Polacy zarabiają czterokrotnie mniej niż na Zachodzie mimo, że ceny dóbr i usług w UE są zbliżone

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Wszyscy Polacy, którzy nie wyjeżdżają ze swojego kraju, żyją w swoistym matrixie, w którym wydaje im się, że wszystko jest w porządku i nie ma powodu do buntu. Gdy jednak ktoś, kto ma nieco więcej niż dwie komórki mózgowe, wyjedzie gdziekolwiek na zachód od Polski zauważy, że ceny w sklepach i na stacjach benzynowych są zbliżone w ramach całej UE, ale podstawową różnicą jest poziom zarobków, który w naszym kraju jest żenująco niski.

 

Rządzący nami reżim ma szczęście, że większość z Polaków została przez nich tak okradziona, że nie stać ich już na to, aby nawet pojechać gdziekolwiek do Europy Zachodniej, aby zobaczyć dysproporcję w poziomie życia tam i u nas. Ci, którzy jednak się na to zdobywają przeważnie przeżywają szok zdając sobie sprawę z tego, że właściwie są niewolnikami zarabiającymi wielokrotnie mniej niż ich odpowiednicy na zachodzie.

Niestety wyrównanie poziomu cen towarów i usług w UE dla myślących ludzi było od początku czymś oczywistym, ale nikt nie wziął tego pod uwagę pchając nas w ten dziwny masoński projekt polityczny o nazwie Unia Europejska. Skutki wejścia Polski do UE z pewnością będą tragiczne, tylko negatywny bilans nie przebija się jeszcze przez szczelny kordon prounijnej propagandy.

Obecnie przez polskojęzyczne media przetacza się dyskusja na temat przyczyn marnych płac w Polsce. Wskazuje się na to, że podatki płacą przeważnie biedni ludzie, a bogacze ich unikają, bo ich na to stać. Nie słychać jednak jakoś opinii, że przyczyną nędznych zarobków Polaków jest pazerność państwa polskiego. Sprawia się wrażenie, że winni są przedsiębiorcy, którzy nie chcą oddać swoich pieniędzy pracownikom. Promowanie takie kłamliwego poglądu ma na celu skonfliktowanie pracodawców z pracownikami. Ci drudzy są perfidnie manipulowani przez rząd, który podsyca w nich postawy roszczeniowe.

Cel tej operacji jest prosty - wymusić na pracodawcach, aby płacili większe podatki, im wyższe pensje tym większe kwoty wpłyną do budżetu. Nagonka na normalne umowy cywilnoprawne nazywane dla zohydzenia "śmieciowymi" jest przykładem tego, że rządowi nie zależy na wyższych płacach Polaków, ale na wyższych podatkach, które zapłacą oni gdy ich rzekomo "śmieciowe" umowy zostaną zamienione na zupełnie "gówniane" zwane umowami o pracę.

 

Prawda jest taka, że pracownicy etatowi są najbardziej wyzyskiwaną grupą społeczną w Polsce i dlatego rządowi zależy na tym, aby takich nowoczesnych chłopów pańszczyźnianych było jak najwięcej. Mami się społeczeństwo obietnicami jakiejś mitycznej emerytury, które już teraz brzmią żałośnie, bo bankructwo ZUS jest tylko kwestią czasu i to niedługiego. Stały wypływ obywateli w wieku produkcyjnym może tylko przyspieszyć upadek tego systemu.

 

Polacy czują coraz większą wściekłość ze względu na to, że są tak marnie opłacani. W normalnych warunkach już dawno doszłoby do buntu społecznego, ale w obecnej sytuacji ludzie po prostu poddają się i wyjeżdżają z kraju. Można odnieść wrażenie, że taki jest cel rządzących. W ten osobliwy sposób obniżają oni bezrobocie, które sami wykreowali swoim drapieżnym fiskalizmem.

