Podobno zbliżamy się do końca czasów, a czym w ogóle jest czas?
Image
„Co to jest czas? Gdy nikt mnie nie pyta, wiem, co to jest. Kiedy jednak chcę to pytającemu wyjaśnić, to nie wiem”, zauważył św. Augustyn. Fizycy mierzą czas, porównując wskazania zegarów. Nawet ta praktyczna recepta nie pozwala ustalić definicji czasu.
Teoria względności mówi, że czas zależy od obserwatora i materii. Kierunkowość upływu czasu pozwoliła materii wyłonić się z pierwotnego stanu symetrii pomiędzy materią a antymaterią zaraz po Wielkim Wybuchu. Platon argumentował, że czas jest stały jest to życie będące iluzją. Galileusz nie przejmował się filozofiączasu i próbował narysować go na wykresie, próbujac to pogodzić z fizyką natomiast Albert Einstein powiedział, że czas jest tylko kolejnym, czwartym wymiarem, w którym poruszamy się na co dzień. Ale czy tak jest ??
Najradykalniejsza z interpretacji Einteina może wyglądać tak: przeszłość teraźnijszość i przyszłość są wymysłami naszej wyobrażni tylko po to by wszystko nie wydawało się dziać natychmiast. A co za tym idzie czy w ogóle istnieje czas?? Prościej mówiąc przeszłości już nie ma, istnieje tylko w naszej pamieci. Przyszłości jeszcze nie ma, są nią jedynie nasze marzenia, oczekiwania, przewidywania.
Teorie względności: szczególna i ogólna, sformułowane przez Einsteina w 1905 i 1916 roku, na zawsze odmieniły pojmowanie pomiaru czasu. Wynikało z nich, a eksperymenty wkrótce to potwierdziły, że upływ czasu, tempo, w jakim chodzą zegary, zależy od układu odniesienia i pola grawitacyjnego, w którym zegary się znajdują. Ale czy to jest odpowiedzią na nasze pytanie czym jest czas. Chyba - a może napewno nie to tylko wyjąśnia nam upływ czasu.
Być może go (w sensie fizycznym) nie ma. Bo jak zresztą można mierzyć czas miernikiem "zanurzonym" w czasie. Pierwsza zasada miernictwa mówi, że miernik lub wzorzec nie mogą podlegac wpływowi wielkości mierzonej. Obiektywnie czas mógłby być mierzony tylko przez obserwatora znajdującego się poza czasem w naszym przypadku chyba tylko przez Boga.
Żyjemy w epoce, w której wszyscy cierpią na brak czasu. Wszelkie zaniedbania i zaniechania są usprawiedliwiane „brakiem czasu”. Niezależnie od trudności z definicją czasu, jego pomiarem, jego względnością, pamiętajmy, że w ludzkim wymiarze wszyscy mamy tyle samo czasu, przeznaczamy go tylko na różne rzeczy. Jeśli ktoś mówi, że nie ma go dla nas, to znaczy, że po prostu dokonał innego wyboru. Ja osbiście skłaniam się do koncepcji, że czas nie istniejeobiektywnie, ale oczywiście może być ona błędna. Ciekaw jestem poglądów w tym temacie innych uczestników portalu ZnZ.
pozdrawiam Juszka
- Dodaj komentarz
- 22245 odsłon
Czas nie ma początku ani
Czas nie ma początku ani końca, ma tylko środek, w którym wypadło nam żyć.
Czas jest poza za nami i przed nami, przy nas go nie ma.
Dobrze powiedziane.
Dodane przez barra barra w odpowiedzi na Czas nie ma początku ani
Dobrze powiedziane.
Nieprawda.
Dodane przez barra barra w odpowiedzi na Czas nie ma początku ani
Nieprawda.
