrężyły rezerwy Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Gdy po raz ostatni analizowałem sytuację BFG, dysponował ok. 9 mld zł. Dla porównania: depozytów w polskim systemie bankowym jest 100 razy tyle. Jeżeli upada mały bank, depozytariusze otrzymują z powrotem swój kapitał. Jeżeli upadnie średniej wielkości bank, trzeba będzie zastosować „niestandardowe” środki. W takim scenariuszu najbardziej prawdopodobna wydaje się zmiana przepisów odnośnie wysokości gwarancji. Wystarczy, że politycy za zgodą UE zbiorą się o 23:50 i przegłosują obniżenie gwarancji ze 100 tys. EUR do 10 tys. EUR. Budżet w takim scenariuszu znacznie nie ucierpi, podobnie jak wizerunek rządu, ze względu na fakt, iż absolutna większość depozytów nie przekracza 50 tys. zł. Jednocześnie, banki wyratują się pieniędzmi większych depozytariuszy. Taki mały „podatek solidarnościowy”.

 

Niezależnie czy procedura Bail-in zostanie ostatecznie wprowadzona, problemy Deutsche Banku, hiszpańskiego Santandera czy włoskiego Unicredit, są na tyle duże, że trzymanie większych środków na kontach jest w mojej ocenie zbędnym ryzykiem.


2. Kredyty bankowe

W okresach zawirowań na rynkach finansowych, banki natychmiast zaprzestają udzielania nowych kredytów. Jednocześnie, wypowiadają te umowy kredytowe, które są w stanie wypowiedzieć. Jest to standardowe działanie, zmierzające do podniesienia płynności, dzięki czemu bank może oprzeć się problemom systemowym.


a) Jeżeli macie kredyt hipoteczny, którego wartość nie przekracza 70-80% wartości nieruchomości, to bank nie specjalnie ma możliwość jego wypowiedzenia, zwłaszcza jeżeli spłacacie raty terminowo. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja niezabezpieczonych linii kredytowych czy kredytów konsumpcyjnych, które mogą zostać rozwiązane w tempie ekspresowym.


Podobnie wygląda sytuacja z kredytami inwestycyjnymi dla firm. Sam doświadczyłem w 2008 roku sytuacji, w której bank wypowiedział kredyt inwestycyjny, stanowiący nie więcej niż 20% wartości nieruchomości, na której był zabezpieczony. Bank powołał się na zmianę otoczenia, w którym operuje firma. Czyli, na dobrą sprawę, wszystko można pod to podciągnąć.


Innymi słowy, jeżeli chcecie przygotować się na kryzys, spłaćcie kredyty krótkoterminowe lub przynajmniej zapewnijcie sobie odpowiednią płynność.


b) Drugie oblicze problemów wynika ze skokowego wzrostu oprocentowania kredytów. Jak wiecie, wysokość rat, jakie płacicie zależy głównie od wysokości stóp procentowych ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej. Ustala ona jednak wyłącznie krótkoterminowe stopy. Stopy długoterminowe ustalane są przez rynek. Jeżeli na rynkach kapitałowych pojawia się strach, inwestorzy natychmiast uciekają z krajów o podwyższonym ryzyku, do których zalicza się m.in. Polska. Wyprzedając obligacje polskiego rządu, sprawiają, że cena obligacji spada, a tym samym rośnie ich rentowność. Jeżeli rentowność 10-letnich obligacji wzrośnie znacząco, RPP nie będzie miała wyjścia i podniesie stopy procentowe, aby w ten sposób zatrzymać odpływ kapitału z Polski. Wyższe stopy procentowe to z kolei wyższe koszty obsługi kredytów denominowanych w PLN.


Aby pobudzić waszą wyobraźnię, załączam wykres prezentujący stopy procentowe w Brazylii. W celu zatrzymania odpływu kapitału Banco De Brasil podniósł stopy procentowe o 7% w ciągu zaledwie 2 lat. Jak przełożyłoby się to na wysokość waszych rat? - odpowiedzcie sobie sami.


Jak się zabezpieczyć przed skokowym wzrostem oprocentowania?

Najlepszym rozwiązaniem byłby oczywiście kredyt ze stałym oprocentowaniem. Niestety, w Polsce taki praktycznie nie istnieje. W takim otoczeniu jedynym rozwiązaniem jest zgromadzenie oszczędności walutowych, pozwalających na spłatę wyższych rat.