 

Nasz kraj został po prostu skolonizowany i stał się dostarczycielem taniej siły roboczej. Można odnieść wrażenie, że jest to wynikiem jakiegoś planu. Rząd na wszystkie sposoby gnębi przedsiębiorców i zniechęca Polaków do działalności gospodarczej przy jednoczesnym promowaniu umów o pracę opodatkowanych wyżej niż wódka, papierosy i paliwo. Ktoś najwyraźniej zdecydował, że mamy być biedakami, a rządzący nami politycy gorliwie tego pilnują.

 

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika and1

Od 30 lat mieszkasz w

Od 30 lat mieszkasz w Niemczech i dalej wynajmujesz mieszkanie? 
Jeśli przez 30 lat wynajmowałeś je w podobnej cenie to wydałeś już na nie prawie 300 000EUR czyli grubo ponad 1 000 000 zł.
Przez 30 lat nie udało Ci się niczego kupić? Chyba nawet jakbyś  miał bardzo niekorzystny kredyt to już być go spłacił.

Portret użytkownika Mani Mani

No i co z tego ? Kupilem

No i co z tego ?
Kupilem sobie bardzo wiele. Nie jestem biedakiem. Mam prawie wszystko oprocz wlasnego domu. Nie, ja nie zawsze placilem 8 stow za mieszkanie. Co to zmienia ? Mowisz kredyt na dom ?
Nie spadlem z ksiezyca. Wielu tak zrobilo i wielu zaluje.
Widzisz, ja naleze do tych ludzi, ktorzy kredytow nie biora ! Dzieki Bogu, ze potrafilem sobie pomoc bez zaciagania kredytu.

A teraz pytanie :

Czy to nieprawda, ze najbardziej narzekaja Ci ktorzy sa zadluzeni ?

Znam wielu takich, ktorzy chwala sie, ze maja samochod ( nawet dwa ), dom i basen itd itp.

Zapominaja jednak dodac, ze wlascicielem tych zeczy jest Bank !

Oczywiscie, ze myslalem wziac kredyt na dom. Jednak nie bylem pewien czy bede mial prace do czasu mojej emerytury. Byly tez inne problemy .... chore dziecko itd.

Kredyt wziac, to nie problem. Kredyt splacic, to juz wielka sztuka !

Portret użytkownika Arek

Mieszkam od 2 lat w

Mieszkam od 2 lat w Niemcowni, zarabiam tyle co ty... przyjechalem bez znajomości języka, byłem 6 miesięcy na kursie integracyjnym, a później na przeszkoleniu zawodowym kolejne 6 m-cy. W Niemczech urodziło nam się dziecko, przez rok mam jeszcze Eltern geld, co suma sumarum daje nam 2 tys. euro miesięcznie. Żona nie pracuje . Za mieszkanie płacę 260 euro miesięcznie, plus ogrzewanie i media 160 euro. Mam też auto ubezpiczenie ok. 500 euro rocznie plus podatek 120. Prąd w Niemconi jest cholernie drogi  i teraz dostałem prawie 1800 do dopłaty, co rozbiliśmy na raty po 150 euro na miesiąc. Internet i telefony 60 euro. telewizja 30 euro. Paliwo ok. 70 euro.  Generalnie w PL moja żona musiałaby pracować żebyśmy dali radę. Tu może nie jesteśmy bogczami ale starcza na godne życie bez szaleństw:) Nie wiem dlaczego płacisz za leki dla dziecka, bo w Niemczech masz je za darmo?

Portret użytkownika Mani Mani

Nie pisalem, ze place za leki

Nie pisalem, ze place za leki dla dziecka. Prosze czytac ze zrozumieniem.
Place za mieszkanie 800 euro bo mieszkam w takim miejscu gdzie mieszkania sa drogie. Moje mieszkanie jest w 100 procentach na prad.
Do pracy mam 39 km w jedna strone.
Ciesz sie Twym zarobkiem. Nie wszedzie w Niemczech zarobisz to, co zarabiasz.
Dostajecie Elterngeld, bo Wam sie dopiero urodzilo dziecko. Moja corka jest juz dorosla.
W firmie w ktorej ja pracuje, zarabiaja tez i 1100 euro miesiecznie. Wszystko zalezy od tego gdzie pracujesz.
Nie zgodze sie z tym, ze w Polsce sa takie same ceny jak w Niemczech. Paliwo i art. zywnosciowe to NIE wszystko.

