Ponad 30 osób zostało rannych w wyniku domniemanego ataku chemicznego w Syrii. Czy USA przygotowują odwet?

Image

Źródło: Twitter

Stany Zjednoczone ogłosiły niedawno, że Assad przygotowuje atak chemiczny na tzw. opozycję i już po kilku dniach pojawiły się doniesienia o rzekomym użyciu przez siły rządowe gazu chlorowego, w wyniku którego ucierpiało przynajmniej 30 osób. Trudno nie odnieść wrażenia, że zdarzenie to zostało zaplanowane, aby uzasadnić atak na Damaszek.

 

Miejmy na uwadze, że syryjska armia, nawet gdyby posiadała broń chemiczną, nie wykorzystałaby jej w walce z dwóch istotnych powodów - po pierwsze Assad doskonale wie, że Zachód tylko czeka na sygnał, aby rozpocząć atak na Syrię. Po drugie, wojsko nawet bez stosowania gazów bojowych odnosi sukcesy. Zatem umyślne wykorzystanie trujących substancji chemicznych byłoby działaniem samobójczym.

Image

Mimo tego USA ogłosiły pod koniec czerwca, że odnotowano aktywność wskazującą na przygotowania do "kolejnego" ataku chemicznego. W tym czasie do Izraela przybył superlotniskowiec USS George H. W. Bush - jeden z największych okrętów wojennych na świecie, który w chwili obecnej bierze udział w kampanii zbrojnej przeciwko ISIS.

W sobotę islamskie ugrupowanie zbrojne Faylaq Al-Rahman, które prowadzi walkę z siłami rządowymi w Damaszku, oskarżyło Assada o zastosowanie gazu chlorowego. Podobna informacja pojawiła się w drugiej połowie czerwca na kilka dni przed oświadczeniem Białego Domu.

Stany Zjednoczone współpracują z islamskimi organizacjami, które określane są jako "umiarkowane", zatem należy spodziewać się reakcji. Całkiem niedawno ogłoszono przecież, że użycie broni chemicznej będzie wiązało się z bezwzględną reakcją a ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ Nikki Haley stwierdziła, iż atak gazowy przeprowadzi armia syryjska. Z kolei Rosja odpowiedziała w podobny sposób oskarżając islamistów o chęć zaaranżowania ataku chemicznego, aby zrzucić winę na Assada. Islamskie bojówki również posiadają w swoim arsenale trujące substancje chemiczne i to właśnie tzw. "syryjskiej opozycji" zależy na interwencji USA.

 

Źródła:

http://sana.sy/en/?p=109169

https://www.reuters.com/article/us-mideast-crisis-syria-ghouta-idUSKBN1…

0
Brak ocen

Panowie na zdjeciach nigdy nie mieli kontaktu z gazem chlorowym. Wygladaja na zupelnie zdrowych.

0
0

Dodane przez ono mat opeja (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Wyglądają podobnie jak "zabity" KODowiec pod Sejmem.(który po sfilmowaniu cudownie ożył). No cóż, cuda się zdarzają

0
0

No i gdzie America First?

Jak widać Trump jest marionetką lobby żydowskiego i wojennego.Te s.......syny zniszczą w końcu Ziemię w imię swych k..........ich interesów!!

0
0

Dodane przez jacek19561 w odpowiedzi na

To nie sa tylko interesy ze sfery pieniadza.pieniadz to maipulacja.Ich religia to robi.Te chore postepowania.Ta nienawisc przeciw ludzkosci,ten satanizm.Te ofiary skladane przez nich,te niewinne zycia pozbawione wsparcia,Te zaginione dzieci,zamordowani ludzie,ta cala hierarchia ich.

To zwykla manipulacja

0
0

No tak, bo Asad to autorytet moralności, więc nie mógłby tego zrobić. Lepiej zwalić na USA. Nawet jakby przyznał sie przed kamerami, że to on to i tak, co niektórzy paranoicy uznaliby, że to "sprawka tego przeklętego USA"  :)

0
0

Dodane przez Ostatni Sprawiedliwy (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Większych idiotyzmów nie slyszałem... Nie ma Pan pojęcia co się dzieje w Syrii a tego typu prowokacje i rozganizowane przestawienia to chleb powszedni i nie tylko w Syrii praktykowany.. Proszę swoje wypociny zachować dla siebie i nie robić z się błazna.

0
0

Dodane przez sab3r (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

ale on musi robić z siebie błazna, bo za to mu płaci niejaki tyma, a po drugie on nic innego robić nie umie, a robienie z siebie błazna wychodzi mu naprawdę dobrze.

0
0

Dodane przez Ostatni Sprawiedliwy (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

na pewno jest to większy autorytet moralności, niż demo(no)kratyczni i banderowscy degeneraci, których wspierasz. Assad nie potrzebuje atakować uSSmańskich najemnych "umiarkowanych" terrorystów bronią chemiczną, ponieważ wygrywa z nimi walkę, natomiast właśnie uSSmańce potrzebują prowokacji.

0
0

W samym przemyśle na świecie mamy około 600.000 substancji chemicznych. Oczywiście ciągle powstają nowe. Natomiast dzisiejsza chemia wojskowa od czasów I wojny światowej tak odleciała że do ochrony przed niektórymi nie wystarcza już współczesna odzież ochronna. Pozostają one takaże wyjątkowo trwałe i nie podlegają biodegradacji. Wracając do przemysłu to co waży się w zbiornikach przeróżnych fabryk i zakładów też stanowi olbrzymie niebezpieczeństwo dla ludzi zamieszkujących dany teren. Przykładowo wykolejenie się składu pezewożącego chlor może skazić do 20 km 2.

0
0