Skrót HAARP rozpala umysły wielu zwolenników teorii spiskowych. Wielu sceptyków nie wierzy, że w ogóle coś takiego istnieje, a ci, którzy wierzą, są przekonani, że to nieszkodliwe eksperymenty. Może być i tak, ale ponad wszelką wątpliwość HAARP istnieje a skrót to odzwierciedlenie pełnej nazwy programu, High Frequency Active Auroral Research Program. Media obiegła właśnie informacja, że ośrodek na Alasce może zostać zamknięty.

Szef HAARP, dr James Keene Kirkland z bazy sił zbrojnych USA w Nowym Meksyku poinformował, że na początku maja centrum badawcze do badania jonosfery, znajdujące się na Alasce, zostało zamknięte. Według tego, co mówił przyczyną jest brak środków na finansowanie dalszej pracy ośrodka. Wygląda na to, że placówka ma problemy z zasilaniem budynku, a zwłaszcza opłatami za tę usługę. Wszystko działa tam w trybie awaryjnym i pozostanie tak przez następne 4 do 6 tygodni.

O tym, że HAARP może zostać zamknięty informowano już dwa lata temu. Wtedy nie było go w planach budżetu na rok fiskalny 2015, ale nikt wtedy nie dopuszczał, że może się tak stać na stałe. Jedyny jasny punkt na horyzoncie dla HAARP to teraz nadzieja, że placówka zainteresuje dział badań i rozwoju Obrony agencji DARPA, która ma zakończyć niektóre z badań jesienią i zimą.  Agencja DARPA ma na ten cel w budżecie na 2014 rok fiskalny około 8,8 mln dolarów. Według opisów mają być spożytkowane na badania "fizycznych aspektów zjawisk naturalnych, takich jak magnetosferyczne burze, ogień, błyskawice i zjawiska geofizyczne."

Przy obecnym stanie rzeczy HAARP należy do Sił Powietrznych, ale jeśli żadna z agencji nie wyrazi pragnienia wykorzystywania go, ten wyjątkowy obiekt zostanie zdemontowany. Sugerowano też, że zburzenie konstrukcji antenowej za pomocą buldożerów byłoby tańsze niż demontowanie elementów 180 anteny. Strona internetowa HAARP już nie działa i wkrótce do niej mogą dołączyć pozostałe składniki tego programu