Dlaczego akurat walutowych?

Otóż, aby RPP podniosła znacznie stopy procentowe, musi dojść do ucieczki inwestorów z Polski. Jeżeli do tego dojdzie, uciekający kapitał zostanie natychmiast zamieniony na EUR, USD, CHF czy inne waluty. Ogólnie rzecz biorąc: PLN się osłabi. W takim scenariuszu warto ulokować część oszczędności w walutach mających status „safe haven". Z kilku opcji wybieram CHF.


3. Nieruchomości

Wiele osób szuka bezpieczeństwa w nieruchomościach, kierując się myśleniem w stylu: „Mam namacalne aktywo, które mogę wynająć i czerpać dochody”. Problem z nieruchomościami obecnie jest taki, że nadal są drogie. Ich ceny spadły znacząco od 2008 roku (szczyt bańki), ale dalszy potencjał do spadków jest znaczący.


Jeżeli rzetelnie policzymy dochód z najmu, to okaże się, że rzadko kiedy przekracza 2,5% dla mieszkań i 6,5% w przypadku nieruchomości komercyjnych.


Ogromnym problemem jest silna korelacja ceny nieruchomości z dostępnością i kosztem kredytu. Dziś mamy historycznie niskie stopy procentowe. Wiele osób, które waha się czy wynająć mieszkanie, czy kupić na kredyt – porównuje czynsz najemny z wysokością raty. Przy niskich ratach wynikających z niskich stóp procentowych, motywacja do kupna jest dużo większa niż przy wyższych stopach.

 

Innymi słowy, potencjał do wzrostu stóp procentowych jest spory, zwłaszcza jeżeli kapitał zacznie w panice uciekać z Polski. Przy wzroście oprocentowania, jak i spadku ilości nowych kredytów, ceny nieruchomości w kryzysie powinny zanotować poważny spadek. Dla przypomnienia, ceny mieszkań w odniesieniu do przeciętnego wynagrodzenia są obecnie nadal 20% wyższe niż były w 2003 roku.

 

Analogiczną sytuację mamy na rynku działek budowlanych. Jeżeli natomiast chodzi o ziemię rolną, to mało kto zdaje sobie sprawę, że na przestrzeni ostatnich 15 lat jej ceny wzrosły najsilniej ze wszystkich aktywów inwestycyjnych. Dziś ziemia rolna jest po prostu droga, a jej wysoka cena podtrzymywana jest unijnymi dopłatami, które w razie poważnych problemów budżetowych w ramach UE pójdą na pierwszy ogień. Pozytywnie na ceny nie wpłynie także ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego, poważnie utrudniająca obrót ziemią rolną w Polsce. W przypadku ziemi rolnej w kontekście ustawy oczekuję albo stagnacji, albo powolnego spadku cen.


4. Akcje

Ceny akcji w krajach rozwijających się, do których zaliczana jest Polska, spadały powoli od 2011 roku. Ostatnie pół roku to już typowa bessa. Na razie sytuacja przypomina początek 2008 roku. Co chwilę słyszymy o problemach Deutsche Banku czy Monte Paschi, ale na powtórkę z Lehmana przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać. Zapalnikiem kolejnego kryzysu mogą być niskie ceny ropy, przekładające się na bankructwa już nie tylko sektora łupkowego w USA, ale i stanowiące poważne zagrożenie dla takich gigantów, jak chociażby brazylijski Petrobras, którego znaczna część długu spoczywa w bilansach zachodnich banków.


Z każdym miesiącem problemy wydają się nawarstwiać, zamiast kurczyć.


W okresach kryzysów absolutnie powinniśmy unikać ekspozycji na rynek akcji. Mimo iż banki centralne mają teoretycznie możliwość chwilowego „zadrukowania” problemów i odwleczenia bessy o kolejny rok, to ryzyko siedzenia w akcjach jest po prostu za duże.


Ceny akcji mają to do siebie, że potrafią zmieniać się bardzo szybko. Sprzedaż nieruchomości zajmuje kilka tygodni czy miesięcy. Akcje dla odmiany możemy upłynnić w ciągu kilku minut. Jeżeli na rynkach bardzo pogarszają się nastroje i akcje spadają po kilka procent dziennie, media zaczynają nakręcać spiralę strachu, w efekcie czego błyskawicznie dochodzi do paniki. Taki czas jest prawdopodobnie przed nami.


