Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych, czyli Sparta po polsku

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Jako rodzic dziecka niepełnosprawnego wiem, że wychowanie takiego malucha nie jest rzeczą prostą. Pojawienie się chorego potomka w rodzinie to wielki test dla niej samej. Bardzo wiele małżeństw po takim doświadczeniu po prostu się rozpada, a taka rodzina prawie zawsze staje się patologiczna. Zmęczeni zmaganiem się z rzeczywistością rodzice niepełnosprawnych dzieci, są już na tyle zdesperowani, że rozpoczęli protest okupacyjny polskiego Sejmu.

 

Polska to dziwny kraj, w którym pozornie funkcjonuje kapitalizm, ale jednocześnie dominuje socjalizm. Nazywa się to państwem opiekuńczym, i polega to na tym, że rządzący zakładają, iż my wszyscy jesteśmy idiotami, którzy nie są się w stanie utrzymać normalnie, dlatego muszą nas najpierw okraść, przepuścić ukradzione pieniądze przez nieefektywnego molocha urzędniczego, a potem w formie ochłapu pańską ręką daje się to co zostało tak zwanym "potrzebującym". Tak jest w teorii, a jak jest w praktyce?

 

W rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej i pazerne państwo łupi horrendalnymi podatkami przede wszystkim biednych ludzi, ponieważ bogaci wiedzą jak ich unikać. Dobrym przykładem takiego działania jest opodatkowanie świadczeń z budżetu państwa. Jaki sens ma pobieranie podatku dochodowego od emeryta, który ma pieniądze z podatków? Czy nie łatwiej byłoby po prostu wypłacać mu niższą emeryturę zamiast odbierać mu pieniądze po to tylko, aby urzędnicy mogli je ponownie wydać na coś innego? To tak jakby celem był sam pobór podatku (robota dla urzędali?), nawet od podatku, a nie wpływy budżetowe.

 

Państwo, które nie widziało problemu w tym, że przyjaciele władzy z firmy Amber Gold po prostu nie płacili podatków, potrafi bohatersko niszczyć zwykłych ludzi. Przeważnie odbywa się to w taki sposób, że przez VATy, PITy, akcyzy i inne podatki zwane dla niepoznaki składkami, dany obywatel zostaje niemal bez pieniędzy na normalne funkcjonowanie. Rząd podwyższa podatki, ludzie zmniejszają konsumpcję, są mniejsze wpływy więc co robi rząd? Podwyższa podatki więc są mniejsze wpływy i co robi rząd? Podwyższa podatki... żyjemy w takim właśnie zaklętym kole.

 

Główna przyczyna problemu, to zorganizowane złodziejstwo, w które są zaangażowane setki tysięcy urzędników. To dlatego im bardziej rząd pomaga biednym tym gorzej dla nich, bo stają się coraz biedniejsi poprzez fakt, że urzędnicy próbują wyrwać ich pieniądze po to, aby im rzekomo "pomagać" podczas gdy pomagają głównie sobie, a pieniądze wyrywają na kolejne premie za bezproduktywną pseudo pracę.

 

Władza potrafi też uznać w formie aktu prawnego, że wszystkie dzieci są państwowe, mają iść do szkoły kiedy chce tego premier i uczyć się socjalistycznych durnot okraszonych wasalizmem unijnym. Skoro dzieci są państwowe, to rząd może nakazać im też aplikowanie podejrzanych substancji zwanych szczepionkami. Tak się składa, że duża część niepełnosprawnych maluchów rodzi się zdrowa, a niepełnosprawność zyskuje dopiero po spotkaniem z tak zwaną służbą zdrowia.

 

Historie, które opowiadają rodzice takich dzieci są zaskakująco zbieżne. Rozwijał(a) się normalnie, dostał(a) szczepionkę i wzystko się zmieniło. Sekwencja jest ta sama, szczepionka, NOP, uszkodzenia neurologiczne i mamy kolejnego niepełnosprawnego. Oznacza to, że socjalistyczne państwo, w którym żyjemy, rzekomo dla dobra naszych dzieci poprzez praktyki porównywalne do tych jakie wykonywał dr Mengele, powoduje ich niepełnosprawność. Oczywiście nie można generalizować i są również przypadki, gdy niepełnosprawność jest wynikiem żenującego poziomu medycyny w naszym kraju, lub powikłań spowodowanych niekompetencją lekarzy opłacanych przez NFZ.

