Premier samozwańczej Republiki Donieckiej ranny podczas szturmu na Debalcewe

Kategorie: 

Źródło: twitter/ LifeNews

Premier Donieckiej Republiki Ludowej, Aleksander Zacharczenko został ranny podczas walk w centrum miasta Debalcewe, podają rosyjskie media. Podczas intensywnej strzelaniny, wbiegł na jedną z głównych ulic miasta, gdzie przeprowadzano operację wojskową. Zabłąkana kula trafiła go w nogę.

 

Postrzał nastąpił podobno w kostkę, rannego przeciągnięto z linii ognia i udzielono mu pierwszej pomocy, podaje portal LifeNews . Szef Donieckiej Republiki Ludowej został potem przewieziony do lokalnego szpitala. Podczas transportu Zacharczenko nie stracić przytomności. Jego życie nie jest zagrożone.

Gdy doszło do ostrzału Aleksander Zacharczenko osobiście nadzorował przejmowanie kontroli nad miastem. W kotle debalcewskim znalazło się kilka tysięcy ukraińskich wojskowych. Pierścień okrażenia był zaciskany od kilku tygodni. Dzisja miasto zostało poddane przez oddziały ukraińskie.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika excar

Tak się zdobywa szacunek

Tak się zdobywa szacunek swoich ludzi. W Doniecku zdolnych dowódców nie brakuje więc Zacharczenko nie ryzykował że sprawa upadnie.
Kraków to oczywiste,nawet dziś zieje za smsy ogniem ,ale takich opowieści jest mnóstwo nawet z małych miasteczek w całej Europie i żyją one do dziś

Portret użytkownika Witold37

Czy walczyć w obronie

Czy walczyć w obronie Polski?
 
Kiedy otrzymasz kartę mobilizacyjną z wezwaniem do jednostki, aby w dalszej perspektywie  zginąć gdzieś w syfie i błocie będąc rozerwanym przez pocisk, w trakcie obrony swojej ojczyzny, pamiętaj – Twoja ojczyzna nie istnieje już od dawna!
Nie ma więc za co ginąć!
Nie ma czego bronić!
Twoja ojczyzna to iluzja, szyld, napis na mapie!
Twoja ojczyzna żyje jedynie w Twoim sercu, jak za czasów zaborów.
Dbaj o swoje serce, o swoje życie, w ten sposób ojczyzna przetrwa i kiedyś się odrodzi – dzięki Tobie!
 
Twoja dzisiejsza ojczyzna to kraj kolonialny, należący do zachodnich rządów, banków i korporacji.
Oni to czerpią zysk z Polski, nie zaś Ty jako obywatel.
Ogromne pieniądze, jak wielka rzeka, wypływają rok w rok z Polski do jej zachodnich właścicieli. Polak jest jedynie niewolnikiem, mającym na nich ciężko pracować.
 
Dodatkowo niewielka grupa, garstka Polaków, w naszym krajowym rządzie, administracji, w służbach specjalnych, w mediach, oraz niektórzy biznesmeni – są tymi, którzy nadzorują, aby w polskiej kolonii panował porządek, aby tubylcy polscy się nie buntowali, aby strumień pieniędzy płynął bez zakłóceń.
 
Nim więc chwycisz za karabin, zastanów się za czyje interesy zamierzasz walczyć, tracić zdrowie i życie!
 
KTO więc powinien bronić Polski?!
 
W czasie okupacji Polski, w latach 1939 – 1945, naszym krajem rządził niemiecki generalny gubernator, zbrodniarz Hans Frank. Polska znajdowała się pod całkowitą kontrolą niemieckiego aparatu władzy, codziennością był masowy terror, mordy, łapanki.
Polacy znajdowali się w gigantycznym ucisku ekonomicznym, kiedy całą możliwą produkcję przemysłową i rolną wywożono do Niemiec, gdyby nie czarny rynek naród wymarłby z głodu.
 
W 1944 roku do Warszawy zbliżał się front, nadchodziła armia radziecka, Niemcy cofali się. Wyobraźmy sobie, że jeszcze przed wybuchem Powstania Warszawskiego niemieckie władze okupacyjne zwracają się z odezwą do Polaków, aby stanęli w obronie kraju i bronili Polski przed bolszewikami!
Czy to nie byłoby groteskowe?
 
Każdy normalny Polak mocno by się puknął w głowę i zapytał sam siebie – z kogo ci Niemcy chcą zrobić idiotów? Przecież nie istnieje coś takiego jak Polska, bo jesteśmy pod okupacją. To Niemcy są (tymczasowo) właścicielami Polski i czerpią z tego tytułu gigantyczne zyski, niech więc oni walczą z bolszewikami przelewając własną krew, a nie Polacy.
Czy dziś nie jest podobnie?
Jakiej Polski mielibyśmy dziś bronić?
Czyjej?
 
