Potwierdzono datę spotkania Klubu Bilderberg w 2015 r

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Policja austriacka potwierdziła ostatecznie, datę i miejsce spotkania Klubu Bilderberg. Zgodnie z wcześniej kolportowanymi informacjami, impreza będzie trwała od czwartku 11 czerwca i potrwa do niedzieli 14 czerwca. Coroczne spotkanie odbędzie się w centrum konferencyjnym Interalpen-Hotel Tyrol, w pobliżu miasta Innsbruck, które znajduje się w kraju związkowym Tyrol.

 

Warto zaznaczyć, że będzie to już trzeci szczyt Grupy Bilderberg zorganizowany w Austrii. Ostatnio najpotężniejsi ludzie świata, bankowcy, członkowie rodzin królewskich, ministrowie finansów, premierzy, parlamentarzyści, magnaci medialni, wybrani przywódcy i analitycy zebrali się tam w tym samym alpejskim pięciogwiazdkowym centrum konferencyjnym Interalpen-Hotel Tyrol w 1988 roku. Jeszcze wcześniejsze austriackie spotkanie odbyło się w 1979 roku.

Zdjęcie reklamowe ośrodka w Interalpen - źródło::

Przedstawiciele działu Public Relations austriackiej policji oświadczyli, że wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa na nadchodzące spotkanie są starannie opracowywany już od dłuższego czasu. Zdradzono, że w ochronę dygnitarzy będą zaangażowane elitarne austriackie jednostki do walki z terroryzmem EKO-Cobra.

 

Niektórzy uważają, że Grupa Bilderberg to nieformalny Rząd Światowy. Wielu osobom nie podoba się organizowanie tych spotkań i w okolicy ośrodków spotkań banksterów z politykami i mediami często odbywają się protesty. System ochrony Grupy Bilderberg jest znany ze swojej szczególnej szczelności i skuteczności w oddzielaniu niechcianych dziennikarzy i protestujących.

Jednak jak podkreślają członkowie Klubu Bilderberg w rzeczywistości za zamkniętymi drzwiami nie odbywa się nic niecnego, a uczestnicy ograniczają się do "profesjonalnej dyskusji." Skryty charakter konferencji Bilderberg budził w przeszłości podejrzenia, że spotkanie jest wykorzystywane do kształtowania globalnej polityki z pominięciem demokratycznego nadzoru. Twierdzi się na przykład, że pomysł utworzenia strefy euro powstał na jednym z takich spotkań w roku 1990.

 

Ze strony Polski we wcześniejszych w konferencjach brali udział między innymi Andrzej Olechowski, Janusz Palikot czy Jan Vincent Rostowski. W zeszłym roku podczas spotkania w Danii nasz kraj nie był reprezentowany. Można to interpretować jako utrata znaczenia międzynarodowego Polski. Nie wiadomo czy reprezentant naszego rządu będzie tam przewidziany w tym roku, ale z dużym prawdopodobieństwem znajdzie się tam Przewodniczący Rady Europejskiej - Donald Tusk. Jego poprzednik Herman Van Rompuy uczestniczył w kilku kolejnych spotkaniach.

Mimo, że konferencja staje się coraz bardziej przejrzysta dzięki wcześniejszym informacjom o agendzie i uczestnikach, to nadal spotkania pozostają tajne i nie wolno ich rejestrować, ani pisać o rozmowach tam prowadzonych, czy powziętych ustaleniach.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika brutal

witam poco o tym pisać skoro

witam poco o tym pisać skoro nikt nic nie wie , bo to tajne ? prawda jest taka że skór...le robią sobie bibe na krzywy ryj ,rżną kobiety swoich najleprzych kolegów robia trójkaty potem sie mszcza jeden na drugim robiąc to samo, walą koke z najwyższej półki a jak są juz mocno znudzeni orgiami to biorą sie za kolegów, z tąd pomysł o zlegalizowaniu związków homo bo sie co niektórym spodobało, ja niezdziwiłbym sie że tam ojcowie maja pierwszeństwo w rozdziewiczaniu własnych córek ,napewno wypożyczają sobie wzajemnie żony ,ludzie jeśli ta grupa jest ściśle tajna to muszą sie czymś wstydzić że robią coś brzydkiego co mogło by sie lemingom nie spodobać ,bo inaczej nie rozumię wszystko to jeden wielki śmiech ,szkoda że zwykłe lemingi nie mają jaj !!!!! jak patrze na filmy o obozach koncentracyjnych i widze że stoi 1000 chłopa na baczność a nimi żądzi 10 hitlerowców to widać jak sikają pod siebie i wolą sie dać sponiewierać zamiast ruszyć i przejąć 10 karabinów a potem kolejne ,to co sie dziwic że jest 2% bogatych a reszta to ludziki i lemingi bez jaj , dzisiaj jest brak ludzi którzy odważylibysie wyjść jako pierwszy bo wydaje sie każdemu że ma coś do stracenia i nikt nie patrzy jak utorowac droge młodemu pokoleniu ,emeryci boją sie zostać bez niczego a po drugie swoje przeżyli teraz niech sie martwią młodzi,itd. czy ludzie wogle chcą coś zmieniać ??? wątpie ,wiec mamy przeje....ne albo utwórzmy też jakąś tajną grupe i bawmy sie !!!!!!! a inni niech sie domyślają ,może sie przyłączą ????