 

Takie chore dziecko gdy tylko zasila szeregi niepełnosprawnych od razu przestaje być państwowe i staje się prywatnym problemem rodziców. Bardzo często dzieci takie potrzebują całodobowej opieki, bardzo drogich leków i ciągłych rehabilitacji. Jeśli nie stać cię na prywatne leczenie potomka to twój problem, ustaw się w kolejce do lekarza i czekaj.

 

Państwo polskie jest opiekuńcze, ale dla cwaniaków, 35 letnich mundurowych, 40 letnich górników i innych grup uprzywilejowanych. Polska jest opiekuńcza względem swoich urzędników, którzy zarabiają znacznie więcej niż średnia krajowa w prawdziwej gospodarce. Dla niepełnosprawnych nie ma tutaj miejsca, są niechcianym kosztem. Społeczeństwo nie akceptuje jeszcze eutanazji takich osób, ale to tylko kwestia czasu i będziemy zgodnie z prawem zabijać chorych i starych nazywając to za pomocą jakiejś nowomowy. Dlatego właśnie surowo zakazano propagowania ideologii nazistowskiej, bo ludzie nagle zobaczyliby szokujące podobieństwa między sytuacją wtedy i dzisiaj.

 

Głęboko współczuję rodzicom dzieci niepełnosprawnych, moim towarzyszom broni w walce o normalność dziecka. Rozumiem też ich desperację, bo chore dziecko często uniemożliwia podjęcia pracy i dlatego są oni zależni od pomocy tego rzekomo opiekuńczego państwa. Pomoc ta sprowadza się do tego, że na chore dziecko przysługuje dodatek 153 zł miesięcznie, czyli na jeden bak do samochodu, którym wozi się dziecko do specjalistów. Poza tym rodzic może dostać zasiłek 620 zł, ale o ile nie pracuje. Jeśli zarobi nawet 200 zł na umowę zlecenie, ten ochłap się nie należy.

 

Jak zatem przetrwać, gdy nie możesz podjąć pracy, bo dziecko wymaga ciągłej opieki? Czy za te 600 zł da się leczyć dziecko? Czy da się przeżyć? Jak to jest możliwe, że na utrzymanie więźnia przeznaczane jest miesięcznie 2500 zł a na dziecko niepełnosprawne tylko 620 zł?

 

Nieuchronna konkluzja jest taka, że niepełnosprawni mają zdychać i to jak najszybciej, bo są kłopotem dla rządzących. Nasz zreplikowany moloch typu ZUS nazywający się NFZ poprzez swoje działania i zaniechania przyczynił się zapewne do śmierci wielu takich dzieci. Spychanie chorych i niepełnosprawnych na margines egzystencji przynosi podobieństwa do starożytnej Sparty. Tam chore dzieci zrzucało się ze skały, a u nas zrzuca się je w otchłań systemu, który jest nakierowany na pozbycie się problemu, a nie na pomoc.

 

Czas skończyć z fikcją państwa opiekuńczego, a rodzicom niepełnosprawnych dzieci trzeba ulżyć nie poprzez redystrybucję środków, ale zmniejszeniem obciążeń podatkowych, bo to niemoralne, aby okradać ich w takim samym stopniu jak pracującego tylko na swoje przyjemności starego kawalera czy starą pannę. Wystarczy mniej zabierać, to nie trzeba będzie tyle rozdawać, a i tak w tej chwili rodzice dzieci niepełnosprawnych funkcjonują jakoś tylko dzięki licznym fundacjom i własnej zaradności.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika marcin

Kochana jj. Zakladam ze

Kochana jj. Zakladam ze jestes blondynka. Moglabys jeszcze byc analfabeta wtornym, bo nierozumiesz co czytasz i piszesz jakies gupoty o gupotach. W stylu maslo maslane. Jednak stawiam na bladynke. W dyskusji jakiejkolwiek uzywa sie racjonalnych argumetow i faktow , a nie zwrotow bo tak i dlatego ze ja tak chce. Ja piszac o podatkach w polsce mialem na mysli calosc opodatkowania pracujacych obywateli. Wszystkie podatki i skladki. A wogule to widac u ciebie moja droga powazne braki w wyksztalceniu. Poniewaz w polsce tylko firmy placa podatki dochodowe. Podmioty fizyczne placa podatki od przychodu. Gdybys dalej nierozumiala to otworz sobie firme , albo co tansze sprobuj sobie odliczyc jako osoba fizyczna kawe albo bezyne do samochodu. Jeszcze raz goraco pozdrawiam i prosze uzywaj w dyskusji faktow a nie obelg i wyssanych z palca pierdół, bo wyglada jak bys sobie uzurpowala prawo do nazucania innym swojej woli jak cytowany tu przez kogos A. Hitler. 

