Polska musi szybko zająć Obwód Kaliningradzki albo republiki bałtyckie będą stracone

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Według amerykańskich strategów, gdyby doszło do wkroczenia Rosjan do republik nadbałtyckich, będą one nie do obrony o ile polska armia nie zneutralizuje na czas Obwodu Kaliningradzkiego. Jedynie jeśli nastąpi to w ciągu pierwszych 14 dni kampanii wojennej jest jakaś nadzieja dla Litwy, Łotwy i Estonii. Jeśli wojna nie rozstrzygnie się w ciągu 30 dni, zostanie ona przegrana.

Geopolityka jest nieubłagana. Jednobiebunowy świat z hegemonem militarnym w postaci Stanów Zjednoczonych powoli odchodzi do lamusa. Mocarstwa światowe rozpoczynają rozgrywkę o ukonstytuowanie się nowego ładu. Konsekwencją tego procesu może być redefinicja granic na świecie, w tym w Europie Wschodniej. 

 

Zdaniem ekspertów z Jamestown Fundation, w razie agresji rosyjskiej na państwa bałtyckie, to my Polacy musimy się poświęcić i zająć Obwód Kaliningradzki. Tylko dzięki temu Rosjanom nie uda się zapewnić sobie przewagi w powietrzu. Jeśli w dwa tygodnie nie zneutralizujemy znajdujących się w Kaliningradzie rakiet i systemów przeciwlotniczych, wojna o Litwę, Łotwę i Estonię, będzie nie do wygrania. 

Amerykańscy specjaliści twierdzą, że Rosja ma już dobry pretekst do ataku na Bałtów, którym jest rosyjska mniejszość narodowa w tych krajach, będąca reliktem czasów sowieckich. Teraz może to być wykorzystane, aby agresorzy mogli opowiadać bajeczki o wyzwalaniu uciskanych obywateli znajdujących się rzekomo pod obcą okupacją. Dokładnie tak samo uzasadniono 17 września 1939 roku, inwazję na Polskę. 

 

Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle dojdzie do takiej konfrontacji, ale niewątpliwie jest to jedna z ewentualności. Wszystko zależy od tego po czyjej stronie stanie Rosja - amerykańskiej czy chińskiej? Obie opcje mają dla nich swoje za i przeciw. Zarówno USA jak i Chiny są dla nich konkurentem w prymacie światowym, ale z pewnością kalkulują sobie wszelkie opcje. 

Jeśli Rosja pójdzie z Chinami przeciwko USA, to ryzyko eskalacji w naszej części świata zdecydowanie wzrośnie. W przeciwnym wypadku teatr wojny znajdzie się głównie na Pacyfiku. Nasi rządzący zakładają, że bez względu na rozwój wypadków wygrają Stany Zjednoczone. Jednak zdaniem wielu analityków jest to założenie ryzykowne. 

 

Nie wiadomo również jak zachowa się Polska. Sugeruje się, że Rosja nie zaatakuje przesmyku suwalskiego tyko ruszy na Wilno, starając się przebić do Kaliningradu z tamtej strony. Wkroczenie na Litwę może być komunikatem dla Polski, aby trzymała się z dala od tego konfliktu. Jeśli nasze władze wmieszają się, na podstawie artykułu 5 traktatu NATO, to możemy się spodziewać deeskalacyjnego ataku bronią jądrową, który osłabi nasze zapędy. 

Rosja otwarcie informowała, że ich doktryna wojenna zakłada takie ataki, nawet prewencyjnie. Amerykanie nigdy nie deklarowali, że obejmą nas ochroną swojego parasola nuklearnego. Nie stacjonują oni również w republikach bałtyckich, zapewne oceniając odpowiednio możliwość wycofania się z tego terytorium. 

 

Co więcej, pomijając fakt, że artykuł 5 i tak nie spowoduje pomocy na tym hipotetycznym froncie w ciągu kluczowych 14 dni, bo jest to zbyt krótki czas, nie można wykluczać, że gdyby doszło do reelekcji prezydenta Trumpa, wcale nie będzie to takie pewne, że USA pozostanie w NATO. Teraz groźba wyjścia z sojuszu może brzmieć szokująco, ale zamykająca sie na świat Ameryka jest w stanie to zrobić. Gdyby do tego doszło, cała nasza naiwna polska polityka zagraniczna okaże się fiaskiem, porównywalnym z polityką przedwojennej Sanacji. Zostaniemy otoczeni przez wrogów z egzotycznym sojuszem, który nic nam nie da. Nadchodzi czas trudnych wyborów...