Portret użytkownika js

"O take Polske" walczyła

"O take Polske" walczyła styrpoianowa elita rządząca obecnie, przed i po. Co możemy zmienić? Wybory ?. Tylko jak skoro listy kandydatów na posłów i senatorów tworzą partie polityczne. Żadne inne organizacje nie mają znaczenia. Liczą się tylko partie; w tym jest też KK. Tak sobie ustawili ordynacje wyborcze, Konstytucje i wiele innych przepisów. Teraz dla przykładu wiernopoddaństwa Pan wicepremier uroczyście otwiera oddział AMAZONA - niemieckiej koloni pracy w Polsce. Co więcej dodać? Jakie mamy realne szanse aby to zmienić. Nie narzekać i biadolić, a po prostu działać.

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Pik

Ogarnij sie i pomysl kto

Ogarnij sie i pomysl kto napisal te cala biblie i po co. Kto probuje zrealizowac apokalipse. Kto trzepie gruba kase na konkordacie. Czemu ludzie, pomimo iz bozek izraelitow zezwalal im bezbronnych ludzi (Jerycho) mordowac bez powodu. Niezle trzeba dac sie zrobic, ze niby teraz bialych usynowil ustami kaplanow? A moze strzelac do kosmitow bez ostrzezenia bo to diably przeciez? Tak jak geje I kobiety ktore do pewnego czasu w kosciele nie mialy duszy. Myslisz, ze nagle nastapila cudowna mutacja moca slow hierarchow koscielnych? Latwo odebrac komus czlowieczenstwo lub godnosci istoty czujacej podpierajac sie tym, ze to bestia, lub bez duszy, ktos gorszy, lub ze bog zezwala i mozna zabic. Tylko ze kiedys to ty mozesz znalezc sie w takiej sytuacji. W mojej opinii biblia nie jest swieta ksiega a juz na pewno nie Slowian.Obudz sie czlowieku...Nikt po 100% nikt nie dal wam prawa krzywdzic. To co na ziemi sie wyprawia to po prostu hucpa.

Portret użytkownika achiles

Kto wie, a może za czas

Kto wie, a może za czas jakiś, może nawet i niedługi, tak dziś opluwani i wyśmiewani dawni MINISTROWIE TUSKOWI : Sikorski i Sienkiewicz, zostaną przez NASZE SPOŁECZEŃSTWO ZREHABILITOWANI. Ten pierwszy, za prawdziwe słowa przy ośmiorniczkach wypowiedziane, że jesteśmy jako KRAJ - FRAJERAMI, bo robimy SZATANOM, LASKĘ W ZAMIAN ZA NIC, co jest prawdą oczywistą, a ten drugi, za jakże trafne słowa, że POLSKA ISTNIEJE TYLKO TEORETYCZNIE, A KLUCZOWE GOSPODARCZE POSUNIĘCIA NASZEGO NIBY RZĄDU, TO : h.j, dupa i kamieni kupa. Oczywiście ci dwaj to KREATURY, KTÓRZY SIĘ DO OBECNEGO STANU RZECZY ZNACZĄCO PRZYCZYNILI Z PEŁNĄ GORLIWOŚCIĄ, ale te ich ówczesne wyznania podczas popijaw, za KASĘ PODATNIKÓW, coś przynajmniej zwykłym LUDZIOM W NASZYM KRAJU UŚWIADOMIŁY, bo ci bardziej myślący samodzielnie, już OD DAWNA DOBRZE TO WIEDZĄ!!!