Barra, barra - dawno ciebie
Dodane przez barra barra w odpowiedzi na Czas nie ma początku ani
Barra, barra - dawno ciebie tu nie widziałam. Pozdrawiam. Wracając do tematu. Żeby sobie to jakoś poukładać człowiek wymyślił zegar i kalendarz. Był zegar słoneczny, klepsydra,....itp. Możemy powiedzieć "Człowieczy czas", "ludzki czas". Mówimy czasem, że musimy iść tu czy tam. Poruszamy sie w określonej przestrzeni. Mówimy: Czas narodzin, czas śmierci, czas dojżał, wszystko ma swój czas. Bóg mówi o sobie "Jestem, który Jestem", "Bóg jest stały i niezmienny ten sam cały czas". U Boga czas mierzy się inaczej jeden dzień jest jak tysiąc lat. Bóg mówi tak: "jest czas pustki, czas istnień ludzkich, czas okręgu. Czasoprzestrzeń. Jest czas ziemski i czas święty, czas, którego nie można dotknąć zmierzyć. Żyjemy w czasie ostatecznym. Jest czas zamrtwychwstania. Czas oczekiwania na sąd. I życie i smierć - wszystko należy do Pana Boga. Czas nawróceń, czas zastanawiania się nad tym co było, co jest co będzie. Nie ma życia poza Bogiem. Czas łaski, czas miłości, czas innej rzeczywistości. Czas łaski, czas światła. Czas płynie, czas, którego nie można dotknać, zmierzyć. Czas wiary w to co ma nadejść, święty czas. Czas nawróceń, czas zastanawiania się nad ty co było, co jest, co będzie. /w Bogu poruszamy się i jesteśmy/. Bóg daje życie, walczy o każdego z nas, nie ma życia poza Bogiem. Zanieś światu mój czas. Czas łaski, czas odejścia od zła. Bóg będzie zmieniał czas i naturę. Proście Boga o łaski przetrwania. Bóg będzie zmieniał nasze życie na lepsze". /Podzieliłam się z wami słowem, które dostałam od Jezusa./ Ponieważ jesteśmy na wzór i podobieństwo Boga, a więc możemy powiedzieć, że jesteśmy. Pamietam, jak w szkole nauczyciel wyczytywał obecność w szkole i odpowiadałam "jestem", wolałam mówić jestem, niż obecna. Jestem tu, jestem tam w innym miejscu, ale jestem. Nasze życie na ziemi ma określony czas, po coś tu przyszliśmy. Wierze, w życie wieczne, dusza ludzka jest nieśmiertelna. Kiedy zakończy sie nasze życie w ciele, życie na ziemi, przekroczymy pewnego rodzaju czasoprzestrzeń i przejdziemy do czyśćca lub do nieba /Możemy doczekać paruzji, zostać przemienieni i z ciałem wzięci do nieba/." Bóg mówi, życie na ziemi jest darem." Chociaż biblia mówi, że zostaliśmy wygnani z raju za nieposłuszeństwo /dużo do myślenia/. A więc nasz czas na ziemi to pewien czasokres. Niebo jest blisko, prawie na wyciągnięcie ręki, przesterzeń, która jest teraz dla nas niewidzialna, zamknieta. To tak jakbyśmy żyli w określonym przedziale, potem przechodzimy do innego. Teraz mamy "zasłonę" na oczach, która nie pozwala nam wszystkiego widzieć. Inny temat - poczytajcie sobie o biolokacji, byli święci, którzy, poruszali się po świecie, przekraczając granice przestrzeni, w której zyjemy. Np. Ojciec Pio. Oczywiście jest to dar. Normalnie to nie jesteśmy przystosowani do takich wędrówek. Myślę, że to dobrze, bo naprzykład mielibyśmy wgląd w to co się dzieje u sąsiada. Pozdrawiam.
witaj promyczku;-) z różnych
Dodane przez promyk (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Barra, barra - dawno ciebie
witaj promyczku;-)
z różnych rozmów, "dialog" z Tobą pozostał w mojej pamięci.
Bardzo mądre słowa piszesz. Piękną masz duszę. Zgadzam się wkażdym zdaniu, słowie i literze. Ludzie dookoła muszą być szczęsliwi, mając u boku tak zjawiskową istotę - promyk czystego światła;-)
Każdy z nas inną mamierę i pojęcie o czasie. Skala jest różna, znaczenie jedno. choć dodałbym tylko, że czas taki jaki mamy na ziemi istniej wszędzie. Jak dobro i zło, jak północ i południe. Widzisz, trudno się trochę rozmawia w ten elektroniczny sposób, bo pod każdym słowem, każdy z nas szyfruje inne znaczenie słów, zdań. ostatecznie przesłanie swoje może być inaczej odebrane niż chcialibyśmy. Ale to mniej istotne.