5. Złoto

Złoto wydaje się aktywem odpornym na krach. Nie możemy jednak zapominać, iż na fali ogólnej wyprzedaży z 2008 roku ceny złota spadły prawie o 30%. To, czy obecnie mogłoby dojść do równie silnych spadków, jest bardzo wątpliwe. Po pierwsze, cena złota w ujęciu dolarowym spadała przez ostatnie 4,5 roku i dziś jesteśmy już na niskich poziomach. Po drugie, osiem lat temu Comex był monopolistą w zakresie ustalania ceny metalu.


Dziś, przy okazji spadków o 10-15%, popyt na metal fizyczny w Azji błyskawicznie rośnie. Zbyt silny spadek ceny może przełożyć się na zakończenie handlu papierowym złotem, w efekcie czego pozycję dominującą uzyska Shanghai Gold Exchange i kontrola cen przejdzie ostatecznie w ręce Chińczyków.


Obecnie sytuacja kształtowania się ceny wygląda dobrze. Od początku roku za każdym razem, gdy dochodziło do spadków na rynkach akcji, ceny złota i srebra rosły. Niemniej jednak, nadal uważam, że w sytuacji ogromnej paniki cena złota na chwilę może zejść w okolice 1000 USD/oz.


6. Gotówka

W sytuacji, w której banki centralne „na wyścigi” niszczą poszczególne waluty, trzymanie środków w gotówce wydaje się pozbawione sensu. Nic bardziej mylnego.

 

Kilka lat dodruku oraz zerowych stóp procentowych doprowadziło do nienaturalnych wzrostów cen akcji, obligacji oraz nieruchomości. Szaleńcza hossa ostatecznie zakończyła się kilka miesięcy temu i obecnie wydaje się, że czekać nas będzie dostosowanie cen do kiepskich fundamentów ekonomicznych. W takim otoczeniu przechowanie kapitału staje się ważniejsze niż jego inwestowanie.

 

Jest wysoce prawdopodobne, że w perspektywie 12 - 18 miesięcy rynek sam podrzuci nam wyśmienite okazje inwestycyjne. Skorzystają z nich jednak osoby, którym udało się przechować kapitał.


a) Mając na myśli okazje inwestycyjne nie ograniczam się wyłącznie do rynku akcji, mowa także o nieruchomościach, w które możemy inwestować poprzez REIT’y, których ceny spadają równie szybko, jak ceny akcji.


b) Jak już wcześniej wspominałem kryzys jest okresem, kiedy banki wstrzymują kredytowanie, w związku z czym nasz kapitał staje się bardzo atrakcyjny. Jeżeli ktoś pilnie potrzebuje finansowania, z dużym prawdopodobieństwem zgodzi się zapłacić nam wysokie odsetki, byleby tylko pożyczyć kapitał. Nie możemy jednak zapominać, że poza odsetkami bardzo istotne są zabezpieczenia.


c) Zatrzymanie kredytowania w połączeniu z nagłym wzrostem oprocentowania negatywnie odbije się na rynku nieruchomości. Wiele osób, które w latach niskich stóp zaciągnęły kredyty, teraz nie będzie w stanie ich obsługiwać. W takiej sytuacji jedynym rozsądnym wyborem jest wystawienie nieruchomości na sprzedaż, nim zrobi to bank. Dla takich osób kryzys gospodarczo - finansowy jest tragedią, ale dla innych jest okazją do zakupu wartościowych aktywów po bardzo okazyjnej cenie. Nie podejmuję się oceny czy jest to moralne. Mimo że miałem kiedyś okazje kupna kamienicy z lokatorami za bezcen, to z takiej opcji nie skorzystałem. Nie zmienia to faktu, że kryzys sam podrzuca nam perełki inwestycyjne. Jedyne co należy zrobić, to przechować kapitał i skorzystać z niego w odpowiednim momencie.

 

Skoro mowa o przechowaniu gotówki, od razu narzuca się pytanie w jakiej walucie?

Mimo że PLN bardzo stracił na wartości na przestrzeni ostatnich 3 lat, to w sytuacji paniki nadal będzie się osłabiał. Kapitał po prostu ślepo ucieka z naszego regionu i fundamenty przestają mieć znaczenie.

