Przełom w transporcie! Arktyczna droga otwarta, gazowiec przemierza Ocean Arktyczny bez lodołamacza

Kategorie: 

Źródło: Teekay Corporation na youtube.com

Po raz pierwszy w historii statek przeznaczony do transportu skroplonego naturalnego gazu ziemnego obrał zimą kurs bez konieczności eskorty lodołamacza. Jak donosi Climate Home News, gazowiec Eduard Toll opuścił w grudniu swój port w Korei Południowej, kierując się do północnej Rosji, a następnie zakończy swą podróż w Montoir-de-Bretagne we Francji. Na całej długości swojej trasy tankowiec jest w stanie płynąć sam, radząc sobie z cieńszą niż zwykle warstwą lodu.

 

 

W sierpniu 2017 roku inny gazowiec pokonał tę samą trasę bez eskorty lodołamacza i już wówczas był to imponujący wyczyn. Jak widać obecnie nawet zimą arktyczna pokrywa lodowa jest już na tyle słaba, że statki płyną same.

 

Lód arktyczny osiąga maksymalną grubość od lutego do kwietnia każdego roku. Według danych zebranych przez National Snow and Ice Data Center, wspierane przez NASA, od czasu, gdy satelity zaczęły w sposób nieprzerwany mierzyć grubość lodu na Oceanie Arktycznym (1979 rok), jego maksymalna objętość spada o około 2,8 % na dekadę.

Rosnąca temperatura oceanów powoduje, że południowe krańce lodowców się cofają. W rezultacie temperatury zimą nie są już tak niskie, jak kiedyś, a od 1979 roku z powierzchni Ziemi zniknęła warstwa lodu dwa razy większa od amerykańskiego stanu Teksas. Jak donosi Financial Times, w wyniku globalnego ocieplenia arktyczne szlaki mogą stać się ważnymi, bardziej opłacalnymi trasami żeglugi dla handlu międzynarodowego.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: Scarlet
Portret użytkownika Scarlet

Komentarze

Portret użytkownika Jack Ravenno

Bogusław weź się ogarnij

Bogusław weź się ogarnij człowieku. Wyznajesz religię klimatyczna to sobie wyznawaj ale nie mieszaj do tego całego świata i porządnych ludzi. Globalne ocieplenie to tylko kolejny pretekst do grabienia dóbr i wciskania ludziom ciemnoty NWO.

Dramat...

Portret użytkownika BogusławWł

Ciekawe... co na to wszyscy

Ciekawe... co na to wszyscy krytycy globalnego ocieplenia? Zawsze było ich tak pełno i mieli tyle wielkich słow do powiedzenia w imię "jedynej prawdziwej niezależnej prawdy", która akurat zbankrutowała. Naprawde jestem ciekaw, bo było wielu szyderców, a słowa "obłęd" i "nowa klimatyczna religia", łączone nieodmiennie z NWO itd - z ust nie schodziły. Więc jak to teraz jest? - mainstream miał rację? - a "alternatywni" wyszli na durniów? Zaznaczam, że nie łączę tego z CO2 i różnymi banksterskimi podatkami od emisji CO2 - najzupełniej skandalicznymi. Chodzi mi tylko o sam fakt globalnego ocieplenia, niezależnie od przyczyn, czy naturalnych, czy ludzkich, tego nie wiem - nie o to chodzi. Jeszcze niedawno inaczej jak "globalne ocip..nie" o tym nie pisano - a TERAZ? Co z samym zjawiskiem jako takim? Czy "alternatywni" posypia głowę popiołem i powiedzą" "ale pchaliśmy ludzi w kłamstwo"? Czt będzie z tego jakś szersza refleksja. Pytam w dobrej wierze, zwłaszca autorów i admina ZnZ - bo sprawa jest jednak poważna co do zasady - i co do skutków NIEPRAWDY - czyli rozjazdu z rzeczywistością. Bo to zawsze się bardzo źle kończy dla ludzi - zawsze jakimś ważnym zakresem spraw, które jak Titanic, w takich razach razach centralnie zderzają się z górą lodową rzeczywistości. Z tragicznym skutkiem.

Portret użytkownika BogusławWł

Hmmm - same uniki - nikt

Hmmm - same uniki - nikt wprost nie chce odpowiedzieć: TAK albo NIE. I co dalej z tym pasztetem? Przy czym sam nie neguję wahań klimatu - na początku Średniowicza było tzw. Małe Optimum i ocieplenie, że Wikingowie osiedlali się na Grenlandii, której Nazwa =Zielony Ląd, wtedy nie była szyderstwem, a potem, od XV w. robiło się  coraz zimniej i w połowie XVII w Bałtyk zamarzał tak, że jechano saniami między Szwecją a Polską. Potem od XiX w. zaczęło się wyraźnie ocieplać, lodowce alpejskie sie wycofały i teraz to postępuje - NAJGORSZE, że jakby coraz szybciej. Więc jak ktoś robi wodę z mózgu, ze teraz ocieplenie, a za chwilę epoka lodowcowa - to GRUBO SIĘ MYLI. Okres cyklu wygląd na ponad tysiąc lat - na pewno w XXI wieku mamy przechlapane z narastającym ociepleniem. Wracam do zasadniczego pytania - tak skrupulatnie omijanego - i co: "niezależni" i "alternatywni" posypia głowe popiołem i przyznają, że wyperali rzeczywistośc i prowadzili ludzi w dokładnie przeciwna stronę? PROSZE O RZETELNĄ ODPOWIEDŹ - DO KOŃCA - BEZ WYKRĘTÓW.

Portret użytkownika dd

Dobry wywód ale czy taki jest

Dobry wywód ale czy taki jest sens?

Czy oby mowa nie szła w kierunku negowania oceplenia klimatu przez ludzi a nie w ogóle? - czyli pewnej cykliczności czy bezpieczniej powiedzieć zmienności warunków panujących na naszej Ziemi? Kto wie czy za parę lat nie będziemy na półwysep skandynawski popylać samochodem po Bałtyku? A na ciepłe wakacje gonić na koło podbiegunowe.

Bardziej mnie martwią tutaj teorie płaskoziemców.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Skomentuj