Niech Anioły otaczają Ciebi z każdej strony, zawsze i wsędzie. Sądzę, że zawsze tak było, jest i proszęswoje Anioły, aby były również przy Tobie. Gdyby takich promyków, jak Ty byloby więcej, ten świat byłby lepszy, spokojniejsy, bardziej kolorowy i szczęśliwy.
Pozdrawiam Ciebie i miło, że napisałaś. Miłego;-)
"dusza ludzka jest
Dodane przez promyk (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Barra, barra - dawno ciebie
"dusza ludzka jest nieśmiertelna. "
Za takie bzdury ode mnie minus.
veteranie, wszystko ma swój
Dodane przez veteran (niezweryfikowany) w odpowiedzi na "dusza ludzka jest
veteranie, wszystko ma swój początek i koniec.
kiedyś, kiedyś, kiedy ludzi było dwóch na ziemi, można powiedzieć, że i dusze były dwie. dziś jest kilka miliardów ludzi, więc i tyle dusz.
Dotyczy to wszelkich ludzi, zwierząt, roslin = istnień. Rozpatrując to 0/1 tylko życie ma duszę.
zatem jeśli kiedyś, kiedyś, kiedy istnienie tej planety zakończy się, zakończy sięistnienie dusz.
Dusze się nie dzielą, są tylk ostare i nowe, ale wiele starych dusz już nie istnieje. Jeśli istnienie duszy ma ileś istnień, np. w kazdym z nas, to jej "życie" jest rozciągnięte na ileś istnień ludzkich. Później uchodzą.
Nie jestem omnibusem ale tak rozumuję. Zarówno ty nie jesteś omnibusem tylko przedstawiasz swoje zdanie, jak ja.
Może razem nie mamy racji?
Rację ja mam a ty pleciesz
Dodane przez barra barra w odpowiedzi na veteranie, wszystko ma swój
Rację ja mam a ty pleciesz takie głupoty że aż żal to czytać.
no, to jak masz pewność że
Dodane przez veteran (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Rację ja mam a ty pleciesz
no, to jak masz pewność że masz rację, to przeczytaj z uwagą co napisałeś. Głupotą jest sądzić, że dusza jest ludzka. A czytać nie musisz, nie wracaj w te akapity, ale widać cię ciągnie, aby zobaczyć, czy ktoś podziela twe jalowe myslenie. To co? odpiszesz coś czy nie, skoro żal to czytać? ;-)
Barra Barra! Dlaczego
Dodane przez barra barra w odpowiedzi na veteranie, wszystko ma swój
Barra Barra! Dlaczego po zniszczeniu Ziemi dusze miałyby przestać istnieć? Mogą przecież zostać przeniesione gdzie indziej tzn. inkarnować na innych planetach w nowych ciałach lub trwać nadal bez powiązania z ciałem. Wydawało mi się, że wszyscy chrześcijanie wierzą w życie pozagrobowe czyli przetrwanie duszy po śmierci? Czytałam kiedyś relację napisaną przez człowieka, który doświadczał OBE i kontaktował się w tym stanie z innymi bytami. Twierdził, że dowiedział się, że nawet te drobne duszyczki maleńkich stworzonek np. komarów czy mrówek nie znikają. Po śmierci te drobne duszyczki łączą się w grupę i tworzą nową bardziej rozwiniętą duszę, która wciela się w ciało już bardziej inteligentnego zwierzęcia. To ciekawa teoria. Może nawet można tu mówić o jakiejś korelacji z prawem zachowania energii. Może kiedyś analogicznie gdy już poszczególne ludzkie dusze przejdą swoją ewolucję polegajacą na inkarnacjach w coraz to nowe ludzkie ciała, dojdzie do tego, że u kresu tej drogi, dusze wszystkich ludzi połączą się w zespoły, a następnie jedną całość tworząc jakąś wyższą strukturę - nadczłowieka? Może kiedyś dusze wszystkich organizmów żywych: roślin , zwierząt, ludzi z Ziemi i z innych planet, połączą się i staną się czymś