 

W takim otoczeniu jedynym rozsądnym wyjściem wydają się waluty krajów rozwiniętych. Z tzw. safe haven posiadam wyłącznie CHF. Duży udział stanowią u mnie waluty powiązane z surowcami (AUD), jak i ropą (NOK, CAD). Indeks surowców CRB spadał do poziomów ostatnio notowanych w 1974 roku. Surowce są bardzo tanie. Nie zmienia to faktu, iż w okresie paniki ich cena, szczególnie energii i metali bazowych może jeszcze zaliczyć ostatni dołek.


Podsumowanie.

Rok 2016 jest kolejnym rokiem, w którym najważniejsze jest przechowanie kapitału. Nawet jeżeli nie mamy dużej wiedzy ekonomicznej, to naturalnie powinniśmy unikać drogich aktywów, w które zazwyczaj inwestują masy. Banki centralne postawiły sytuację do góry nogami i musimy się do tego dostosować.

 

Mam nadzieję, że wiele osób wyciągnie z artykułu odpowiednie wnioski, w efekcie czego „laików ekonomicznych” będzie coraz mniej. Ostatecznie wiedza ekonomiczna czy finansowa niezwykle silnie wpływa na każdy element naszego życia. Im większą wiedzę posiadamy, tym spokojniej nam się żyje.


 

Trader21

Źródło:

Independent Trader – Niezależny Portal Finansowy

http://independenttrader.pl/jak-przetrwac-krach.html

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: Independent Trader
Portret użytkownika Independent Trader

Komentarze

Portret użytkownika nn

Nie tak. Świat materialnych

Nie tak. Świat materialnych wartości nie przetrwa i wszelkie rady zachoawania wartości materialnych nie ma znaczenia.
Od kilku juz lat odpowiadam znajomym - jak sie zabezpieczyc? - utrwalać więzi rodzinne - wratosci czysto ludzkie bedą najwieksza wartością.
To mi przypomina moje doswiadczenia z samotnego, długiego odosobnienia w przyrodzie, ... z jaka przyjemnoscią słuchałem zwykłej mowy ludzkiej. 

nn

Portret użytkownika koncert

Dokladnie krach to mozna miec

Dokladnie krach to mozna miec w glowie - ten system musi upasc - tak lokujcie w zloto nieruchomosci papiery
a do zycia potrzeba wody powietrza i pozywienia + luksus jakim jest dach nad glowa + luksus jakim jest cieplo
+ elektrycznosc - to jest naprawde duzo wielu tego nie ma wielu musi to docenic
tutaj wlasnie wojna rozgrywa sie o czlowieka ktory stracil rozeznanie co w tym zyciu ma wartosc - czy da sie zamienic przyjaciela na zloto? sa tacy ktorzy to potrafia - albo milosc przeliczyc na pieniadze  - ten system juz sie skonczyl. inwestujcie w wiedze i przyjazn do drugiego czlowieka to bedzie wazniejsze niz gory zlota.

Portret użytkownika tubylec

Jak przetrwać krach? Zejść na

Jak przetrwać krach? Zejść na ziemię hahaha .. bo tu, na ziemi, krach nie istnieje .. tu jest tylko to co rzeczywiście potrzeba, krach istnieje tylko w waszych głowach .. to tylko zmieniające się cyferki, zostawcie to gówno a okaże się że krach was nie dotyczy. Nie mam nic w banku, nie zajmuję się giełdą i tylko artykuły Indepedent Tradera przypominają mi że faktycznie niektórzy ludzie boją się krachu.

Portret użytkownika skurg

Zamiast myśleć skąd  wziąć

Zamiast myśleć skąd  wziąć żarcie w dobie kryzysu lub gdy psychopaci tak zacisną gardło zwykłym śmiertleniom że faktycznie nie będzie co do gara włożyć to myślą w jakie bzdury inweestować. Ja wam powiem w siebie, myśl jeden z drugim jak na własną rękę sobie żarcie robić by przetrwać a nie marzą tylko o papierkach, nowych idiotboxach, stupidfonach czy jeżdżących kupach złomu, ze szkła i plastiku. CHorzy materialiści!

Portret użytkownika TeO

Jaki bank wybrać? Ten

Jaki bank wybrać?

