Nie tak dawno dowiedzieliśmy się, że ONZ chce wysłać do Izraela IAEA – Międzynarodową Komisję Atomową, która ma sprawdzić arsenał atomowy tropikalnego państwa żydowskiego. Dziś dochodzą do nas informacje, że Minister Spraw Zagranicznych Izraela, Awigdor Lieberman oskarża Unie Europejską o wrogą politykę wobec Izraela. Politykę UE porównał do czasów holokaustu z czasów II Wojny Światowej.

Szef izraelskiego MSZ Wyraził tym samym opinię, że tak jak wtedy tak teraz Europejczycy pomimo tego, że wiedzieli o holokauście to udawali, że nie ma czegoś takiego. Tak dzieje się obecnie w konflikcie na Bliskim Wschodzie. Stwierdził również, że Europa sama się policzkuje, pozwalając na mordowanie Żydów. Nawiązał w ten sposób do morderstwa z Tuluzy gdzie terrorysta zastrzelił żydowskie dzieci.

Do zdarzenia wspominanego przez Lebermana doszło 19 marca 2012. Sprawca, Mohamed Merah zastrzelił troje dzieci i nauczyciela ze szkoły żydowskiej. Wcześniej dopuścił się też morderstw na żołnierzach francuskich.

Terroryzm zagraża Żydom, ale też wszystkim krajom i wartościom zachodnim, Izrael jest tylko początkiem - podkreślił Lieberman.

Szef izraelskiego MSZ skrytykował też w swojej wypowiedzi prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, którego oskarża o to, że Hamas wzywa do nie zatwierdzania Izraela, jako Państwa a Abbas popiera to stanowisko. Tym samym zaznaczył, że w całym tym konflikcie Europa nie odnosi się do niewłaściwych zachowań i wypowiedzi „siedząc cicho”.

W ostatni poniedziałek UE wyraziła swoją opinię i tym samym zaniepokojenie w sprawie dotyczącej rozbudowy osiedli izraelskich w Strefie Gazy. W ten sposób Europa wysłała mocny sygnał do Izraela, że sprzeciwia się dalszej polityce rozbudowy osiedli. Zastanawiającym jest też fakt, że zaraz po ogłoszeniu przez ONZ o nadaniu Palestynie statusu nieczłonkowskiego państwa obserwatora w tej organizacji, izraelski rząd poinformował o planach rozbudowy osiedla w Jerozolimie Wschodniej. W Planach przyjęli wybudowanie nowych 3 tys. mieszkań dla Izraelitów. Obserwatorzy odebrali to, jako retorsję za stanowisko ONZ.

Niewątpliwie zastanawiająca jest taka reakcja Izraela, jako odpowiedz na niechęć wielu państw wyrażoną w ostatnim czasie w odpowiedzi na zachowania Izraela w Strefie Gazy. Plany rozbudowy osiedli w tym rejonie spotkały się z krytyką wielu krajów, organizacji międzynarodowych a nawet samego USA. Czyżby polityka Izraela spowodowała oznaki zmęczenia światowej opinii publicznej w wyniku oczekiwania ciągłego pozycjonowania Izraela w centrum globalnej polityki?