co dzisiaj nazwalibyśmy Bogiem? Co my możemy dzisiaj wiedzieć o duszy i o Bogu? Słyszałam kiedyś dość ciekawą teorię zakładającą, że kiedyś Bóg - potężna i doskonała istota (może w drodze jakiegoś wielkiego wybuchu) rozproszył się na drobne cząstki, które przez miliardy lat ewoluują i skupiają się w coraz to większe całości, coraz to doskonalsze dusze aż gdzieś tam za niewyobrażalnie długi czas znowu połączą się, zintegrują się odzyskując boską świadomość. To by tłumaczyło dlaczego wszystkie istoty mają w sobie to światło, tą wewnętrzną mądrość którą mogą w sobie odnaleźć. Może dlatego możemy mówić o sobie, że jesteśmy stworzeni na boskie podobieństwo. Gdyby tak było, cały Wszechświat, cała Ziemia, wszystko co nas otacza byłoby czastką Boga, a Bóg rzeczywiście by był wszystkim i dysponowałby wiedzą absolutną o całym bycie, o każdym najdrobniejszym kroku nawet najmniejszej istoty. Może pnąc się po drobnych szczebelkach swojego rozwoju dążymy od dawna do odzyskania coraz pełniejszej, coraz doskonalszej aż w końcu boskiej wiedzy i mocy? Dlaczego stale mamy sobie wyobrażać Boga jako starszego pana z brodą? Widzę, że jesteś minimalistą. Ja zawsze byłam pod ogromnym wrażeniem stopnia skomplikowania świata mikroorganizmów. Świat widoczny gołym okiem też jest niewyobrażalnie piękny. Ilość i różnorodność istot żywych na Ziemi przekracza możliwośći mojego pojmowania. Pewno dlatego kiedyś zostałam biologiem. A Ziemia jest jedynie ziarnkiem piasku w ogromnym oceanie galaktyk. Jeżeli kosmos ma tak skomplikowaną strukturę na każdym swoim poziomie, jeżeli materia tworzy tak niesamowicie skomplikowane zbiory dlaczego sfera ducha - duszy miałaby być tak banalna jak piszesz?
@robaczkowa to co napisałaś
Dodane przez Roobaczkowa (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Barra Barra! Dlaczego
@robaczkowa
to co napisałaś brzmi logicznie. jak wspomniałem veteranowi, nikt z nas nie jest omnibusem. Nie wiemy tego i tyle. Ale uważam tak dlaetego, że bardziej wierzę w to, że życie w innych wymiarach, planetach, itp. nie musi wyglądać tak jak nasze tutaj, tzn. że formy życia są najprawdopodobniej inne, trudno nam to materialnie sobie wyobrazić. Ale uważam, że każda forma życia w każdym wymiarze ma swoją duszę tylko nie musi ona odzwierciedlać duszy ziemskiej. Inna forma życia = inna forma duszy. Jeśli są inne formy życia, to nie mogą mieć "ziemskiej" duszy. Bo to nielogiczne.
Ale oczywiście nielogiczne nie oznacza, że tak nie jest;-)
Wiesz, dobrze, że każdy ma inne zdanie. Można powiedzieć, każdy ma jkąś rację;-)
Barra ...! My zmieniamy się
Dodane przez barra barra w odpowiedzi na @robaczkowa to co napisałaś
Barra ...! My zmieniamy się z każdym dniem. Nie jesteśmy już tacy sami jak w dzieciństwie czy we wczesnej młodości. Czujemy inaczej, co innego nas pociąga. Nasze dusze nie są niezmienne. Mówiąc o przeniesieniu duszy na inną planetę (po wielu inkarnacjach ziemskich) musimy mieć świadomość, że ta dusza przez np. tysiące lat może radykalnie ewoluować. Dlaczego nie miałaby się móc przystosować do życia na jakiejś innej planecie? To oczywiście tylko moje całkowicie teoretyczne gdybanie.
Pięknie ujęte stwierdzenie.
Dodane przez barra barra w odpowiedzi na Czas nie ma początku ani
Pięknie ujęte stwierdzenie.