 

 

Ocena: 

2
Średnio: 1.3 (3 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika sceptyyk

Rewit  :)  Poddałeś się...

Rewit  :)  Poddałeś się... Tzn, że dalej nie domagasz z GERY i trudno Ci samodzielnie ogarnąć pewne tematy... Filmiki na YT wszystkiego Cię nie naumiają... Musimy myśleć samodzielnie. Wszelkiej maści Bartosiaki, Friedmany i inne Kissingery, są po to, żeby nas ogłupiać. Globus przed gały, książki do historii o wojnach wszelakich, geografia gospodarcza świata - ale tak, że aż zaboli i sami zaczniemy trybić, bez potrzeby podpierania się doktoratami macherów od naszych poglądów. Wyrażnie napisałem - POPUŚĆMY WODZE FANTAZJI, a Ty się spinasz... Ok. Piszesz: "Natomiast w przypadku wojny na Dalekim Wschodzie, Rosja takiej wojny nie uniknie" To ja się z tym nie zgdzam, a Ty mnie przekonaj, że udział Rosji w przyszłej wojnie na Dalekim Wschodzie jest nieunikniony. 

Portret użytkownika SurvivorMan

Bądź spokojny o moją "GERĘ"..

Bądź spokojny o moją "GERĘ"... Komisja podczas matury nie narzekała na mój stan wiedzy...
Ja doskonale Cię rozumiem i przyznam rację, że samodzielne myślenie to podstawa... Gdybym nie myślał samodzielnie, dziś wierzyłbym że Ziemia ma 6000 lat i jest płaska, USA jest strażnikiem pokoju na świecie, Żydzi są biednym ciemiężonym narodem którego wszyscy się bezpodstawnie czepiają, a Iran to diabeł wcielony... A tak nie jest i dobrze o tym wiesz...
Ale to nie jest też tak, że Ty - stary wieśniak i samodzielny myśliciel - postawisz sobie globus na stół, opracujesz sobie scenariusz w swojej wyobraźni i sam siebie przekonasz że to jedyny słuszny scenariusz... Tak geopolityka nie działa... Oprócz globusa potrzeba Ci określonych wskaźników, jak wypowiedzi polityków, reakcje Pentagonu, Stratforu, Kremla, Zhongnanhai itd., informacji ze świata handlu czy wiedzy na temat tego, jakie kraje jaki mają potencjał militarny i jakie obecnie rozwijają systemy... To ostatnie fajnie pokazuje kierunki w jakich chcą podążać określone mocarstwa w ewentualnych konfrontacjach z innymi... Tego wszystkiego nie załatwi Ci globus i samodzielne myślenie, czy Ci się to podoba czy nie...

Wojna na Dalekim Wschodzie nie odbędzie się bez udziału Rosji z następujących powodów:

- Rosja naturalnie wywierająca presję na Chiny z lądu nawet w czasie pokoju, co powoduje że w interesie Chin naturalnie zawsze będzie utrzymanie dobrych stosunków z Rosją.
- Nowy Jedwabny Szlak na którym Chinom zależy, mający docelowo składać się z trzech nitek, z czego dwie nie powstaną bez udziału Rosji... To zmniejsza koszty...
- zahamowanie Nowego Jedwabnego Szlaku, które USA uważa za konieczne dla ochrony własnych interesów, a które nie odbędzie się bez zaproszenia Rosji do współpracy...
- poważnego ograniczenia zdolności operacyjnych USA na bardzo istotnym Morzu Japońskim, jeśli Rosja będzie neutralna lub po stronie Chin.
- Konieczności wydawania przez Chińczyków pieniędzy na wojska lądowe, w przypadku gdyby USA sprawiło że Rosja będzie po ich stronie.
To tak na poczekaniu...
I teraz... To wszystko powoduje, że:
 - Trump doskonale wie iż potrzeba mu namówić Rosję do współpracy w konflikcie z Chinami.
 - Xi Jinping doskonale wie że Trump będzie próbował to zrobić.
 - Putin wie że i Trump i Xi będą do niego tarabanić, więc z pewnością rozegra to własnymi kartami, takimi aby uzyskać korzyści!
Rosja zatem weźmie udział w konflikcie, który i fak nie będzie na wyniszczenie, jak IIWŚ... TO PEWNE... Niewiadomą pozostaje tylko to, kto z dwójki Trump-Xi, da lepsze warunki... Dla Polski byłoby lepiej gdyby Xi dał lepsze...