Portret użytkownika syriues

A niech sie spotykaja.Ale

A niech sie spotykaja.Ale zeby panstwo jakies ich chronilo to jest ciekawe.Widac ,ze kazdy kraj ich broni wiec musi byc cos na rzeczy.NWO pewnie im sie marzy.Robia zamieszanie,mydla oczy,strzelaja w samoloty,daja miliardy,biora biliony.I tak w kolko
Moze ma to jakis sens w tym by sie spotykac,ale jezeli dotyczy to nas to powinno byc to jawne.
Nie zyjemy w dyktaturze,a moze zyjemy?
A moze to jedna wielka mafia?
Gdzie sie nie pojedzie swiat wyglada tak samo,te same budynki architektura,praca itp
I to jest ich te NWO.Zabic kulture,zabic roznice,stworzyc jedno panstwo,zniszczyc rodzine,plemiona,grupy,pojedynczych ludzi.Wszystkich tych ,ktorzy widza i wiedza.Zniszczyc ziemie,wydobyc z niej wszystko.a na koncu czerpac beda lawe pewnie.
Paranoja.
Ja caly czas mam nadzieje,ze ten swiat o ktorym mysle moglby istniec.Zero samochodow,zero blokow,zero pracy,zero sklepow,zero zlodziejst,morderst,szatana przebranego za czlowieka,lub odwrotnie.
Jest taki swiat w okol nas ktorego mozna dostrzec patrzac oczyma milosci.Oni go nioe chca widziec i nie chca byscie tez go widzieli,bo straca przez to wladze.Taka jest prawda.Jezudsa ukrzyzowali tylko dlatego,ze byl bardzo niewygodny i zabioeral im wyznawcow szatana
Taka jest ich grupa,satanistyczna pewnie.Gdyby chcieli dobrze,to nie chowaliby sie za ochrona
Zyjemy w wyzysku.
 

Portret użytkownika achiles

*Era dominacji amerykańskich

*Era dominacji amerykańskich sił zbrojnych na świecie zbliża się ku końcowi: kraje rozwijające się, które kiedyś mogły sobie pozwolić tylko na używaną broń z czasów zimnej wojny, wkrótce będą mogły kupić „wszystko czego potrzebują” dzięki Chinom, uważaamerykański magazynForeign Policy.W następnej dekadzie niedrogie, ale wysokiej jakości systemy broni z Chin, zaleją światowy rynek, a w związku z tym wojsku USA trudniej będzie przeprowadzać interwencje wojskowe w sprawy innych państw. „Chińskie systemy zbrojenia są często dużo tańsze niż konkurencyjnych eksporterów. Mimo, że nie są lepsze od rosyjskich czy amerykańskich odpowiedników, często są one wystarczająco dobre”, — wyjaśnia publikacja. Co więcej, kraje rozwijające się, które kiedyś mogły sobie pozwolić tylko na używaną broń z czasów zimnej wojny, wkrótce będą w stanie kupić wszystko czego potrzebują — od nowoczesnych myśliwców i okrętów wojennych do amunicji precyzyjnego rażenia i nie uderzy to mocno po ich kieszeniach. Jakość broni z Chin z czasem będzie rosnąć, a cena spadać, dodaje Foreign Policy. Tak więc czasy, kiedy amerykańskie siły zbrojne miały niepodważalną swobodę działania na arenie międzynarodowej, skończyły się, zauważa publikacja: teraz trudniej im będzie interweniować w sprawy innych krajów bez znacznych strat dla siebie. Publikacja zwraca uwagę, że rozprzestrzenianie się chińskiej broni jednocześnie może mieć destabilizujący wpływ na te regiony świata, w których zakorzeniła się wrogość między sąsiednimi terytoriami: jeśli jeden z krajów pozyska dla siebie bardziej skuteczną broń, jego sąsiad może czuć się zagrożony i zrobi to samo. Może to zaostrzyć konflikt między nimi, uważa Foreign Policy. Według ostatnich danych Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI), na które powołuje się amerykański magazyn, Chiny obecnie są trzecim największym eksporterem broni na świecie. Dwa pierwsze miejsca zajmują Rosja i Stany Zjednoczone.

