Polskie władze pchają nas w niszczycielską wojnę z Rosją

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Wojenna propaganda w naszym kraju nasila się. Wszystko wskazuje na to, że rządząca nami partia PiS to nie tylko Propaganda i Socjalizm, ale też spowodowane patologiczną rusofobią, stałe dążenie do wojny z Rosją, na rozkaz z zagranicy, albo z własnej głupoty. Polskie władze robią co mogą, aby nie dostrzegać jawnych aktów wrogości względem Polaków, ze strony Litwy czy Ukrainy. Teraz kazano nienawidzić Rosjan i obarczać ich o wszystko nie patrząc na to, że dążenie do starcia z atomowym mocarstwem to samobójstwo.

Istnieje wielkie ryzyko, że do listopada bieżącego roku Polska zostanie wplątana w wojnę, która jest obecnie przygotowywana w Europie Wschodniej. Jej zarzewie może być znowu na Ukrainie i tym razem konflikt ten może się rozlać w całym regionie zahaczając również o Polskę.

 

Nasz kraj zamiast zachować wstrzemięźliwość, prowokuje Rosję manifestując niezrozumiałe, bezwarunkowe poparcie dla Ukrainy. Dzisiaj w Kijowie, na obchodach 25 lecia niepodległości tego kraju, pojawił się jako jedyny z krajów europejskich, polski prezydent, Andrzej Duda.

 

Padały mocne słowa i strojono groźne miny kierowane w stronę Rosji. Nie wiadomo dokładnie jaki jest cel takich działań polskiej dyplomacji, kapitulującej w obliczu niepokojącego wzrostu banderyzmu na Ukrainie. Obecność prezydenta Dudy na uroczystościach władz, otwarcie gloryfikujących ludobójców i nazistów, sankcjonuje właściwie ich dewiacje legitymizując je i sugerując polską dla nich akceptację.

Z niewiadomym powodów prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Ukrainy, Petro Poroszenko o sytuacji w Donbasie i na Krymie, a potem zaznaczył publicznie, że "Polska będzie stała przy Ukrainie". Taka deklaracja w obliczu właściwie nieuchronnego wznowienia działań wojennych na wschodzie Ukrainy może być uznana za bardzo niebezpieczną. Inni przywódcy krajów Europy Wschodniej wykazują dużo większą wstrzemięźliwość i nie prowokują Rosji.

 

Nasze władze od roku urabiają opinię publiczną sugerując jak fajne i chwalebne jest umieranie dla ojczyzny. Nazywa się to propagandą wojenną. Dodatkowo MON prowadzi jakąś dziwną "mobilizację" w ramach inicjatywy zwanej Wojska Obrony Terytorialnej. Mają one powstać w każdym powiecie i docelowo być dodatkową formacją zbrojną. Ta nieformalna mobilizacja jest prowadzona przez Sztaby Wojskowe i Wojskowe Komendy Uzupełnień, czyli odbywa się w takim samym trybie jak normalna. Chętni do zostania żołnierzami mogą się już zgłaszać i mają nawet otrzymywać niewielki żołd. W zamian za to będą się musieli stawiać na szkolenia wojskowe.

Niektórym może się wydawać, że nie ma pola do konfliktu zbrojnego z Rosją. To oczywista nieprawda, bo jest przynajmniej kilka scenariuszy, które mogą doprowadzić do konfrontacji. Kluczowym elementem wydaje się jednak nie to czy Putin będzie chciał zaatakować, ale raczej czy będzie to chciało uczynić NATO. Polem do konfliktu cały czas jest Krym, który Ukraińcy najwyraźniej planują odbić. Ostatnie filoukraińskie wypowiedzi i działania polskich władz wskazują na to, że jeśli rozpocznie się na nowo wojna rosyjsko-ukraińska, to możemy do niej dołączyć. Poza tym jak wiadomo konflikty regionalne tego typu mają tendencję do rozlewania się w okolicy, a niestety Polska jest właśnie taką okolicą.

 

Jeśli nie Donbas i Krym, pretekstem d wojny z Rosją może być jakaś awantura wyreżyserowana w okolicach tak zwanego przesmyku suwalskiego. Pojawiają się ostatnio bardzo niepokojące doniesienia jakoby miało tam dojść do jakiejś prowokacji zagranicznych służb, której skutkiem będzie konflikt Polski z Rosją. Pierwsze symptomy wskazujące na to, że coś jest na rzeczy już są. Po szczycie NATO i Światowych Dniach Młodzieży nie przywrócono tak zwanego Małego Ruchu Granicznego (MRG) zezwalającego mieszkańcom Obwodu Kaliningradzkiego i pogranicza Polski, do bezwizowego poruszania się w obu krajach. Jednak na początku lipca MRG zawieszono bezterminowo.

