Potężne trzęsienie ziemi i tsunami na wybrzeżu Chile

Przewidywania sejsmologów, o których pisaliśmy kilka dni temu, sprawdziły się. Na północnym wybrzeżu Chile doszło do bardzo silnego trzęsienia ziemi o magnitudzie 8,2 w skali Richtera a w 45 minut po nim nadeszły dwumetrowe fale tsunami.

 

Ewakuowano całe wybrzeże Chile i część wybrzeża Peru. Okazało się, że ty razem słusznie, bo fale tsunami nadeszły. Nie ma informacji jakoby fale spowodowały śmierć kogokolwiek.

 

Mimo to 5 osób zginęło, a trzy zostały poważnie ranne. Według przedstawicieli władz część ofiar zmarła na atak serca a cześć z powodu przygniecenia przez rozpadające się elementy budowli.

[ibimage==35151==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

To pierwsze trzęsienie powyżej 8 stopni w skali Richtera do jakiego doszło w tym roku. Warto zauważył, że epicentrum znajdowało się dosyć płytko, bo jedynie 34 km pod dnem morskim. Mniej więcej 86 km na północny zachód od tego miejsca znajduje się bardzo ważny port Iquique. Tysiące ludzi pracujących tam zostało ewakuowanych na kilka godzin.

 

Wstrząsy wywołały wiele pęknięć budynków i dróg. Skorzystało z tego około 300 osadzonych z więzienia dla kobiet w Iquique. Agencje donoszą, że władze obawiają się fali przestępstw i służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Cały czas dochodzi do wstrząsó wtórnych z których część dochodzi do 6 stopni.

 

Na wielu drogach zalegały głazy lub zwały ziemi, co utrudniało ewakuacje. Miejscowi porównują ten wstrząs do 8,8 w skali Richtera z 2010 roku. Wtedy zginęło 800 osób a straty dla Chile sięgnęły 30 miliardów dolarów. Z pewnością odbije się to na handlu miedzią, który odbywa się głównie przez port Iquique. Kontrakty terminowe na miedzi już wskazują na to, że spodziewane są zakłócenia w dostawach tego metalu. To dobra wiadomość dla polskiego KGHM, bo miedź z tego powodu zapewne podrożeje.