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika sceptyyk

Dobry na wieczór kolego

Dobry na wieczór kolego SurvivorMan, tymi słowy, pozdrawia Cię stary wieśniak z gałami wlepionymi w stary globus  :)  LIpa... Nie przekonałeś mnie... Wcale, a wcale mnie nie przekonałeś do tego, że nieunikniony jest udział Rosji w przyszłej wojnie pomiędzy kitajcami, a jankami. Jakie to są argumenty?... To, że jedni i drudzy tego pragną?... I co, czy to jest powód, żeby przywódcy Rosji pchali swój naród do wojny, która ma rozstrzygnąć o zwycięstwie kitajców lub janków?... A co Rosja z tego udziału w wojnie bedzie miała?... Geografia... Tak to ona o wszystkim decyduje... Co ona geografia nam mówi? Mówi nam o tym, że Rosja ma interesy, tak na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Po co Rosji deklarować się w ścisły sojusz i mieć wrogów albo na Wschodzie, albo na Zachodzie?... Np sojusz z kitajcami i wojna się przeciąga... Sojusznicy z NATO, blokują Ciesniny Duńskie, Suez i Gibraltar i dupa - Europejska część Rosji zostaje odcięta od dostaw... Wymiany gospodarcze z państawami NATO-wskimi, idą się.... itd itp. A co "daje" sojusz z jankami?... sojusz z jankami, czyni wroga z partnera gospodarczego na Dalekim Wschodzie... Inny układ - Rosja nikomu nic nie obiecuje i co się dzieje?  Kitajce i Janki, muszą zakładać to, że w razie wzajemnego osłabienia wojną pomiędzy nimi, Rosja staje się ......  I taka postawa Rosji - brak jasnego zdeklarowania po określonej stronie - przedłuża nam życie w pokoju...  Do kiedy? Tego nie wiemy.  Tak to widzi stary wieśniak z gałami wlepionymi w stary globus  :)  Stare wieśniaki są uparte - dawaj swoje przemyślenia   :)

Portret użytkownika SurvivorMan

Po pierwsze: Nie miałem

Po pierwsze: Nie miałem zamiaru Cię do czegoś przekonywać, bo nie mam w tym żadnego interesu... Nic i tak to nie zmieni, ani nie uratuje tego świata...

Po drugie: Mylisz pojęcia "Konieczności" i "Pragnienia" i dlatego nie widzisz żadnych argumentów... Nowy Jedwabny Szlak to dla Chin konieczność a nie pragnienie... Zatrzymanie ekspansji Chin, to dla USA konieczność a nie żadne pragnienie... Itd.
i z tych konieczności wynikną pewne posunięcia, które może odczuć nawet Polska, pomimo że główna zadyma będzie na Morzu południowochińskim...

Po trzecie: Nie dochodzi do Ciebie, że wystarczy sam temat Nowego Jedwabnego Szlaku, by Rosja opowiedziała się Z AUTOMATU po jednej ze stron, niezależnie od tego jaki ruch wykona i czy tego chce czy nie... A jak nie rozumiesz jak to się stanie że z automatu się opowie po jednej ze stron, no to już trudno... Nie chcę poświęcać temu tematowi więcej czasu niż mam na to czas i ochotę...

Po czwarte: Nie dochodzi do Ciebie, że zatrzymanie ekspansji Chin to dla USA priorytet totalny i wart każdej ceny! Nie ma ważniejszej sprawy do omawiania w Pentagonie! Po prostu nie ma!  ...A to spowoduje, że USA znane od dziesięcioleci ze zdradzania swoich "przyjaciół", będzie w stanie zaoferować Rosji na praaawdę wiele, aby obronić swoje interesy... Masz jeszcze swój globus na stole? To poturlaj go tak abyś ujrzał Europę Środkową... A następnie wbij tam pinezkę z karteczką na której będzie napisane: "Sprzedane!"... Bo znając zdrajców z Waszyngtonu, tak właśnie może się stać z dużym prawdopodobieństwem...