Polskie służby twierdza, że zrobiono to aby do Polski nie przybywali oficerowie GRU. To bardzo zabawne wytłumaczenie gdy służby przekonują, że zamknięcie granicy zatrzyma jakiegoś agenta obcego wywiadu. W odpowiedzi na polską deklarację Rosjanie zaczęli budować zasieki wzdłuż granicy z Polską. Chyba nie jest dużą przesadą, aby stwierdzić, że Obwód Kaliningradzki może być wyzwolicielem konfliktu tak jak inna enklawa Federacji Rosyjskiej - Krym. W obu przypadkach strategicznym celem Rosjan jest uzyskanie tak zwanego drogowego korytarza, który jest niczym "eksterytorialna autostrada" Hitlera na Prusy Wschodnie.

 

Jakby nie liczyć wszystko wskazuje na nadchodzącą wojnę. Od dawna trwa urabianie opinii publicznej i wpajanie rusofobii i uwielbienia dla Ukrainy. Teraz pozostaje tylko czekać na szybkie przeszkolenie ochotników z Obrony Terytorialnej, oraz na rzekomo przygotowywaną prowokację w Polsce skierowaną przeciwko Rosji.

 

Gdy w ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych, Polacy dokonali zmiany władzy, wielu wyborcom wydawało się, że czekają ich dobre zmiany. Głosowali ciesząc się, że PiS, jak obiecał, zabierze pieniądze mitycznym złym bogaczom i odda mitycznym biednym. Skończyło się na socjalistycznym rozdawnictwie na kredyt i na parciu ku wojnie, co może się skończyć tragicznie da nas wszystkich i zmieść Polskę z powierzchni Ziemi.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (8 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika MORFEUS

No cóż, byłem mocno

No cóż, byłem mocno zaskoczony, że prezydent Duda jako jedyny przywódca obcego kraju gościł ostatnio na uroczystościach państwowych na Ukrainie. W dodatku w paradzie wojskowej uczestniczyli nasi chłopcy z batalionu polsko-litewsko-ukraińskiego. Można powiedzieć, że są to gesty symboliczne, ale wymowne. Zastanawiam się tylko po co czynione w kierunku wrogich nam tak bardzo Ukraińców. Naród polski nie zamierza przelewać krwi za Ukrainę i nasi rządzący powinni o tym wiedzieć i pamiętać. W tym kontekście przypomniał mi się właśnie pewien epizod z sieci. Nie tak dawno czytałem artykuł, jak to marszałek Piłsudski zachował się niefrasobliwie, bo w 1919 roku nie pognał za bolszewikami w głąb Rosji (dobijając ich ostatecznie), bo wówczas pomógłby białym carskim generałom. Wszystko pięknie i wspaniale, jednak w tym artykule zapomnieli o dosyć istotnym szczególe, że to właśnie carska Rosja i biali generałowie wymazali Polskę z map świata na 123 lata. Piłsudski miał się bratać z tymi, którzy dokonali rozbiorów Rzeczypospolitej ? Trochę to nielogiczne. Wówczas nie było dobrych i złych rozwiązań. Dziś są to już tylko akademickie dywagacje i insynuacje. W tamtym czasie Polska (osłabiona wojnami i odbudowywaniem własnej państwowości po 123 latach niewoli) myślała bardziej o sobie, a nie o tym, żeby pomagać carskim generałom w walce z bolszewikami. Zresztą nie wiemy nawet jak "Biali" podziękowaliby nam za tę przysługę po pewnym czasie, tym bardziej, że przecież miłością do Polski nie pałali. Bardzo dobrze, że Piłsudski nie chciał się wtrącać w wewnętrzne sprawy Rosji. Zawsze angażując się w problemy innych, fatalnie na tym wychodziliśmy i nikt nie okazał nam z tego powodu wdzięczności. Uczmy się więc na swoich błędach i wyciągajmy wnioski z niektórych lekcji historii. 
Teraz z nieco innej beczki, bo chcę nawiązać do tego co było 20 lat później. W tamtym czasie Polska miała za mało czasu, żeby stać się silna. Dwudziestolecie międzywojenne, to zbyt krótki okres, żeby stawić czoła dwóm wielkim potęgom, które symbolizowali w 1939 roku Hitler i Stalin. Nikt wówczas nie dałby im rady i chyba wszyscy dookoła zdawali sobie z tego sprawę może poza nami. Dlatego w 1939 roku „sojusznicy” (Anglicy i Francuzi) zostawili nas na pożarcie armiom III Rzeszy i ZSRR. Gdyby nasi stratedzy poszli śladem Francuzów, Czechów i narodów bałkańskich, to nie ponieślibyśmy jako kraj i naród tak wielkich strat. Chyba największych spośród wszystkich państw podczas II wojny światowej. Nie jesteśmy jako naród mięsem armatnim na usługach wielkich tego świata, którzy naszymi rękami chcą rozwiązywać swoje problemy i prowadzić różne gierki. Chodzi o wojenki, które na siłę wszczynają, a my giniemy. Oni tylko liczą pieniądze i dzielą się potem strefami wpływów. Tymczasem Polacy nie chcą wojen i nie zamierzają ginąć za innych. Przecież Europa nigdy nam za to nie podziękowała (trwające od dziesięcioleci odpieranie przez Polskę islamskiej nawałnicy Tatarów, którzy maszerowali na Zachód, a dopiero później „Odsiecz Wiedeńska” w 1683 roku będąca symbolem zwycięstwa chrześcijaństwa nad muzułmanami, zatrzymanie marszu bolszewików na Europę w 1919 roku na linii Wisły, następnie poświęcenie polskich żołnierzy we wrześniu 1939 roku i na wszystkich frontach II WŚ  m.in.  powietrzna „Bitwa o Anglię” z udziałem naszych wspaniałych batalionów). Zawsze byliśmy przedmurzem świata zachodniego i cywilizacji chrześcijańskiej, nieustannie narażając swoje życie dla innych. Za każdym razem płaciliśmy za to straszną cenę, bo „sojusznicy” w podzięce wbijali nam potem nóż w plecy.  Zatem skupmy się na sobie i zajmijmy swoimi problemami (głównie wewnętrznym), podejmując rozsądne decyzje w polityce międzynarodowej i dopiero wówczas zaznamy spokoju i normalności. Na arenie międzynarodowej tak jak pozostali zacznijmy być wreszcie egoistami i zadbajmy o siebie, a nie o interesy innych. Dopiero wtedy staniemy się bezpieczniejsi. Wojna to głód, śmierć, choroby, permanentny strach, nieustanna ucieczka w nieznane i tułaczka po obcej - przeważnie wrogiej - ziemi, utrata najbliższych. Pamiętajmy o tym.  