Ten który oferuje przelewy międzynarodowe w systemie BRICS a nie SWIFT. Pierwszy jest Nowym systemem który będzie opierał sie na metalach szlacetnych, będzie sciśle połaczony z Nową powstała giełda meali schlcetnych w Shanghaju, będzie mial swe oparcie w czymś namacalnym. Zaś drugi SWIFT jest obecnym systemem który należy tak jak reszta sektora bankowego, farmaceutycznego oraz Ropowego. Te trzy główne grupy zbliżają sie ku upadkowi, po pierwsze ich pieniądz bankowy jest bezwarościowy, a cała strategia opiera się na zadłużaniu i zawaleniu rynku, z rozwiązaniem własnych chipowych pustyc pieniędzy pod kontrolą i wykładnią "albo robisz tak jak chcemy, albo zdychaj", dlatego też RESET jest niezbędny, RESET ich głównego komputera, realizacja jest w drodze, przypuszczalny reset gdzies około października-listopada, pzed tym kilka krachów, niektóre doś głębokie, lez prześciowe, z Nowym rozwiązaniem na miarę Złotego Wieku (które już nie będą pod władaniem istot nie rozumiejących całego spektrum wiedzy, lub znający i wykoujący dRAKOńskie metody zarządzania populacją, a to z tego powodu iż Drako też nie doświadczył tego, lecz już został poinformowany i zmiany też tam zachodzą). Farmaceutyka to gruby przekręt i upadnie jak dom z zapałek, jak tylko ludzkośc dostanie narzędzie do sprawdzania z czego zrobione są rzeczy, pozwy ich zniszczą. A całość ich dochodów jest w Ropie, stąd takie ceny, by sie wykrwawili i by ludzie w końcu zastosowali nowe rozwiązania, które już sa dostępne. Jest przpuszczalne iż gdy zabraknie przychodu z ropy sięną po pieniądze ulokowane w ich bankach, wystawiając jedynie ludzią odpowiedź, że jak chcą to mogą ich podać do sądu. 

Co robić?

Wyciągnąć pieniądze z banku, bo i tak procent jest śmieszny. Będą pojawiać sie nowe firmy, Cechować sie będą wyższą świadomoscią i zrównoważonym podziałem zysków. Proponowane rozwiązanie to wspólnie tworzyć z świadomymi jednostkami kreacje i spełniac swe marzenia, swiadomy to WIE iż energia pod ąza za kreacją, oraz wie iż ma ODPOWIEDZIALNOŚĆ za swą kreację. Po RESECIE zostanie udostępniona olbrzymie środki które zostały zarekwirowane ( 800 trylionów dolarów) za zbrodnie przeciw ludzkości, są kolosalne dowody na to, prosze sobie poszukac o sprawie NESARA (jest to sprawa przeciw Rezerwą Federalnym a Farmerami). Środki te zostaną udostępnione jako przejsciowy dochód bezwględny na kazdego Obywatela Świata. Zostanie udostępniona Nowoczesna technologia, wszelka produkcja będzie zaumatyzowana, a wydobycie materiałów naturalnych, zostanie wstrzymane, gdyż nie będzie potrzeby wydobycia, ponieważ każdy materiał będzie mozna stwożyć z powietrza:

"Obecnie uważa się, że materia zbudowana jest z różnych atomów zwanych pierwiastkami chemicznymi, które charakteryzują się trwałymi właściwościami.W rzeczywistości substancja jest tylko ruchem, a pierwiastki można transmutować, czyli uzyskiwać jedne z drugich regulując żyroskop, jakim jest każdy atom.Za pomocą prądu elektrycznego i zjawiska podwójnej polaryzacji możliwe jest na przykład uzyskiwanie wodoru z atmosfery ziemskiej, przez co mógłby się on stać niewyczerpanym i darmowym paliwem.
Fakt, że każdą substancję będzie można dowolnie przeistaczać oznacza, że wartości materialne stracą swoją moc, zmieni się pojęcie bogactwa i zniknie główna przyczyna nierówności społecznych, wojen i konfliktów."

Następnym etapem będzie przejście na walute jednostkową 1:1, wirtualną, a ostatnią fazą jest społeczęstwo bez pieniądza.

Zalecane jest zrobienie sobie podstawowych zapasów które umożliwią przeżycie od 3-4 tygodni, ponieważ będą występować braki w dystrybucji. Zaopatrzenie powinno być wystarczające dla całej rodziny, ora dla kilku osób potrzebujących z okolicy, jak każdy tak sobie zrobi to wspólnie nawzajem wszystkim wystarczy by to przejść jak najbardziej harmonijnie. 