Po piąte i ostatnie: To są moje przemyślenia... Ty napisałeś swoje, ja swoje i nie ma kompletnie żadnego znaczenia czy się ze sobą zgadzamy...

Dobrej nocy.

 

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika sceptyyk

 

 

Wszystko zależy od tego jakie siły w Rosji będą panować na Kremlu...

 W mojej skromnej ocenie, to jest bez znaczenia. Kreml ma spójną i niezmienną politykę od ponad dwustu lat (pomijając lata od rewolucji do II WŚ). To jest niezmienna głębia strategicznego myślenia o imperium i dla imperium. Tam nie ma głupców i zaprzańców - patrzą i widzą na 3-4 ruchy wyprzedadzające myśli i czyny przeciwników. 

Portret użytkownika sceptyyk

Po pierwsze: Nie miałem

Po pierwsze: Nie miałem zamiaru Cię do czegoś przekonywać,

A o czym się rozpisywałeś w poście powyżej?...  Miałeś zamiary i próbowałeś, ale zabrako Ci arguentów, do obrony własnego przekonania, że udział Rosji w potencjalnej wojnie na Dalekim Wschodzie, jest nieunikniony. Coś tam bazgroliłeś co ci na myśl przychodziło, a wyszło jak wyszło... Poległeś, ale tak to jest jak człowiek wyłącza myślenie i wyszukuje autorytetów, które mówią mu jak ma myśleć...  Kolego, zacznij myśleć samodzielnie i nie pozwalaj sobą manipulować macherom od naszych poglądów.... Ja też życzę Ci dobrej nocy   :) 

Portret użytkownika SurvivorMan

Znam te socjotechniczne

Znam te socjotechniczne zabiegi które stosujesz w komentarzach...
"Tak myślisz? Przekonaj mnie..."...
"Nie przekonałeś mnie... Nie masz argumentów..."...
"A tak w ogóle to... Poległeś..."...
To jest taka nieudolna próba zdyskredytowania drugiej strony w dyskusji... Niestety... Charakterystyczna dla ludzi którzy sami nie mają argumentów, więc bronią się poprzez atak, próbując wymuszać na drugiej osobie wyciąganie kolejnych informacji, celem znalezienia haka... Dla przykładu, płaskoziemcy też tak robią...
Tak w ogóle, to nie rozumiesz definicji słowa "argument" ... 
Tezą w moich komentarzach było stwierdzenie, że Rosja nie uniknie zaangażowania w wojnę na Dalekim Wschodzie, natomiast argumenty na poparcie owej tezy wymieniłem w punktach... Ty oczywiście masz prawo się z nimi nie zgadzać i to robisz, ale to że się z nimi nie zgadzasz, nie oznacza ich braku Wink
A poza tym... Korzystanie z wiedzy autorytetów w danej dziedzinie, to nie jest oznaka braku samodzielnego myślenia... Sam zresztą wręcz namawiasz mnie do korzystania z wiedzy ludzi, których uważasz za autorytety, sugerując mi abym poczytał książki które przecież też ktoś napisał i też na podstawie wiedzy, którą najpierw musiał nabyć Wink
Albo gdy każesz mi wyjąć globus... Jak samodzielnie doszedłeś do przekonania, że mapa na nim naniesiona nie kłamie? Byłeś w tej czy tamtej cieśninie? Pomierzyłeś współrzędne geograficzne?
To jest właśnie Twój tok rozumowania...
Odpuść więc troszkę to najeżdżanie na autorytety bo to jest czysty absurd... Sam z nich korzystasz w życiu więc nie ma sensu na prawdę ich dyskredytować...

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika Adrem

Znowu nas chca wysłać na

Znowu nas chca wysłać na jakąś dziwną wojenkę.

Dlaczego my mamy chronić Litwę, Łotwę i Estonię naraz ?

Niech sobie USmany same wchodza do Okręgu Kaliningradzkiego, jak wymyslają takie doktryny wojenne.

Polska takich doktryn nie wymysla, oprzynajmniej od kiedy Maciorowicza schowali.

Strony

Skomentuj