Prąd elektryczny w Polsce zdrożeje, ale nie zdrożeje - w roku wyborczym rząd wybiera model wenezuelski

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Drakońskie podwyżki cen energii elektrycznej w Polsce, będące skutkiem nieodpowiedzialnej polityki rządu w zakresie tzw. walki ze zmianami klimatu, to wielki problem dla władzy, zwłaszcza w roku wyborczym. Dlatego właśnie rząd oświadczył, że dopłaci 100 proc. podwyżki cen energii. 

 

Trudno to nazwać inaczej niż przekładaniem cudzych pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej. Rząd nie ma żadnych swoich pieniędzy, dysponuje tylko cudzymi. Dlatego jeśli rząd dopłaci to de facto sami sobie za to zapłacimy.

 

Nie wiem tylko dlaczego dopłacanie ma dotyczyć tylko cen energii. Można to postrzegać jako etap pośredni w drodze do modelu wenezuelskiego. Skoro jest drożyzna to może całkiem znieść odpłatność za energie, paliwo, podstawowe produkty spożywcze? Wystarczy wprowadzić kartki, albo specjalne sklepy jak we wspomnianej Wenezueli.

 

Niewyedukowane społeczeństwo nie rozumie skąd wzięły się tak drastyczne podwyżki cen energii elektrycznej i gazu, jakie nas czekają. Wynika to z tego, że elektrownie płacą rządowi za prawo do emisji CO2, a my przez to płacimy więcej za prąd. Ze względu na to, że 2019 rok to czas dwóch wyborów, rząd planuje przeznaczyć pieniądze ze sprzedaży uprawnień do emisji wspierając czasowo obywateli. Czasowo, bo po wyborach trzeba będzie płakać i płacić.

Poza tym nie zapominajmy, że skoro źli prywaciarze, czyli firmy, zapłacą za prąd więcej, to wliczą to w cenę towarów i usług. O zwracaniu pieniędzy ludziom z powodu podwyżek cen towarów i usług, nie ma mowy, a skoro wszystko będzie droższe to rządzący mogą zacierać ręce z zadowolenia, bo wzrosną wpływy z VAT.

 

Ponieważ żyjemy w socjalizmie, nikomu nie przyszło do głowy, aby obniżyć podatki nałożone na energię elektryczną, a w jej cenie już dzisiaj jest bardzo dużo podatku. Rząd woli dopłaty, bo to dopłaty pozwalają utrzymać władzę nad ludem! To rodzaj bata w stylu zamknij się albo kasy nie dostaniesz.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te horrendalne podwyżki są oparte na naukowym kłamstwie. Można zaklinać rzeczywistość i tłumaczyć ludziom, że to człowiek wywołał globalne ocieplenie podczas gdy prawda jest zupełnie inna. Klimaty ma określoną zmienność i jest to proces naturalny. Głównym czynnikiem ocieplenia, lub ochłodzenia nie jest ludzkość emitująca dwutlenek węgla, tylko aktywność słoneczna i rozmarzająca wieczna zmarzlina emitująca ogromne ilości gazu cieplarnianego - metanu, które to emisje środowisko naukowe taktownie pomija.

 

Jednak ponieważ Arktyki nie da się opodatkować, stworzono biznesik polegający na opodatkowaniu przemysłu i ludzi, demonizując przy okazji dwutlenek węgla, czyli gaz stanowiący podstawę procesu fotosyntezy. Skutkiem tego jesteśmy  okradani w imię wzniosłych celów, jakimi są plany regulowania średniej globalnej temperatury poprzez podatki.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.6 (5 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Demostenes

Nie bedzie lepiej, nigdy. Juz

Nie bedzie lepiej, nigdy. Juz tylko bedzie gorzej i ktokolwiek by rzadzil to nie bedzie lepiej. Juz bedzie tylko coraz gorzej. Koniec. Stare dobre czasy juz nigdy nie powroca. Nie bedzie lepiej juz nigdy wiecej.

 

Strony

Skomentuj