 

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Morfeusie...Pochodzę z

Morfeusie...Pochodzę z rodziny,która była blisko Piłsudskiego ( to nie pokrewieństwo) Moi dziadkowie jeden był pułkownikiem w sztabie i wiem więcej niż podają różne źródła... Piłsudski był dokładnie tak antyrosyjski jak obecny rząd.Nienawidziłsię ze swoim bliskim kuzynem Feliksem Dzierżyńskim I nie wiem czy wiesz, ale własnie obecny reząd realizuje doktrynę Piłsudskiego. Piłsudski owszem również dążył do sojuszu z Ukrainą, ale zasadnicza róznica polegała na tgym, że o ile obecnie nasz sprzedajny banderowcom rząd brata się z banderowcami i żydami, tak ówczas Piłsudski zawierał sojusz z siłami ukraińskimi zgoła oodmiernnej orientacji politycznej. Petrula i jego ludzie należeli do Ukraińskiej Republiki Ludowej, w Kijowie która walczyła z Zachodnioukraińską, nacjonalistyczną Republiką Ludową w Galicji wschodniej.  A teraz nasz rząd brata się własnie ze spuścizną tych neobanderowców!!

Niestety te wszystkie przykłądy naszego w historii bohaterstwa, to nie są przykłady adekwatne, gdyż walczyliśmy głównie o obcy onteres i nasi władcy byłi mariopnetkami obcych interesów kosztem młodej polskiej krwi!

Piłsudski tak jak obecnie PIS realizował klasyczną Judeopolonię z wykorzystaniem naiwności polskich patriotów, w tym znakomitych generałów!

Piłsudski był masońskim agentem żydo-niemieckiego establishmentu.

Gdyby przed 1939 r. nasze rządy doprowadziły do sojuszu z bolszewikami, nie byłoby II W.Ś!!

 HITLER BY SIE NIE ODWAŻYŁ  A 17 PAŹDZIERNIKA 1939 R POLSKA KREW WYLANA PRZEZ BOLSZEWIKÓW BY NIE POŁYNĘŁA..

Nie byłoby też Katynia... i jako naród nie ponieślibyśmy takich niebotycznych strat zarówno w materii ludzkiej jak i materialnej!!

Teraz będzie dokładnie taksamo... Zostaniemy pogorzeliskiem przedmurza Europy jak w 1939 r

Portret użytkownika U_P_Adlina

włodi, te nicki to sam

włodi, te nicki to sam wymyślasz, czy tyma ci je tworzy??.........Robisz z siebie super-imbecyla i może właśnie nawet trafisz do księgi guinessa w kategorii: Najgłupszy banderowski troll !!..........Buhahahahaha!!............PS: Co za kretyn??????

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika Andrzej z Niemiec

Aż trudno mi uwierzyć że

Aż trudno mi uwierzyć że mogłem tu znaleźć tak dobry komentarz.

Jestem dokładnie tego samego zdania że Polacy powinni w końcu zająć się swoimi sprawami a nie "wyciągać ciągle cudze kasztany z ognia". Niejednokrotnie nas zostawiono na lodzie, najwyższy czas zmądrzeć.

I np. zadać sobie pytanie co jest polską racją stanu: czy dogadanie się na zasadach partnerstwa z sąsiadami (zarówno Rosjanie jak i Niemcy) czy realizowanie kosztem swoich obywateli interesów "amerykańskiej" albo "ukraińskiej" kliki.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Są w Polsce Narodowe siły.

Są w Polsce Narodowe siły. Jedynie co jest smutne, pod pwiernictwem KK,który jakzwykle podjudza do patriotycznych zrywów, ale po tym wybiera Wałęse... Zydowski KK ma na celu wyłącznie żydowskie dobro...

 Ale myślę o tym... Jedno jest pewne... Należy pozyskac armię i służby... Reszta się stanie...

Strony

Skomentuj