Portret użytkownika marcin

Drogi adminku. Moze zle mnie

Drogi adminku. Moze zle mnie zrozumiales ty i inni , a moze poprostu ja zle sie wyrazilem. Jezeli urazilem czyjes uczucia bo ktos ma chore dzieci, ty czy jakakolwiek inna osoba , to Przepraszam. Niebylo to moim zamiarem. Poprostu mysle w sposub logiczny i racjonalny . Chodzi mi o to ze powinno byc sprawiedliwie. Jak we wojsku, jest zasada " hu..wo ale jednakowo"  Moja zona obecnie zostala zwolniona z pracy bo dzieci chorowaly i musiala zapewniac im opieke. Ja pracuje zarabiam nieco ponad 2000 nienalezy nam sie rodzinne. Czy w takim wypadku my rowniez powinnismy dostac taki dodatek ????  Wkoncu sprawujemy opieke nad malymi dziecmi. Mysle , ze jezyli rzad to zatwierdzi , to w polsce narodzi sie kolejna nowa patologia. Osiedlowe k..wy beda plodzily dzieci z narkomanami i alkocholikami poto zeby specjalnie urodzily sie niedorozwiniete. Bo wtedy jak napisala tu na stronce jedna pani " panstwo wybuduje im dom i kupi samochod" To ja pytam kto na to urobi?? Wkoncu dojdzie do sytuacji , ze w naszym kraju pozostanie 10mln ludzi bo pozostali uciekna.Z braku mozliwosci zycia. A w tych 10mln bedzie 9.5 mln uposledzonych i 500tys normalnych obywateli. Co ty na to pewnie odpiszesz , ze te 500tys bedzie musialo miec spore zarobki zeby to wszystko uciagnac. Ja naprawde niejestem przeciw tym ludziom. Zal mi ich i wspolczuje im. Ale ekonomicznie jezeli niema pieniedzy na ratowanie zycia, to jak mozna dawac na opieke czy rechabilitacje???? A moze pozbierajmy odrazu na bezdomne psy , a ludzie niech sobie umieraja co tam. Hehe pomysl  !!!

Portret użytkownika jj

  marcin, sluchaj, nie chce

 
marcin, sluchaj, nie chce cie obrazac chociaz trudno mi sie powstrzymac. jak moze byc chu.....ale po rowno-czy jak tam sobie tlumaczysz skoro 2 twoich dzieci nie potrzebuje tyle opieki, lekarzy, rehabilitacji I przede wszystkim pieniedzy co jedno chore dziecko kogos innego hm? zeby bylo sprawiedliwie I rowno, mozna sie odniesc tylko do 2 takich samych przykladow nie wydaje ci sie? twoim sposobem myslenia mozna oczekiwac tyle samo sily od doroslego goscia co wazy 60 kilo I tyle samo od kolesia co wazy 120, zakladajac ze sa w tym samym wieku, prawda?
rozumiesz chyba ze to nie bedzie takie samo chocbys sie rozdwoil prawda? twoj sposob  myslenia jest niestety wypaczony u zrodla, dlatego wszystko co nastepuje po sobie to jedna glupota z druga. a reszte szkoda komentowac stary, zyj sobie szczesliwie, ja ci zle nie zycze. zrobmy po rowno, wszystkim tak samo....juz kiedys ktos takie rzeczy propagowal, pamietamy czym to sie sie skonczylo. out

Portret użytkownika raffi5000

coz...wyglada na to, ze

coz...wyglada na to, ze jestes ofiara tego kulejacego systemu, bo inaczej rodzice by Cie wyskrobali za wczasu, ale prawo im zabranialo, deklu jeden. Zycze Ci tego, czego Ty bys mi zyczyl w tej chwili. Bu...cykorze !

Skoro materia jest energią, to myśl może być materią

Portret użytkownika esqsei

Czy wy którzy w tak prosty i

Czy wy którzy w tak prosty i prymitywny sposób niezrozumienie swe wyrażacie, sami nie chcecie o życiu i śmierci decydować? Orzekając kto sztucznie przy życiu utrzymywany ma męki swe w ziemskiej rzeczywistości kontynuować. Ale niebawem już gdy porządek nowy na świecie nastanie i transchumanizm powiedzie ocalałych ku kolejnemu stopniowi rozwoju, okrucieństwo to które wam windoktrynowano przeminie wraz prostota myślenia waszego.

