Połowa alkoholików przestaje pić po leczeniu psilocybiną

Image

Źródło: tg

Po pierwsze, naukowcy zauważyli gwałtowny spadek apetytu na alkohol, a następnie znaczny efekt terapeutyczny w dłuższej perspektywie. Niektórzy uczestnicy po prostu domagali się narzędzia do kontrolowania ich uzależnienia, ale ostatecznie całkowicie pozbyli się głodu alkoholowego.

 

Według statystyk nadużywanie alkoholu skraca życie człowieka średnio o 26 lat. Obecnie alkoholizm jest niezwykle trudny do leczenia, dlatego naukowcy rozważają wszystkie potencjalne strategie leczenia.

 

Nowe badania NYU opublikowane przez Stat pokazują skuteczność psilocybiny, związku psychodelicznego w grzybach halucynogennych. Po leczeniu głód alkoholu zmniejszył się o 83%, a po ośmiu miesiącach 48% uczestników całkowicie przestało pić. W grupie kontrolnej wskaźniki kształtowały się na poziomie 51% i 24%.

 

Kurs składał się z 12 sesji psychoterapeutycznych i dwóch dawek psilocybiny lub placebo. Przed leczeniem 93 uczestników nadużywało alkoholu. Kobiety wypijały cztery lub więcej drinków dziennie, a mężczyźni pięć lub więcej.

„Moją największą nadzieją było poradzenie sobie z uzależnieniem. Leczenie przeszło moje oczekiwania - przestałem pić ”- skomentował 32-letni uczestnik John Costas.

Na początku 2023 roku planowane jest uruchomienie drugiego etapu badań z udziałem 200 wolontariuszy. Trwa obserwacja uczestników obecnego badania. W zależności od wyników naukowcy planują wystąpić o dopuszczenie leczenia do praktyki klinicznej.

 

Wykazano wcześniej, że psilocybina jest skuteczna w leczeniu depresji. Naukowcy odkryli, że jego działanie zasadniczo różni się od działania standardowych leków przeciwdepresyjnych.

 

0
Brak ocen

Dodane przez spokoluz w odpowiedzi na

Nie prawda, psychodeliki nie są narkotykami gdyż nie wywołują uzależnienia a co więcej dłuższe ich przyjmowanie powoduje zanik działania tej substancji na mózg, po czym by znów się pojawił konieczna jest kilkumiesięczna abstynencja. Nie są to też substancje odurzające lecz wywołujące (w nadmiarze) halucynacje słuchowo, wzrokowo, czuciowe. 

0
0

Dodane przez Q. (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Oprócz halucynacji przykładowo psylocyby mogą też wywoływać stany uniesienia "mistycznego" i niemożliwe w normalnym stanie przeżycia na poły intelektualne i emocjonalne, duchowe, "olśnienia", "oświecenia" itd. Sam to przeżyłem zażywając wcale niewielkie dawki kilka razy. Podobnie do muchomora czerwonego, psiylocyby mają monstrualny potencjał leczniczy i nie tylko leczniczy - dlatego pewnie w Polsce zbieranie, posiadanie i handel nimi są zabronione - amanita na szczęście jeszcze nie ale czy długo?

0
0

Dodane przez spokoluz w odpowiedzi na

Psychodeliki nie uzależniają i mają znikome skutki uboczne, poza tym leczą depresję. Nie da rady ich opantentować i wystarczy zażyć 1 -3 razy i po kłopocie. No big farmie to troszkę nie na ręką. To taki narkotyk jak ta iracka broń masowego rażenia

0
0

Dodane przez JaToJa (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Nie mam pojęcia jak to to działa - ogranicziłem się do zmainy świadomości na skutek wyrobów fermentowanych od czasu do czasu :)

Wychodzi na to , że bezpośrednie zapodanie jest lepsze niż przerób fermentacyjny.

0
0

Dodane przez ARTUR w odpowiedzi na

To te nano złoto da się stymulować mózgiem , jak ? Pomyliłeś waść kolejność wyrażeń - jak wielu innych też. Coś zażytego coś stymuluje - a tak po prawdzie złoto to metal i do żadnej stymulacji się nie nadaje, może ono co najwyżej być nośnikiem jakiejś innej substancji (jak żelazo we krwi) umożliwiając pokonanie bariery krew/mózg, która chroni ten organ przed dostawaniem się tam niepożądanych związków chemicznych. 

0
0

Przecież wiadomo, że wszelkie naturalne metody na leczenie śmiertelnych chorób nigdy nie zostaną dopuszczone, bo nie mogłyby przynosić bilionowych zysków zbrodniczym koncernom farmaceutycznym, którym te zyski przynosi droga chemia powoli zabijająca ludzi, na tyle powoli żeby odzierać ich z pieniędzy.

0
0