Kategorie:
Popularność prezydenta Emmanuela Macrona oraz jego rządu spada coraz wyraźniej w sondażach. Czyżby „cud lewicy i liberałów” miał więcej wad, niż dotąd mogło się zdawać? Na to w tej chwili wygląda.
W ciągu ostatniego miesiąca popularność prezydenta Francji spadła w sondażach o 10% i osiadła na 40% - trend spadkowy utrzymuje się praktycznie od początku jego zwycięstwa wyborczego, czyli odkąd dłonie tego popularnego, francuskiego polityka pozostają nieskrępowane.
Premier Edouard Philippe również odnotował spadek popularności – póki co trzyma się jednak lepiej od samego Macrona, bo w oczach opinii publicznej zatrzymał się na aż 40%. Nagły wzrost niechęci do polityków „En Marche!”, jak i ojca-założyciela partii, czyli Macrona, wychwycił tygodnik Journal du Dimanche.
Emmanuel Macron szczyt swojej popularności osiągnął 7 maja, w dniu zwycięstwa wyborów prezydenckich, gdy poparcie dla niego plasowało się na 62%, od tego czasu zanotował 22% spadek w dół. Zajęło mu to raptem trzy miesiące. Dla porównania, po tym samym czasie urzędowania w 2012 roku lewicowy prezydent Francois Hollande miał poparcie 54% społeczeństwa – biorąc pod uwagę, że był on uznawany za najgorszego rezydenta Pałacu Elizejskiego od lat, mówi to wiele o aktualnej sytuacji.
Nicolas Sarkozy był popierany przez 67% społeczeństwa trzy miesiące po wyborach w 2007 roku.
W sierpniu raptem 36% ankietowanych uznało, że satysfakcjonuje ich prezydentura Emmanuela Macrona, natomiast tylko 4% z nich uznało, że są bardzo zadowoleni z początków rządów najmłodszego prezydenta w historii Francji.
Najprawdopodobniej jest to spowodowane nieudolnością, a często wręcz niedotrzymywaniem obietnicy chociażby próby podjęcia reform warunków zatrudnienia, łataniem budżetu i cięciem wydatków publicznych. Nie ma na to zbyt wielu usprawiedliwień, szczególnie odkąd to jego ugrupowanie polityczne rozdaje karty we francuskich realiach.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
Darmor
|
Komentarze
Skomentuj