Portret użytkownika Takitam

W naszym kraju nie ma

W naszym kraju nie ma rozwiązań systemowych gwarantujących rodzicom dzieci niepełnosprawnych ich godny byt. Moja znajoma - Polka urodziła w Danii bliźnięta - obie dziewczynki to "roślinki" całkowicie niezdolne do samodzielnego życia z zerowym rokowaniem poprawy. Na "dzień dobry" dostała od państwa domek jednorodzinny z ogródkiem. Zaraz potem pojawiła się ekipa specjalistów dostosowując ich dom do potrzeb niepełnosprawnych dzieci. Założono jej bezpośrednią linię telefoniczną z najbliższym szpitalem dziecięcym. Dodatkowo dostała nowego Volkswagena busa dostosowanego do przewozu jej dzieci, samochód jest wyposażony nawet w ogrzewanie postojowe by dzieci nie marzły. Dodatkowo wszystkie rachunki za paliwo czy naprawy wozu w 100% pokrywa państwo. Jeżeli są jakiekolwiek problemy z dziećmi natychmiast reagują odpowiednie służby. Jakże tragicznie na tym tle wygląda sytuacja naszych chorych dzieci i ich rodziców". Te matki, często samotne - bo "tata" poszedł "w długą" są w strasznej sytuacji. Ale u nas największym problemem jest wrak ze Smoleńska i handel w niedzielę...

Portret użytkownika olo manolo

Musisz wziasc pod uwage ze

Musisz wziasc pod uwage ze Dania to bogaty kraj.

Wszystko rozbija sie w Polsce o slabosc gospodarki i rozwalajace ja elementy kretynskiego socjalizmu, przez to nie ma na nic pieniedzy, a jesli sa to sa marnowane przez biurokratow.

Zreszta, nawet bogate kraje jak Dania wlasnie czy tak cholubiona przez socjalistow Szwecja popadaja w stagnacje i dlugi przez durnote swoich politykow i obywateli ktorzy sam chca socjalizmu. Chca to maja.

Portret użytkownika Sylwia2666

Polska służba zdrowia to

Polska służba zdrowia to pomyłka naszego Państwa. Urodziłam dziewczynkę 19 stycznia 2013 roku poprzez cesarskie cięcie, planowany poród był na końcówkę lutego, lekarze odłożyli mi leki podtrzymujące zaczełam rodzić w sobotę (a wiadomo jak jest w weekendy w szpitalach) jak wspominałam 19 stycznia. Nie było żadnego położnika na dużuże, musiałam czekać godzine na przyjazd położnika. Gdy wszedł na salę przedporodową usłyszałam "jest sobota godzina 14 - powinienen siedzieć a swoim fotelu i pić drinki a nie jakieś baby ciąć..." przeżyłam szok i było mi jednocześnie bardzo przykro. To był dodatkowy stres. Lekarz źle w pośpiechu przeprowadził cesarskie cięcie, zostawiając mnie do połowy z otwartym brzuchem z pomocnikiem położnika! Konsekwencje? Okazało się, że zostawili mi pół łożyska w brzuchu. Dziecko rehabilitowane z powodu problemów neurologicznych wynikających z nieprawidłowego przeprowadzenia operacji plus zablokowana obręcz barkowa dziewczynki z powodu zbyt gwałtowanego wyrwania dziecka  brzuszka. Teraz moja córka ma ponad 14 miesięcy i nadal ciągną się problemy a przed Nami kolejne rehabilitacje i kolejne problemy neurologiczne.
 
Rehabilitacje tak jak wspominał artykuł przeprowadzaliśmy z mężem w prywatnych klinikach - dwóch jednocześnie, ponieważ stan dziecka był na tyle poważny że liczył się każdy dzień. Oczywiście Państwowo kazali czekać miesiące.
Cieszę się jedynie, że moje dziecko jest już sprawne fizycznie, dalej ciągną się problemy z integracją sensoryczną...Chciałam oskarżyć szpital i lekarzy, już nie chodzi o zysk tylko o ten żal i ból. Ale moja Mama pracuje w szpitalu i mówiła, że nie ma sensu bo takich spraw jak moje jest pewłno w szpitalnych szufladach. Nie wygrałabym.

Portret użytkownika dora

W naszym kraju na dzień

W naszym kraju na dzień dzisiejszy niczego dobrego nie można się spodziewać.Wcale ,ale to wcale mnie takie sytuacje nie dziwią.Jeszcze wielu ludzi będzie musiało okupować sejm ,by walczyć o swoje .Niestety.Taka prawda.

Choć nikt nie może cofnąć się w czasie i zmienić początku na zupełnie inny,to każdy może zacząć dziś i stworzyć całkiem nowe zakończenie.Carl Bard.

Strony

Skomentuj