W Pradze w dniu wyborów prezydenckich w lokalu wyborczym, gdzie głosował obecny szef państwa Milos Zeman, wydarzył się dziwny incydent. Ukraińska działaczka ruchu Femen nagle wyskoczyła z tłumu dziennikarzy i odsłoniła pierś, na których widniał napis „Zeman - dziwka Putina". Niewiasta kilka razy wykrzyczała tę samą frazę.

Według Telewizji Czeskiej chodzi o aktywistkę Angeline Diasz. Przed pojawieniem się Zemana w lokalu wyborczym w stolicy Czech, działaczka ukrywała się w tłumie przedstawicieli mediów. Kiedy głowa państwa podeszła do stołu komisji wyborczej i przygotowywała się do przedstawienia swoich dokumentów, Diasz nagle podbiegła do niego.

Na nagranym filmie widać, jak aktywista Femen w biegu zdjęła koszulę, odsłaniając biust z prowokacyjnym napisem. Dziewczyna została zatrzymana przez jednego z ochroniarzy prezydenta. Powalono ją na podłogę i skuto kajdankami. Potem wyprowadzono ją z pomieszczenia.

Z powodu incydentu służba bezpieczeństwa prezydenta Republiki Czeskiej wycofała Zemana z lokalu wyborczego. Jednak po kilku minutach głowa państwa wróciła i wrzuciła kartę do urny wyborczej. „Jak widzicie, moi strażnicy działają na tyle dobrze, że ona do mnie nawet nie podeszła" - skomentował zdarzenie Zeman.

Wybory prezydenckie w Czechach odbywają się przez dwa dni - 12 stycznia i 13 stycznia. Zeman jest faworytem spośród dziewięciu kandydatów, ubiegających się o najwyższy urząd w państwie.