Portret użytkownika Wlodi

Zapomniałes tylko że podczas

Zapomniałes tylko że podczas gdy inni staają się dogonić USA pod względem technologii Ci nie stoją w miejscu i cały czas prowadzą badania nad rozwojem technologii powiększając dystans, bo to proces który się napędza kolejnymi innowacjami i wynalazkami. Różnica polega na tym że np rosja się chwali byle odkryciem bo sytuacja geopolityczna ich do tego zmusza, a potencjału USA nie jestesmy w stanie w pełni poznać, bo niby po co. Skoro się nie boją nie muszą szczekac na około jacy to silni oni nie są. Przydzie czas to w razie konieczności zaprezentują swą siłę.

Portret użytkownika SurvivorMan

A Ty zapomniałeś, że na

A Ty zapomniałeś, że na rozwój trzeba mieć pieniądze... Ale te prawdziwe, a nie drukowane na potęgę bez żadnego pokrycia... Amerykański FED jest w tym mistrzem... Właśnie dojeżdżają do granicy, za którą jedynym lekarstwem na taki dług, jest wojna! I właśnie to czynią... Panoszą się po świecie, szukają powodów do destabilizacji, znajdują je i destabilizują... Potrenowali sobie na kolesiach w sandałach, a teraz czas na "grubszą rybę" - Europę! Afryka i Bliski Wschód to najczęściej trzeci świat którym się nikt nie przejmuje, więc to może być za mało... Ale gdy Europa stanie w ogniu, wtedy na pewno dojdzie do "globalnego resetu"!

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika achiles

Masz trollu, do czego

Masz trollu, do czego doprowadził twoich idoli ten ciągły wyścig technologiczny i jak oni tam wypier.lają, te swoje miliardy BAKSÓW, w błoto, tak jak to miało miejsce, z tą SUPER WTOPĄ SAMOLOTU STARTU PIONOWEGO. Ile to na to zostało wyrzucone, coś około 35 MILIARDÓW $ około. A ile poszło na ten SUPER NISZCZYCIEL DONALD COOC, który to jeden zwykły SU-25 wyłączył, podobnie, jak ty codzień coś wyłańczasz pilotem i przeleciał przy nim 7 razy, a ten nawet nie mógł mu niczym zamrugać, już nie mówiąc o skutecznym zestrzeleniu. :
 USA, w porównaniu z Grecją, stoją gorzej o 16 razy. Stan finansowy USA jest katastrofalny a zadłużenie zagraniczne jest dużo bardziej poważne niż zadłużenie Grecji, która z trudem spłaca swoich wierzycieli nawet po zmianie rządu w kraju. O tym fakcie powiedział dzisiaj profesor amerykańskiego University of Boston, Lawrence Kotlikoff, przemawiając przed Komisją Senacką tego państwa.

„W rzeczywistości nasz naród znajduje się w gorszej sytuacji finansowej niż jakikolwiek kraj rozwinięty, w tym i Grecja” – powiedział Kotlikoff zwracając uwagę, że dane statystyczne ustalają wielkość deficytu amerykańskiego budżetu, który w stosunku do długu publicznego wynosi 210 bilionów dolarów albo 211%. Taka liczba czyni go większym niż grecki gdzie stosunek wynosi 175%. W ten sposób” – podkreśla uczony – „sytuacja USA w porównaniu z Grecją jest 16 razy gorsza”.

To są astronomiczne kwoty, uważa Kotlikoff, i nie widzi innego sposobu jak tylko anulowanie w terminie wymagalności jego płatności. Skarży się on także, że liczni amerykańscy wyborcy nie są świadomi zadłużenia zagranicznego kraju i zagrożeń, które ono ze sobą niesie w przypadku jego restrukturyzacji lub upadku dolara co może doprowadzić do krachu gospodarki USA.

Nie wiedzą także o tym, sądząc po wszystkim, triumfujący ukraińscy patrioci USA, upajająco płaszczący się przed upiorem światowej potęgi.