 

Portret użytkownika achiles

Polska i Holandia występują

Polska i Holandia występują inicjatorami stworzenia rosyjskojęzycznej platformy multimedialnej, lecz konkretnych planów na razie nie ma - oznajmił dzisiaj rzecznik prasowy MSZ Polski Marcin Wojciechowski. Minister spraw zagranicznych RP Grzegorz Schetyna, przebywając w Brukseli, oznajmił w poniedziałek, że Polska planuje przeprowadzić w Warszawie 10 września konferencję sponsorów na temat stworzenia rosyjskojęzycznej telewizji w Europie. Według niego, rosyjskojęzyczna telewizja „przedstawiająca europejski punkt widzenia" prawdopodobnie zacznie nadawać w 2016 roku. Inicjatorami projektu są Polska i Holandia. We wtorek brukselska gazeta internetowa EUobserver, powołując się na oświadczenie szefa MSZ Holandii Berta Kundersa poinformowała, że Haga i Warszawa „zamierzają uruchomić rosyjskojęzyczną agencję informacyjną, aby walczyć z rosyjską propagandą". „10 września w Warszawie ma się odbyć konferencja na temat stworzenia takich europejskich elektronicznych mediów" — powiedział Wojciechowski. Według niego, „na razie wszystko znajduje się na etapie dyskusji i rozmów". 
 
Bohdan Piętka, polski ekspert ds. rosyjskich tak skomentował inicjatywę utworzenia „radia Schetyny”: „Inicjatywa utworzenia rosyjskojęzycznej telewizjiwpisuje się w politykę, prowadzoną przez Polskę od ponad 20 lat. Chodzi mi o realizowanie celów polityki amerykańskiej na Wschodzie. Ta inicjatywa przypomina sprawę z TV Biełsat, czyli telewizją, która nadaje w języku polskim na Białoruś. Powstanie tego kanału w 2005 roku było związane z planami wywołania na Białorusi tzw. kolorowej rewolucji. Została zaangażowana zarówno dyplomacja polska jak i władze. Zaangażowano w to także część działaczy Związku Polaków na Białorusi, co dla tej organizacji skończyło się bardzo źle. Doszło w niej do rozłamu. Z planów nic nie wyszło, a kolejne próby obalenia prezydenta Łukaszenki, podejmowane na przestrzeni ostatniej dekady, nie powiodły się. TV Biełsat istnieje, płaci za nią polski podatnik. Ma ona nikłą oglądalność. Prawdopodobnie odbiera ją tylko kilka procent mieszkańców Białorusi. Jest to inicjatywa całkowicie chybiona. Myślę, że podobnie będzie z rosyjskojęzyczną TV, która ma nadawać z Polski do Rosji. Nie obali ona Putina, bo większość Rosjan popiera go, podobnie jak większość obywateli Białorusi popiera prezydenta Łukaszenkę. No a polski podatnik będzie finansował ten pomysł. W związku z tym nasuwa się pytanie. Czy jest to inicjatywa amerykańska, którą władze polskie realizują, czy też inicjatywa autorska, np. ministra Schetyny, żeby się przypodobać Amerykanom. Tego już nie rozstrzygnę. Uważam, że jest to niepotrzebne działanie, które tylko pogorszy dotychczasowe, i tak nie najlepsze, stosunki polsko-rosyjskie”.

