Kategorie:
"Nieznane jest niebezpieczne" - to powiedzenie nabiera nowego znaczenia, gdy mówimy o niezbadanych głębinach oceanów. Powierzchnia Marsa została zbadana lepiej niż dno morskie - to zdanie, które naukowcy powtarzają od lat, mogło wydawać się przesadne, ale jest to smutna prawda. Dzisiaj jednak, możemy świętować małe zwycięstwo w naszym dążeniu do zrozumienia naszej własnej planety. Na niedawnym zgromadzeniu Międzynarodowej Organizacji Hydrograficznej w Monako ogłoszono, że szczegółowa mapa dna Oceanu Światowego jest już gotowa w 25 procentach. To ogromny krok naprzód, ale też przypomnienie, jak wiele pozostaje do zbadania.
Oceany pokrywają około dwóch trzecich powierzchni Ziemi, jednak badanie ich dna to kosztowna i czasochłonna procedura. Pierwsza przybliżona mapa fizyczno-geograficzna oceanu została stworzona dopiero w latach pięćdziesiątych XX wieku. Badanie rzeźby podwodnej przeprowadzono wtedy metodą sonarową, przy użyciu najprostszej echosondy jednowiązkowej. Dziś hydrografowie mają do dyspozycji cały arsenał środków technicznych, ale główną rolę nadal odgrywa sonar.
Mapy batymetryczne, które są wynikiem tych badań, są niezbędne do bezpiecznej żeglugi, układania podmorskich kabli i rurociągów, prognozowania klimatu, a także do zagospodarowania zasobów Oceanu Światowego. Naukowcy wykorzystują je do modelowania prądów oceanicznych i fal tsunami, badania podwodnych ekosystemów, a także w badaniach geologicznych, geofizycznych i wielu innych.
Do tej pory naukowcy zidentyfikowali lokalizację ponad 19 tysięcy podwodnych wulkanów. Te majestatyczne formacje geologiczne kryją w sobie złoża cennych metali, ale stanowią także śmiertelne zagrożenie dla okrętów podwodnych. W styczniu 2005 roku amerykański okręt podwodny USS San Francisco uderzył w podwodny szczyt w pobliżu wyspy Guam na Oceanie Spokojnym. Sześć lat później, kolejny amerykański okręt, USS Connecticut, uderzył w nieoznaczoną na mapie górę na Morzu Południowochińskim. W wyniku tych zdarzeń zginął jeden członek załogi, a kolejnych 98 osób zostało rannych. Bez kompleksowych, precyzyjnych map tych niezbadanych rejonów, okręty podwodne pływają jak ślepcy w nieznane.
Mimo takich zagrożeń, wydobycie cennych surowców z dna oceanu nadal budzi zainteresowanie firm na całym świecie. Dlatego stworzenie kompleksowej mapy dna morskiego ma znaczenie nie tylko naukowe, ale również praktyczne dla bezpieczeństwa żeglugi i obrony militarnej.
Zwrot ten jednak ma również swoją ciemniejszą stronę. Kompleksowe badanie dna oceanu to zadanie na dziesiątki lat, które wymaga tysięcy rejsów wyspecjalizowanych statków geofizycznych wyposażonych w instalacje hydroakustyczne typu sonar. To bardzo długi i kosztowny proces, ale wyniki badań dna morskiego są nieocenione.
Można ich używać do badania procesów geologicznych na dnie oceanu, poszukiwania złóż mineralnych, analizy zmian klimatycznych i wielu innych. Ponadto mapy takie mogą być przydatne w wyprawach morskich oraz w celach komercyjnych związanych z wydobyciem minerałów z dna oceanów. Ogólnie rzecz biorąc, rozwój technologii satelitarnych i algorytmów przetwarzania danych otwiera nowe możliwości badania podwodnego świata i jego zasobów.
Ocean to nie tylko nieskończona przestrzeń, ale także miejsce, w którym kryje się wiele tajemnic naszej planety. Mapowanie dna morskiego jest ważnym krokiem w zrozumieniu naszego świata i otwiera nowe możliwości badań naukowych i rozwoju zasobów oceanów.
„Morze to niekończąca się tajemnica, której nikt nigdy nie ujawni” - powiedział słynny francuski pisarz Jules Verne. Jednak już dziś możemy powiedzieć, że dzięki najnowszym technologiom i wysiłkom naukowców jesteśmy coraz bliżej rozwiązania tej zagadki. Wiemy, że praca ta jest nie tylko konieczna, ale również ważna - zarówno dla bezpieczeństwa tych, którzy wyruszają w głąb oceanów, jak i dla lepszego zrozumienia naszej planety.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.
Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.
Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.
Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.
Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.
Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.
Strony
Skomentuj