W ubiegłą niedzielę na Łotwie doszło do katastrofy lotniczej, o której teraz dyskutuje cały świat. Samolot Cessna wystartował z Hiszpanii i miał lądować w Kolonii, ale rozbił się na Morzu Bałtyckim. Na pokładzie były przypuszczalnie cztery osoby. Cessna miała problemy z ciśnieniem w kabinie.

We wtorek wieczorem pojawiło się nieco więcej informacji o najbardziej tajemniczej katastrofie lotniczej ostatnich lat. Po południu portal Elu24 poinformował, że samolotem leciał 72-letni Karl-Peter Grisemann, jego 68-letnia żona Juliane Grisemann, ich 26-letnia córka Lisa Grisemann i jeszcze 27-letnia córka.

We wtorek 6 września zespół poszukiwawczo-ratowniczy Łotewskiej Marynarki Wojennej kontynuował badanie miejsca katastrofy prywatnego odrzutowca, który rozbił się na Morzu Bałtyckim w niedzielę 4 września po przelocie przez Europę z Hiszpanii, nie odpowiadając na wezwania dyspozytora.

„Najpierw w pobliżu miejsca katastrofy znaleziono wrak samolotu, kawalki maszyny i plamę oleju, a po południu natrafiono również szczątki ludzkie” – powiedział łotewskiej telewizji Pēteris Sabbata, szef łotewskiej operacji poszukiwawczo-ratowniczej.

Rzeczniczka łotewskiej marynarki wojennej Liva Veita potwierdziła również, że ratownicy znaleźli części ciała osób, które prawdopodobnie znajdowały się na pokładzie rozbitego samolotu.

Części ciała zostały wysłane do identyfikacji w celu ustalenia tożsamości zmarłych. Rodziny zaginionych zostały poinformowane o śmierci najbliższych.

Co wcześniej wiedziano o katastrofie lotniczej, która miała miejsce 4 września w pobliżu Ventspils na Łotwie?

Cessna 551 zmierzała z Jerez, miasta w południowej Hiszpanii, dokąd dotarła tydzień temu. Podczas lotu powrotnego komunikacja z maszyną została zerwana. Na ratunek i aby wyjaśnić okoliczności wypadku na miejsce zdarzenia wysłano samoloty NATO. Najdziwniejsze jest to, że piloci myśliwców z Hiszpanii i Francji, którzy wzbili się w powietrze, nie widzieli nikogo na pokładzie samolotu. Potem samolot przeleciał jeszcze trochę i rozbił się w Morzu Bałtyckim w pobliżu łotewskiej Windawy.

Istnieje wiele powodów, by sądzić, że pilot był nieprzytomny. Ekspert ds. bezpieczeństwa lotniczego Hans Kjell powiedział szwedzkiej agencji prasowej TT, że problemy z ciśnieniem mogły spowodować omdlenia zarówno pilota, jak i pasażerów.

„Zwłaszcza na wysokościach, na których latają małe samoloty, może to nastąpić szybko” – powiedział.

Według Diario de Sevilla, z pilotem samolotu skontaktowano się tylko raz, krótko po starcie z hiszpańskiego lotniska, kiedy zgłosił problem z ciśnieniem w kabinie.

Szef szwedzkiej misji poszukiwawczo-ratowniczej, Lars Antonsson, powiedział agencji prasowej AFP, że samolot Cessna rozbił się „kiedy zbiornik paliwa był pusty”.

Zakłada się, że na pokładzie znajdowały się cztery osoby, tj. pilot, kobieta i dwoje ich dzieci. Na pokładzie były też dwa psy. Dziennikarze donoszą, że w katastrofie zginął Karl-Peter Grisemann, właściciel firmy taksówek powietrznych i samolotu medycznego Quick Air. Według wstępnych danych to on siedział za sterami samolotu, informuje hiszpańska Diariodesevilla. Po starcie Grisemann poinformował kontrolera o problemach z ciśnieniem w kabinie.

German entrepreneur Peter Griesemann, 72, identified as the pilot of OE-FGR that crashed into the sea outside Latvia. 68-year-old wife Juliane, daughter Lisa, 26, and a 27-year-old male friend were also on board. https://t.co/0hx3dvrjRl pic.twitter.com/QCh4p1NdwG

— Breaking Aviation News & Videos (@aviationbrk) September 5, 2022

Happening now: A Cessna 551 business jet has reportedly crashed into the sea 15 kilometers off the coast of Latvia. More to follow. pic.twitter.com/ywwhVemA4b

— Breaking Aviation News & Videos (@aviationbrk) September 4, 2022