Cofnijmy się jeszcze dalej. Jak to było w czasach I Rzeczpospolitej?
Było o wiele bardziej uczciwie i rozsądnie!
Kiedy w tamtych czasach wybuchała wojna, to do walki stawała polska szlachta.
Szlachetnie urodzeni mości panowie zbierali się i ruszali na wroga.
Jak wiemy szlachta posiadała wtedy w kraju pełnię władzy - ekonomicznej i politycznej. Mniej więcej 10% społeczeństwa należało do stanu szlacheckiego, i to na ich barkach spoczywał obowiązek obrony kraju. Oni też czerpali zyski z pracy reszty społeczeństwa, czyli chłopów. Biednych chłopów nikt do wojaczki nie zmuszał. Oni mieli siedzieć na wsi na tyłkach i pracować na swoich panów. Panowie zaś ryzykowali swe tyłki w bitwie, broniąc swych majątków, a także w obronie swej siły roboczej, tj. chłopów. Przynajmniej pod tym względem było bardziej uczciwie niż jest dzisiaj.
 
Dziś nasi panowie znajdują się za granicą. A nasi krajowi nadzorcy, czyli rząd polski i administracja panstwowa – nas zwykłych ludzi chcieliby wysłać na wojnę, abyśmy ginęli za ich przywileje i ich majątki. A gdyby wojna źle poszła, to uciekliby samolotami za granicę, do swoich mocodawców i szefów.
 
Dziś chcą obarczyć Polaków obowiązkami zarówno dawnego chłopstwa, jak i szlachty.
Dziś mamy być jak dawni chłopi – czyli pracować na swych panów, a także jako chłopi, tych panów bronić w walce.
Czy "panom” dzisiejszym, aby nie poprzewracało się już zupełnie w głowach?
Jakiej więc Polski mamy bronić – czyjej?
 
Cofnijmy się jeszcze dalej. Jak to było w starożytnym Rzymie?
Jak wiemy w czasach rzymskich, ogromną część tamtego społeczeństwa stanowili niewolnicy.
Kiedy Rzymianie, w czasach czy to Republiki czy Cesarstwa, prowadzili jakąś ciężką wojnę, która nie szła im najlepiej – to w sytuacjach szczególnie dramatycznych powoływali pod broń niewolników, aby walczyli w ich armii.
Jednak zawsze niewolnicy chwytali za broń dopiero wtedy, gdy ich wpierw wyzwolono. Nawet niewolnik, nawet dwa tysiące lat temu, nie zamierzał walczyć i ginąć na wojnie za swojego pana, za swojego właściciela, za system z którego kompletnie nic nie miał!
I Rzymianie też wiedzieli, że aby niewolnik walczył, to musi wiedzieć za co walczy, w przeciwnym razie, przy pierwszej okazji rzuci broń, podda się, zdezerteruje.
Czy zamierzasz ginąć za system z którego nic nie masz? Czy jesteś głupszy niż niewolnicy dwa tysiące lat temu?
 
Wróćmy do naszych czasów.
Dziś za Polskę, w jej obronie, walczyć powinni ludzie znajdujący się poza granicami naszego kraju, oraz garstka znajdujących się w Polsce.
 
W obronie Polski, czyli gigantycznej kolonii, walczyć powinni jej zachodni właściciele, czyli: zachodnie rządy, zachodnie banki, zachodnie korporacje, i ich akcjonariusze.
Zapraszamy ludzi zasiadających w wyżej wymienionych ciałach - aby opuścili swe piękne gabinety i luksusowe posiadłości i ruszyli aby stanąć w pierwszym szeregu, z karabinem w ręku i cygarem w ustach – aby bronić swej polskiej własności.
 
W drugim szeregu zapraszamy do walki naszych krajowych nadzorców polskiej kolonii, czyli rząd Polski, parlamentarzystów, polityków, urzędników, prokuratorów, sędziów, komorników, generalicję, ludzi tajnych służb, dziennikarzy i ludzi mediów, miliarderów i innych biznesmenów utuczonych na majątku ukradzionym narodowi, celebrytów, dawnych esbeków i komuchów na tłustych emeryturach, i wszystkich tych, którzy czerpią jakikolwiek zysk z dzisiejszego nienormalnego stanu państwa.
Którzy są bezpośrednimi beneficjentami obecnego systemu w Polsce!
Zapraszamy ich do drugiego szeregu!
 