Za: http://3mv.ru/publ/v_sravnenii_s_greciej_polozhenie_ssha_khuzhe_v_16_raz/1-1-0-40162

Portret użytkownika achiles

*Zachodnie społeczeństwo

*Zachodnie społeczeństwo „staje się świadkiem” masowego kłamstwa, kiedy w kryzysie, wywołanym działalnością Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, oskarża się Rosję, ale to jej zagraża rozszerzające się na Wschód NATO, i to ją nazywa się „zagrożeniem”, pisze brytyjski dziennikarz.Oświadczenia zachodnich mediów na temat Rosji, służące tzw. oporowi wobec rosyjskiej kampanii dezinformacji, są „nieprzekonywujące” i to nie dlatego, że mają jakieś braki w sposobie prezentowania materiału, i nie dlatego,  że mają za mało pieniędzy na ich rozpowszechnienie. Przyczyna ich „nieprzekonywalności polega na tym, że główne doniesienia Zachodu na temat tzw. rosyjskiego zagrożenia są kłamliwe, a każdy człowiek, z choćby odrobiną intelektu, może to zrozumieć”, twierdzi brytyjski dziennikarz Neil Clark.  „Rosyjskie zagrożenie dla Zachodu? Wystarczy spojrzeć na mapę Europy i to, jak NATO rozszerzyło się na Wschód po rozpadzie Związku Radzieckiego, aby zrozumieć kto komu zagraża” – zauważa dziennikarz. Zdaniem Clarka, wiele informacji zachodnich mediów jest po prostu śmiesznymi. "<Rosja jest niebezpiecznym agresorem, który powinien być powstrzymany>. To rzeczywiście śmieszne, — komentuje Clark oświadczenie zachodniej prasy. – Jeśli mówić obiektywnie, to właśnie USA i ich sojusznicy są niebezpiecznymi agresorami: czy to Rosja zaatakowała Irak w 2003 roku <…> czy Rosja bombardowała Jugosławię w ciagu 78 dni w 1999 roku, czy to Rosja napadła na Libię w 2011 roku?”. Dziennikarz zauważa także, że informacje w zachodniej prasie na temat tego, że „Rosja winna jest kryzysu na Ukrainie również są kłamstwem” – „ukraiński konflikt został sprowokowany właśnie przez Unią Europejską i USA, sponsorujące i popierające przewrót przeciwko legalnemu, demokratyczną drogą wybranemu rządowi”, uważa Clark. "Wyobraźmy sobie, że Rosja w taki sposób wtrąciła sie w sprawy Kanady! Ale Unia Europejska i USA robią to samo na Ukrainie, a winna temu ma być Rosja”.  Według słów dziennikarza, zachodnie społeczeństwo „staje się świadkiem” kłamstwa na skalę masową, kiedy podczas kryzysu, wywołanego przez działalność Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych oskarża się Rosję i kiedy Rosja, której zagraża rozszerzające się na Wschód NATO nazywana jest „zagrożeniem”. „Państwa, które nie raz zachowywały się agresywnie wobec innych suwerennych państw, co prowadziło do masowych śmierci, nazywają państwo nie biorące udziału w tych zbrodniach „niebezpiecznym agresorem”, — uważa Clark. Dziennikarz zauważa, że ile by Unia Europejska nie wydała na „opór rosyjskiej propagandzie”, jej oświadczenia nie odzwierciedlają rzeczywistości, dlatego „nie uda jej się przekonać ludzi”. „Stare perskie przysłowie mówi: <Człowiek, który mówi prawdę, zawsze jest spokojny>. Kiedy mowa o obecnej wojnie propagandowej przeciwko Rosji, to widać, że zachodnia elita nie jest spokojna. I łatwo zrozumieć, dlaczego” – podsumowuje brytyjski dziennikarz. 
 
*Prezydent FR Władimir Putin w czwartek oświadczył, że Zachód opracowuje nowe bojowe systemy błyskawicznego uderzenia, ale Rosja „odpowiednio zareaguje” na wszelkie zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. Władimir Putin podkreślił, że „jest absolutnie jasne, że ani zastraszanie, ani presja na nasz kraj nikomu nie udała się i się nie uda”.Ponadto zdaniem Władimira Putina NATO rozwija siły szybkiego reagowania i zwiększa infrastrukturę w pobliżu granic Rosji, a także obserwowane są próby przełamania parytetu jądrowego. Zauważył on, że w ten sposób forsuje się stworzenie europejskiego i azjatycko-pacyficznego segmentu obrony przeciwrakietowej. Prezydent wyraził nadzieję, że ogólnie sytuacja na świecie, a także wokół Rosji zmieni się na lepsze. „Ona będzie zmieniać się na lepsze nie ze względu na to, że stale będziemy ustępować, naginać się albo z kimś się cackać, ona zmieni się na lepsze tylko wtedy, jeśli będziemy stawać się silniejsi”, — zaznaczył prezydent Federacji Rosyjskiej.

Strony

Skomentuj