Jest tylko chwila obecna nic
Jest tylko chwila obecna nic więcej, przyszłość kreujemy sami swoimi dziennymi decyzjami, każda z decyzji ma swój udział w przyszłości. Obecnie zbliżamy się do końca czasów tak, lecz czasów ciemności, tej całej męki którą przeżywali nasi przodkowie aż po dziś z nami, od 2013 roku zacznie się to wszystko zmieniać, w zależności od naszej własnej zmiany, zmiany w naszych światach będa się nasilać i przyspieszać, "bądź zmianą którą chcesz ujrzeć w świecie". Ludzie sobie jeszcze nie zdają sprawy ale od przebudzenia rano do pójscia spać tworzą ten świat, jesteśmy Bogami którzy władają energią/materią.
Kiedy bedzie koniec to tylko
Kiedy bedzie koniec to tylko 1 osoba wie i nikt wiecej.
nie, jeszcze dwie Osoby
Dodane przez Nikiel (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Kiedy bedzie koniec to tylko
nie, jeszcze dwie Osoby wiedzą.
dobrze to może ktoś napisze
dobrze to może ktoś napisze co to jest czas ??? ja od kilku lat zastanawiam się nad tym i nikt jeszcze w prosty sposób mi nie wytłumaczył
Proszę bardzo: Czas jest
Dodane przez Juszka1980OGL w odpowiedzi na dobrze to może ktoś napisze
Proszę bardzo:
Czas jest hipotetyczą wielkością do sortowania i szeregowania zdarzęń, zdarzenia są odrębnymi bytami.
Dzięki temu człowiekowi wydaje się że spotrzega więcej stosując czas i znacznikując czasem wszelkie byty.
a jakie to ma znaczenie ? :)
a jakie to ma znaczenie ? :)
nie jest mowa o czasie ale o
nie jest mowa o czasie ale o mechaniźmie powodującym wrażenie upływu czasu. Żeby o czymś rozmawiać trzeba to we właściwy sposób rozpoznać. Bo w przeciwnym przypadku wyciąga się błędne wnioski, chociaż z punktu wyciągającego moga wydawać się prawidłowe.
Toth tłumaczy w Szmaragdowych
Toth tłumaczy w Szmaragdowych Tablicach czym jest czas. Warto się zapoznać z nimi.
Wydaje mi sie ,ze czas -tzn
Wydaje mi sie ,ze czas -tzn zegary byly stworzone oczywiscie do mierzenia uplywu dnia i nocy.Byly potrzebne fizykom,astronautykom,matematykom.
Nastepnie zaczelismy wpajac ludziom ,ze czas to pieniadz,a potem ze jednak trzeba poswiecic duzo swojego czasu aby dostac pieniadz.Czasami wydaje mi sie to krotkowzroczne.Czlowiek pracuje ten miesiac,przerabia te 160 h a w kazdej chwili moze umrzec i nie stara sie zyc chwila,a to poniewaz czas nas zamknal w wiezieniiu i musimy czekac nawet na to na co juz dawno zarobilismy.To jest takie bledne kolo.Czlowiek wykorzystuje wszystko ,aby podporzadkowac sobie wszystko nawet ludzi i ich czas.
A czym jest czas?
W ogole nic nie znaczacy dla zwyklego prostego czlowieka.Kiedys nie mierzono sekund -byl jedynie zegar sloneczny,moze tez i burczenie w zoladku oznajmialo kiedy posilek.
Zawsze byl wschod i zachod no i oczywiscie pozycja slonca w ktorej grzeje najbardziej.
Czas jak zwykle potrzebny naukowcom po to tylko aby pozniej jacys kolesie zaczeli go wdrazac w zycie i komplikowac innym harmonie
Czas wlasciwie nie istnieje w formie fizycznej.Jest ulotny i nie da sie go zlapac.
A zatem o co sie pytamy?Bo czasem nie rozumiem takich pytan
Czas, a raczej upływ, życie,
Czas, a raczej upływ, życie, przemiana, proces, efekt uboczny oddziaływan grawitacyjnych względem masywności masy. Każdy umysł jest kwantowy i zdolny do rejestrowania upływów, różnego rodzaju bodźcców z otoczenia. Kiedy komus wydaje sie ze czas się dłuży lub spieszy dzieje się tak tylko dla tej jednostki. Wszyscy tkwią w czasie który jest zależny od masywności , ruchu i grawitacji Ziemi lub innych obiektów, każdy ma swój czas. Obiektywnie cały wszechcświat po wielkim wybuchu podróżuje w czasie, w którym dochodzi do przemiany materii pierwotnej po pierwiastki ciężkie, innymi słowy wszystko kończy się kiedyś, konczy w formie ostatecznej np. węgla, metalu jeśli chodzi o materie. Zdolność rejestrowania upływów w kwantowym umyśle pozwala nam zapamiętywać, uczyć się, rejestrować informacje, poznawać świat. Czas wszechświata jest w pewnym sensie wymiarem, w któym tkwi czas poszczególnych obiektów, w skrócie życie materii nieorganicznej i organicznej.