Niech oni walczą, bo oni mają za co walczyć i czego bronić!
Przeciętny Polak – niewolnik - nie będzie walczył i ginął za tysiąc kilkaset złotych pensji, będąc zatrudnionym na śmieciowej umowie.
 
Przeciętny Polak – podobny jest do chłopa czy niewolnika opisanego wyżej, i nie będzie ryzykować swego życia za fortuny swych panów.
 
Oni jednak spróbują wysłać nas do walki.
Najpierw zrobili z Polaków naród żebraków, który za chlebem rozjechał się po świecie, a teraz z tych żebraków chcą uczynić mięso armatnie ginące za ich majątki.
 
Dla niech czy zginiecie w walce gdzieś w rowie na wschodzie, czy jako bezrobotni grzebiący po śmietnikach, czy bezdomni w kraju – to bez różnicy.
 
Byleby tylko im żyło się bardzo dobrze i bogato, i byleby tylko ktoś inny tego ich stylu życia bronił za nich.
 
Bo czy warto umierać, gdy na jedną kolację wydaje się tyle pieniędzy ile mnóstwo Polaków ma na przeżycie całego miesiąca?
Gdy żyje się słodko i cudownie na koszt innych?
Oczywiście że nie!
 
Oni pragną aby to inni umierali za nich i ich bizantyjskie życie, oni chcą żyć dalej i dalej okradać naród i wydawać pieniądze. Reszta jest bez znaczenia!
 
Twoim zadaniem Polaku jest przetrwać, przeczekać, przeżyć!
A nie zginąć, dać się wciągnąć w wojnę, nie za swoje interesy!
 
A gdy przyjdzie czas – zrobimy porządek!
Z nimi wszystkimi!

Portret użytkownika Witold37

Widzę, że pojawiło się kilka

Widzę, że pojawiło się kilka minusów, więc kilka osób nie zgadza się ze mną. Chciałem cos rozjaśnić, jeżeli ktoś mnie zrozumiał niewłaściwie!
Pisząc, że:
"A gdy przyjdzie czas – zrobimy porządek!
Z nimi wszystkimi!"
nie miałem na myśli ludzi, Polaków, którzy są uczciwi, żyją uczciwie, i nie mają nic na sumieniu.
 
Miałem na myśli ludzi, Polaków, którzy bezpośrednio odpowiadają za ten stan rzeczy i za to jak wygląda dziś Polska, czyli za to, że jest krajem kolonialnym, w Polacy są wyrobnikami, niewolnikami, że miliony wyemigrowały, że rozkradziono majątek narodowy, że setki tysięcy dzieci głoduje, że Polacy popełniają samobójstwa z powodów ekonomicznych, i tak dalej.
 
Ci Polacy, którzy żyją uczciwie, czy to biedni, czy także ci bogaci, nawet bardzo bogaci (pod warunkiem, że dorobili się uczciwie, a nie na złodziejskiej prywatyzacji, czy przekrętach przy przetargach publicznych, i temu podobne) - nie mają się czego obawiać.
 
Obawiać powinni się ci Polacy, którzy bezpośrednio odpowiadają za to jak dzis wygląda Polska i którzy czerpią nieucziwy zysk z tego nienormalnego stanu rzeczy, ci którzy się do tego przyczynili. Tylko ci.
A takich nie brakuje pośród wszystkich grup, które wymieniłem w mojej wypowiedzi. Pośród tych grup są napewno także jednostki uczciwe, proszę nie generalizować. Człowiek uczciwy jest skarbem samym w sobie!
 
Dlatego jak w Polsce w końcu dojdzie do wybuchu społecznego niezadowolenia, oraz zmiany władzy, to ukarani powinni być tylko ci, którzy są faktycznie winni - to oczywiste.
 
Jeśli ci, którzy postawili mi minusy i się ze mną nie zgadzali, wciąż się ze mną nie zgadzają po tym moim wyjaśnieniu teraz, to znaczy, że sami ponoszą jakąś odpowiedzialność, za ten nienormalny stan Polski więc przekonać ich jest niemożliwością.
 
Może być też tak, że stawiający minusy nie ponoszą odpowiedzialności, za aktualny stan Polski, tylko są przykładowo uczciwymi bogatymi biznesmenami, których zabolał przykład dawnej szlachty i chłopstwa, oraz fakt, że zwykli Polacy nie mają za co walczyć.
 
Oczywiście, że nie mają za co walczyć, skoro są we własnym kraju wyrobnikami i niewolnikami. A ty "uczciwy" biznesmenie pamiętaj że w ramach twojej uczciwości nie zawiera się głodowa płaca dla twoich pracowników i umowa śmieciowa. Zatrudniając w ten sposób nie jesteś uczciwym biznesmenem, i nie takich mam teraz na myśli.
 