Portret użytkownika achiles

Gospodarcze fantazje

Gospodarcze fantazje europejskich polityków stały się przyczyną kryzysu w Europie, porównywalnego z Wielkim Kryzysem w USA, pisze znany amerykański ekonomista Paul Krugman w New York Times.Obecna sytuacja ekonomiczna w Unii Europejskiej jest zła, jak nigdy dotąd, uważa analityk. Grecja przeżywa spadek gorzej niż w okresie Wielkiego Kryzysu. W Hiszpanii nadal poziom bezrobocia wynosi 22 %. Stagnacja zarysowuje się taże w górnej części kontynentu: depresja w Finlandii jest porównywalna z tym, co dzieje się na południu Europy. W Danii i Holandii sprawy mają się jeszcze gorzej. Dlaczego wszystko poszło nie tak?— zastanawia się Krugman. „Odpowiedź jest prosta: oto, co się dzieje, kiedy politycy realizując swoją wolę ignorują arytmetykę i lekcje historii” – uważa ekonomista. Według jego słów, politycy z Berlina, Paryża i Brukseli stracili ćwierć wieku na próbach kierowania Europą w oparciu o ekonomiczne fantazje. Dla tych, którzy słabo znają się na gospodarce, stworzenie wspólnej waluty europejskiej wydawało się wspaniałym pomysłem, pisze ekonomista. „Kto mógł przewidzieć ogromne problemy, do których w końcu doprowadzi euro? W rzeczywistości wiele osób” – zauważa Krugman. Długa lista ekonomistów, którzy ostrzegali przed negatywnymi konsekwencjami i, jak się okazało, słusznie wszystko przewidzieli, dziś wreszcie została doceniona. Nietrudno było się domyślić, że unia walutowa bez unii politycznej od samego początku była wątpliwym pomysłem, uważa Krugman. Jedynym wielkim błędem eurosceptyków było to, zdaniem ekonomisty, że niedocenili strat, jakie spowoduje wprowadzenie wspólnej waluty. Według słów analityka, idea euro brzmiała tak dobrze, tak po europejsku i w stylu „ludzi występujących w Davos”,  że „takim ludziom nie chciało się, aby nudni ekonomiści mówili im, że ich wizja jest złym pomysłem” – pisze Krugman. Teraz, zdaniem ekonomisty, nie ma dobrych  odpowiedzi na pytanie o to, co ma zrobić Europa, dlatego, że euro zamieniło się w pułapkę, z której trudno się wydostać. „Europa płaci straszną cenę za pobłażanie swoim chęciom” – podsumowuje Krugman. 

Portret użytkownika xes23

Znowu drogi Adminie

Znowu drogi Adminie półprawdami operujesz. Pazernosć państwa to jedno a to na co pozwalają sobie w tym panstwie w ramach obowiązującego w nim prawa pracodawcy to drugie i nie mniej istotne. Przecież czesto sprawa dotyczy pracowników zatrudnionych na identycznych stanowiskach przez tego samego pracodawcę, np; Niemca inwestującego w Polsce, a zatrudniającego w swoich fabrykach i u nas i tam. W przykładzie który podałeś w załączonej grafice 740zł to lekko licząc jakieś 30% całej kwoty a sam piszesz, że zarobki są 4 razy mniejsze..

Portret użytkownika asp

dokładnie, byłem ostatnio na

dokładnie, byłem ostatnio na Wyspach Kanaryjskich, spotkałem Polaka, który rozdawał przed pubem ulotki, przez 4 godziny dziennie, dostawał za to 600 euro na miesiąc. 150 Euro płacił za wynajem pokoju z aneksem kuchennym i kiblem. Za resztę pieniędzy, jest w stanie się utrzymać, gdyż na Gran Canarii w miejscowości turystycznej, jest taniej, niż np. w Katowicach, nie wspominając już o Wrocławiu, Krakowie, czy naszych miejscowościach pożal się boże turystycznych. Piwo na plaży 8-10 zł, piwo w sklepie 2-4 zł, kebab 14-16 zł, papierosy 10-16 zł i to te z lepszej półki ( jak mniemam bo nie palę, jakieś LM, Malboro ), warzywa, owoce tańsze, mięso, nieco droższe, lub w podobnej cenie. Litr benzyny 1,09 euro.  Jesteśmy walenie w odwłoki przez zagraniczne koroporacje i nasz rząd, które zrobiły z Polski montownie za 1000-2000 zł czyli max 500 euro, z cenami które napychają kieszenie zagranicznym marketom, zagranicznym firmom produkcyjnym, które robią w Polsce pracę przeznaczoną dla 10 ludzi w 5 osób, płacąc jak 2 u siebie, bez umów, bez bhp, bez czasu pracy, na starych maszynach obarczając winą za każdą złą sztukę produktu polskiego pracownika. To jest skandal, by pracownik niewykwalifikowany, nie mógl sam utrzymać się ze swojej miesięcznej wyharowanej pensji na godnym poziomie. Ale polski pracownik to tchórz, bo się na to godzimy, siedzimy cicho i czekamy tylko żeby przyjść w sobotę na 16 h za 50 % i poprawkę w niedziele. 

Strony

Skomentuj