Kategorie:
Dożyliśmy czasów gdy po krwawym zamachu terrorystycznym dokonanym w brytyjskim Manchesterze przez kolejnego islamistę, ze względu na polityczną poprawność, nie wolno już nazywać rzeczy po imieniu. Okazuje się, że 22 osoby, zginęły tam nie tyle w samobójczym ataku co w "incydencie". Ale to dopiero początek lewackiej nowomowy.
Zamach w Manchesterze stanowi doskonałe studium metod lewackich fabryk kłamstw i półprawd. Mimo, że tożsamość sprawcy była znana dość szybko, informacje na ten temat zostały utajnione. W tym czasie w lewackich szczekaczkach takich jak CNN kolportowano kłamliwe wersje zdarzeń jakoby za masakrę mógł odpowiadać jakiś "biały prawicowiec". To marzenie lewaków, ktore głośno wyrażają za kazdym razem gdy dojdzie do następnego zamachu.
Niestety dla nich to zdarza się bardzo rzadko i zamiast pastwić się nad środowiskiem prawicowym i chrześcijaństwem, muszą się zajmować tuszowaniem przestępstw ludności, ktora napłynęła do Europy w ostatnich dziesięcioleciach. Nie chodzi tylko o tak zwanych uchodźców, ale również o imigrantów z Azji i Afryki, którzy są obecnie nazywani "francuzami", "belgami" czy "brytyjczykami".
Ich misją według pojmowania tego przez lewactwo, jest wywołanie kryzysu, zniszczenie chrześcijaństwa i w konsekwencji przekształcenie Europy w nowy byt polityczny bez państw narodowych. Problem w tym, że ten nowy byt może wcale nie być Eurokomunizmem, do którego tak dążą towarzysze z Brukseli, ale Kalifatem.
Jest to w miarę oczywiste dla każdego myślącego człowieka, dlatego lewicowe media nie ustają w przekonywaniu, że polityka multikulturalizmu się sprawdza, a napływające miliony młodych mężczyzn wyznających islam, to sieroty, kobiety i dzieci, a nie cwaniaki liczące na darmowe mieszkanie i pieniądze. Obrazą intelektu jest ciągłe powtarzanie bajeczki o Syryjczykach uciekających przed bombami, bo Syryjczyków w tej masie ludzkiej jest podobno najwyżej 10 procent, a ucieka się do sąsiedniego kraju, a nie przez morze. Zresztą to tylko szacunki, bo wielu pseudouchodźców ma po kilka paszportów i nawet niektórzy biorą socjal kilkukrotnie na rozne nazwiska. Oczywiście lewicowe media starają się o tym nie informować.
Przestępczość w środowisku muzułmańskim jest wielkim i narastającym problemem, a jak relacjonują to liberalne media? Przede wszystkim media unikają podawania nawet imion sprawców. To oczywiste, bo gdy slyszy się kolejne arabskie imię trudniej jest uwierzyć, że następny zamach zwany przez nich dla niepoznaki "incydentem", nie ma związku z Islamem, a przecież taką historyjkę słyszymy za każdym razem.
Gdy wszystko już zawiedzie, pozostaje domyślne stwierdzenie, że sprawca "nie był zbytnio religijny", a w ostatniej linii obrony prawie zawsze pojawia się sugestia, że to kolejny islamski samobójca, który po prostu cierpiał na chorobę psychiczną. Algorytm ten jest obecnie stosowany za każdym razem, do znudzenia i został też zastosowany w przypadku zamachowca z Manchesteru.
Jednocześnie liberalne media przekonują, że najlepszym przeciwdziałaniem terroryzmowi są kredki, ktorymi można pomalować pacyfki na ulicach, ewentualnie kwiatki, znicze, filtry do profilówek w sieciach społecznościowych, podświetlanie budynków i #hashtagi. Agresywnemu islamowi mamy się przeciwstawić kredkami, a tych, który domagają się deportacji ludzi podejrzewanych o działanie w islamskiej siatce terrorystycznej, nazywa się domyślnie nazistami, faszystami i islamofobami.
W mediach niemal cały czas publicznie kłamie się, że wśród zamachowców samobójców nie ma uchodźców z ostatniej wielkiej islamskiej emigracji docierającej do Europy, podczas gdy dwóch zamachowców samobójców, którzy wysadzili się w listopadzie 2015 roku w okolicach stadionu Stadt de France, przybyło wraz z tą ostatnią inwazją. Uchodźcy sieją też grozę i śmierć w Niemczech, jak ostatnio w Berlinie.
Trzeba przyznać, że na skutek pogarszającego się poczucia bezpieczeństwa w Europie, lewicowe media mają teraz do wykonania trudne zadanie. Muszą wmówić ludziom, że zamachy, uchodźcy, europejscy islamiści i sam Islam, nie ma związku z tym stanem rzeczy, któy obecnie coraz bardziej przypomina teatr wojny. Wśród europejskich władz jest zero refleksji i przywódcy europejscy nadal twierdzą, że trzeba przyjmować kolejne miliony muzułmanów. Publicznie politycy opowiadają cynicznie o uciekających przed bombami kobietach i dzieciach, pomijając wątek domminujących w tym strumieniu ludzi, zdrowych młodzi mężczyźn w wieku poborowym, którzy zamiast walczyć na wojnie z ktorej rzekomo uciekają, udają się na wojnę do nas, do Europy.
Ocena:
Opublikował:
admin3
Założyciel i redaktor naczelny portalu zmianynaziemi.pl |
Komentarze
Karuzela, karuzela....
Świat sie kręci i... umiera...
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,
W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej?
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Strony
Skomentuj