Pierwsze wstrząsy przewidywane są na okres marca-kwietnia, zbiegnie się to z przelotem 10 panety układu (Planety X), która jest swego rodzaju wyznacznikiem, w różnych przepowiedniach ten okres jest zwany "pojawieniem się dwuch słońc na niebie" i zapowiada to Nastaniem Złotej Ery (ekonomi opartej na złocie i tych różnych cudach), już teraz są filmiki na których jest widoczne drugie słońce na niebie, wystarczy poszukać. Następnie koło czerwca jest przewidywalny większy krach oraz głębszy, potrzebny, gdyż dla wielu, dopiero jak stracą wszystko to dopiero zaczna patrzeć sercem a nie przez pryzmat ego, po prostu jest potrzeby wstrząs by 75% ludzkości się obudziła i zaczeła znowu siebie nawzajem dostrzegać, poprzez współodczuwanie. Październik listopad wielki RESET i WZNIESIENIE bytu na wyższy poziom egzystęcji, gdzie panuje wszech ogarniające odczuwanie i Wyższa Świadomość, coś jak teraz tylko nie takie negatywno gęste, a szersze, lekkie i  wypełnione wysokimi wibracjami wokół. Sprawi to iż ludzkość znowu stanie się tym kim sa naprawdę, wspaniałaymi kreatorami, aniołami pochodzącymi z tych samych rodzin. Już nie tylko będziemy patrzyć na Ziemian jako nasi bracia i siostry, lecz też naszym rodzęstwem będą wszelkie rasy z kosmosu jaki i z wnętrza ziemi, ZMIANA IDZIE WIELKIMI KROKAMI!

Zamiast się martwić RADUJCIE SIĘ i wiedzcie iż o każdego jest zadbane, tak jak kazdy sobie to ustanowił.....

 

Portret użytkownika achiles

Wszystko pieknie i ładnie się

Wszystko pieknie i ładnie się zapowiada, z tego jak to przewidujesz, tylko co się stanie ze złem, BY DOBRO MOGŁO PRAWDZIWIE ZAFUNKCJONOWAĆ W TYM WYDANIU, JAKIM OPISUJESZ. Obecnie, na ZIEMI jest tylu złych ludzi, owładnietych checią posiadania i dóbr gromadzenia, nie bacząc, na KRZYWDĘ INNYCH LUDZI DOOKOŁA, że słabo to widzę by się to udało, jak to przewidujesz. Chyba taki Soroge, albo brzezińskie, lub achmatowy, obamy i inne pazerne ludzkie świnie, nie pozwolą ot tak sobie, by ich "bożek-pieniądz", odszedł do lamusa, na PLANECIE ZIEMIA. Ale wizja fajna jest, którą prezentujesz. 

Portret użytkownika TakiSobieKtos

Autor zachęca do inwestowania

Autor zachęca do inwestowania w CHF? Bzdura kompletna! Ta waluta ju w krótce będzie kosztowała poniżej 2PLN! Musi stanieć poniważ gospodarka Szwajcarii długo tej ceny nie wytrzyma. Jezeli inwestować w waluty to proponuję Węgierskiego Forinta i Rosyjskiego Rubla, na Czeskiej Koronie też nikt nie straci ale też i nie zyska, ale to dobra waluta zwłaszcza dla mieszkających blisko Czech.

Portret użytkownika tomasz26

nie wiem ?od cyganów nic nie

nie wiem ?od cyganów nic nie kupuje! pełnoziarnisty Polski jęczmienny z sezamem, lub słonecznikiem(patrzeć na skład !) ..pycha do tego kawka zbożowa z plasterkiem imbiru z odrobina anyżu .mi to smakuje ..mmm

Portret użytkownika excar

Twór zwany państwem polskim

Twór zwany państwem polskim od 25 lat dba o Polaków i udało mu sie już zabezpieczyć większość przed takimi rozterkami jak opisuje autor. Zastosowały tu nasze władcy bardzo prosty trick ekonomiczny. Tak poprowadzili gospodarkę że w zasadzie to olbrzymia większość rodaków po prostu nie ma czego zabezpieczać bo żyje od wypłaty do wypłaty. Więc podziękujmy tymczasowej klasie politycznej polskojęzycznej że uratowała nas od problemów bogatszych społeczeństw. Dziękujmy codziennie, chociażby kilkoma ciepłymi słowami typu: a wuj wam w przewód pokarmowy ...obojętnie z ktorej strony...zresztą   Smile

Strony

Skomentuj