czas jest stworzony by nas
czas jest stworzony by nas ograniczac , by smy jak owce z ogrodu na pole i spowrotem By smy byli caly czas pod kontrola .... musze isc spac, rano o 7mej do pracy ide :D :D pozdrawiam
bardzo ciekawy temat ,a do
bardzo ciekawy temat ,a do jeszcze bardziej dla systemu "niebezpiecznych" wnioskow moglby doprowadzic...... gdyby wystarczajaco sporo ludzi sie nad tym zastanawialo...
NIE MA CZASU !! NIE MA CZEGOŚ
NIE MA CZASU !! NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO.JEST -TERAZ- ALTERNATYWNA CZASOPRZESTRZEŃ.
ZMIANYNY NADCHODZĄ A ,,TEN PRZECHYLI SZALĘ CO MA NAJMINIEJ DO POWIEDZENIA,, ZAPAMIĘTAJCIE TE SŁOWA !
Max! Chyba to ,,czuję -
Dodane przez max37 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na NIE MA CZASU !! NIE MA CZEGOŚ
Max! Chyba to ,,czuję - rozumiem "podobnie. Można mówić o tym, że czas jest względny lub że czas obiektywnie nie istnieje - jest iluzją. To chyba to samo. Jeżeli w każdym miejscu przestrzeni Wszechświata upływ czasu jest inny trzeba chyba dojść do takiego wniosku. W danym miejscu np. na Ziemi ,,nasz czas" pozwala nam ułożyć, posegregować w ciąg poszczególne zdarzenia tworzące naszą historię. Na różnych planetach mocno oddalonych od siebie różni obcy mogą podobnie jak my przy pomocy swoich czasów układać w ciągi poszczególne etapy ich odmiennych historii. Ale gdyby ktoś chciał ujednolicić te wszystkie czasy i zebrać te wszystkie ogólnowszechświatowe wydarzenia układając je w jeden ciąg, już tego prawdopodobnie by się nie dało uchwycić. Pewno by powstała zamiast ciągu sieć łącząca te wszystkie ważne punkty wszechhistorii. Już by nie wiadomo było, co było wcześniej, a co później. Może taki schemat by nas utwierdził w świadomości, że wszystko istnieje jednocześnie i przemieszczając się umiejętnie w przestrzeni z określoną prędkością możemy powrócić do wybranego punktu w historii, który do tej pory wydawał się przeszłością. Może kiedyś powstaną pojazdy, maszyny, portale, technologie znane nam z filmów. A może od dawna już one istnieją tylko nie jest to wiedza dostępna dla wszystkich. Nie mam zielonego pojęcia o Fizyce. Fizyka to dla nie magia ale jak sobie pomyślę np.o (wojskowym) eksperymencie filadelfijskim to chyba już żyjemy w czasach, w których magia splata się z nauką. To przecież była ,,zabawa z czasem i przestrzenią". Również porwania ludzi przez UFO dowodzą istnienia podobnych zabawek do manipulacji czasem. Były przypadki potwierdzone przez licznych świadków, gdy np. jakiś człowiek ,,rozpływa się w powietrzu" a po krótkim czasie pojawia się - tylko ma wąsy i długą brodę której w tak krótkim czasie w żaden wytłumaczalny sposób nie udałoby mu się wyhodować.
Czas to pojęcie względne.
Czas to pojęcie względne. Tylko dla duchów, Istot niematerialnych nie istnieje czas ( zawsze jest teraz, nie było wczoraj i nie będzie jutro ), nie istnieją dla nich odległości ani granice między wymiarami. Czas i sposoby odmierzania go wymyślił człowiek aby uporzątkować własne życie, rozplanować swój dzień.