Tak więc uczciwych biznesmenów mogło zaboleć to że zwykli Polacy nie mają za co i o co walczyć. Ty uczciwy biznesmenie też tak naprawdę nie masz za co - patrząc z pewnego punktu widzenia.
A to dlatego, że Polska jest krajem kolonialnym, i nawet jak zatrudniasz uczciwie i uczciwie płacisz podatki (a takich jest bardzo, bardzo mało), to te podatki nie są następnie redystrybuowane z powrotem do narodu w postaci różnych rządowych subwencji, tylko w ogromnej mierze wędrują za granicę jako odsetki od długu zagranicznego czy dywidend z udziałów we współwłasności krajowych przedsiębiorstw, a więc wzbogacają zachodnie rządy, zachodnie budżety państwowe, banki, korporacje i firmy, ogólnie zachodnie społeczeństwa, nie zaś polski naród.
To dlatego w Polsce na wszystko brakuje pieniędzy, nawet na głodujące dzieci!
 
Tyle w kwestii wyjaśnienia. Nic poza tym się nie zmieniło i pierwszy szerego obrońców Polski i drugi szereg - pozostają bez zmian.
Zapraszamy do walki i obrony kraju tych ludzi - właścicieli polskiej kolonii i Polaków zarządzających polską kolonią w imieniu tychże właścicieli.
 
Zadaniem reszty narodu jest przeżyć i zbudować w przyszłości nową Polskę, uczciwą i sprawiedliwą! A nie dać się zabić!

Portret użytkownika Pesymista

    Za to że napisałeś prawdę

 
 
Za to że napisałeś prawdę to cię zminusowali, jest to żałosne,
a kto to zrobił ? no właśnie takie osoby które wymieniłeś,
nie na rękę jest komuś kto ma majątek, a czyta taki post,
który opisuje prawdę, ci co mają wiele woleli by żeby ktoś
za nich ginął, a tylko po to żeby im żyło się lepiej, a jak
już będzie po wszystkim to wykręcą się dupami do zwykłych
biednych ludzi, dadzą prawa wymierzone przeciw ludzkości,
będą karać i upadlać bez litośnie, znam osobiście przypadek
który jest prawdziwym horrorem życiowym, był pewien młody
człowiek w wieku ok.28lat który założył firmę remontowo-
budowlaną, od samego początku interes nie za bardzo mu szedł
ledwo co ciągnął koniec z końcem, a do tego ZUS siadł na niego
z grubej rury, zaczęły się długi w ZUS-ie, komornik zaczął go
nachodzić codziennie, naliczenia długu rosły w bardzo szybkim
tempie, młody człowiek załamał się wpadł w depresję i powiesił
się w piwnicy, osierocając trójkę małych dzieci, w wieku 3, 5, i
8 lat, to nie wszytko ; wszystkie zadłużenia długu przeszły
na te dzieci, komornik z godnie z dzisiejszym polskim prawem,
wystawił pismo że długi, pozostawione przez dłużnika, przechodzą
na te dzieci, w ten to sposób, już obecnie te małe dzieci są
dłużnikami ZUS-u i komornika, który obecnie nęka pismami że
należy spłacać te długi aby odsetki nie rosły z zadłużenia, tym
samym polskie urzędasy niszczą innych, w tak zwanej literze prawa.
I właśnie, tylko jak to się ma z polskim prawem który wyraźnie
mówi o tym że : Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza
człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia
wolności od 3 miesięcy do lat 5.W tym przypadku nawet policja nie
wzięła tego pod uwagę że młody człowiek targnął się na życie za
pośrednictwem legalnej mafii ZUS, no właśnie, mafia chroni mafię,
banda, bandę.I pytanie jest takie, czy zwykły Kowalski ma ginąć
w wojnach polityków, za ich głupoty i za to że nie potrafią dać
godnego życia innym ? JA MÓWIĘ NIGDY, NIECH SAMI WALCZĄ I GINĄ,
DOŚĆ ICH HIPOKRYZJI, DOŚĆ !

Portret użytkownika despota

ja tam bym chętnie oddał swe

ja tam bym chętnie oddał swe życie za naszych wodzów z Platformy Obywatelskiej. ktoś musi sie poświęcić, aby wybitne jednostki mogły prowadzić ten kraj ku lepszemu jutru. przecież nie wyślemy na wojnę swoich najświatlejszych ludzi np. Szejnfelda czy Niesiołowskiego, bo po wojnie będziemy niczym stado baranów bez mądrych przywódców.

Strony

Skomentuj