Nieprawda. Istoty duchowe
Dodane przez Roni Tornado (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Czas to pojęcie względne.
Nieprawda.
Istoty duchowe [ANIOŁY, demony] funkcjonują w czasie.
Istoty duchowe nie znają przyszłości.
Ponad czasem jest BÓG.
roni i veteran,oboje w glowe
Dodane przez veteran (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Nieprawda. Istoty duchowe
roni i veteran,oboje w glowe sie puknijcie
Veteranie! To o niczym nie
Dodane przez veteran (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Nieprawda. Istoty duchowe
Veteranie! To o niczym nie świadczy! Ja żyję w XXI wieku, a nie znam historii XI -wiecznej Francji. Może nie każda istota duchowa nakierowuje swoją uwagę na dane zagadnienie? Może to zależy od właściwości jej energii? Może ta sieć, o której pisałam jest bardziej skomplikowana? Może istnieje wiele wersji przyszłości. Też nie wymagajmy od istot duchowych zbyt wiele. Były prowadzone badania nad doznaniami ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną i ludzi poddawanych hipnozie regresywnej (przypominali sobie swoją przeszłość, też okresy gdy ich ,,dusze" między ,,życiami" nie posiadały materialnej formy). Okazuje się, że ludzie często (zwłaszcza po nagłych nieszczęśliwych wypadkach) nawet nie zdawali sobie sprawy, że już nie mają materialnej formy. Nie zdawali sobie sprawy, że ich dusza opuściła materialne ciało. Ich sposób myślenia zaraz po śmierci się nie zmienił. Zaraz po niej dusze podobno mają tak samo mało wiedzy i tak samo dużo kompleksów jak za życia. Ten proces odzyskiwania ,,pełnej pamięci" - przystosowania się do trwania po tamtej stronie jest bardzo długi. A podobno to właśnie dusze ludzi zaraz po śmierci wykazują największą chęć kontaktu z nami. Podobno później to zainteresowanie kontaktami z pozostawioną rodziną czy znanym za życia terenem szybko się osłabia.
Czas pozwala przeżywać stan i
Dodane przez Roni Tornado (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Czas to pojęcie względne.
Czas pozwala przeżywać stan i środowisko. Gdyby nie było czasu, nie byłbyś/nie byłabyś świadom swego istnienia.
Nie można oglądać filmu patrząc tylko na jedną klatkę.
Ciekawe, który genisuz dał
Dodane przez Jfox (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Czas pozwala przeżywać stan i
Ciekawe, który genisuz dał minusa, skoro sam nie potrafi namacalnie udowodnić tego, co zam uznaje za prawdę.
Czasami śmiać mi się chce jak
Czasami śmiać mi się chce jak ludzie uzależnieni są od pojęcia 'czasu'.Kłócą się o wiek ,starzenie,młodość o różnice wiekowe w związkach i inne mało istotne bzdety ,które nie gwarantują żadnego szczęścia, a nawet wręcz przeciwnie -stwarzają kolejne idiotyczne problemy, komplikują życie.Także , śmiało można rzec ,że pojęcie czasu,ulotności czasu, przemijania czasu, przeszłości, przyszłości zostało stworzone by kontrolować stado a ludzie wprost uwielbiają wszystko określać ,nazywać , nadawać etykietki , tworzyć stereotypy bo wydaję im się wtedy ,że więcej rozumieją ,że więcej wiedzą ,że wtedy jest porządek ,ład i nie ma chaosu.Jednakże to jeden wielki kit! Ze strachu przed nieznanym ,niewytłumaczalnym , wykreaowano miliardy bezużytecznych pojęć rządzących nami i jak coś się tylko wyróżnia lub jest odmienne od większości , to powoduje nagłą panikę ,zaburzenie równowagi , od razu chciano by się tego pozbyć ,dokonać destrukcji , zanegować albo i znowu znaleźć kolejną nazwę , by nie odczuwać niepokoju ,by znowu wszystko było jasne. Oj, biedna , zagubiona ludzkość.Czas wprowadza o wiele więcej zamętu niż porządku w naszych życiach..a wrażenie schematyczności, porządku liczonego w godzinach i minutach jest iluzją dającą poczucie bezpieczeństwa i ogólnego ładu.
tak :) mam dokładnie takie
Dodane przez Vincent (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Czasami śmiać mi się chce jak
tak :) mam dokładnie takie same "przemyślenia" na temat "czasu" i zegarka - to taka pierwotna kamera kontrolująca nieskrępowaną niczym wyobraźnię i odbierająca poczucie wolności....
sądzę że czas istnieje tylko
sądzę że czas istnieje tylko w naszej swiadomosci tylko my doswiadczamy hego upływu i każdy znas może go nawet kontrolować wystarczy odpowiednio myśleć i co najważniejsze jak najżadziej go kontrolować tzn nie zerkać co chwila na zegarki i nie otaczać się w domu zegarami gdyz stajemy się jego niewolnikami a wtedy on nas a nie my go kotrolujemy mogę to poprzeć coś Wam uzmysławiając otóz gdy myslimy że mamy mało czasu że się spóznimy to i tak sie najczesciej dzieje gdy boimy się soźnić to jak na złosćiczas nam upływa jak zbucza strzelił a i najczęsciej same czetwone lampy się zapalaja na sygnalizatorach i inne przeszkody a to traktor a to coś innego i wrzeczy samej bojąc się nawet o utrate czasu i spoźnienie wtedy to wywołujemy gdayż nasza swiadomośc ma moc kontroli materi i czasu lecz wiekrzosc z nas nie wie o tym lub nie umie nad tym panować, co wiecej sądze że dla karzdego z nas z osobna czas moze płynąc w róznym tepie,często w pracy tego doswiadczam gdyż pracuje w grupie kulkunasto osobowej i gdy w pewnym momecie ja np zerkne na zegarek i powiem o ze dopiero jest 9 strasznie mi sie dłuzy czasem ktoś się wyrywał jak by ze snu i mówi : juz??? niestety czesto wchodzimy w sobie w interakcje gdy jestesmy w grupie gdyż wpływamy podczas rozmowy z innnymi na ich poczucie czasu wpływamy przekazując emocje złe dłuza nam jego upływ dobre przyspieszają sama to o czym wam próbuje opowiedzieć okreslamy nieraz że nam się czas przy jakieś czynności dłuzy lub zleci w kilka chwil to nie tylko złudzenie przezywamy te same chwile jedna po drugiej w róznym tempie stąd twierdzenie Einstaina o względnosci ,że zależy od układu odniesienia i pola grawitacyjnego, dwa głowne czynniku wpływające na upływa czasu grawitacje znamy w układ odniesienia to my sami coś wzgledem cze prowadzimy pomiar a przeciez to dla siebie odmiezamy minuty na zegarach w mojej wyobrazni widzę kadego znas w swoistych bańkach otoczkach cos jak homik w plastikowej kuli z tym że to ograniczenie nie jest namacalne i będąc w tym ograniczeniu możemy posówać się na przód w czasie i przestrzeni chodż i przestrzeń jest złudzeniem ale to inny temat co dzien nasze osobiste bańki żeczywistosci wchodza sobie w droge przenikają się i wywołują zmiany w naszym postrzeganiu swiata. na koniec dodam że Admin napisał bardzo mądre zdanie że przyszłosci niema że jest w naszych mażeniach i myslach gdyz sami ją kreujemy dlatego powiem Wam coś nie myslce o złych zeczach wojnach głodzie chemi w jedzeniu katastrofach gdyz my to sami przywołujemy obawiajac się tego znacie pozekadło " nie kracz bo wykraczesz"? to prawda sami powodujemy że te nieszczescia do nas idą uwieżcie mi prosze to nas uratuje zauważcie ile razy czegos w życiu prywatnym sie obawialiscie i to wam sie działo to tez i wojny tak wywołujemy ale ze wojna to zjawisko które łaczy w interakcje wiele swiadomosci to też musi w wojne uwiezyc chciec i niechciec jej jednoscześnie odpowiednia ilosc ludzi na swiecie by ją wywołac nie wazne ze wy chcecie czy nie wystraczy ze o wojnie myslicie i przyciągamy do nas dzien w którym ona wybuchnie zobaczcie swiat jest zajety walką z głodem bezrobociem anty wojenne ruchy anty narkotykowe działania a to powoduje że wiecej tego do nas przyciągamy zadko się mysli o dobrych rzeczach i żadko nas dobre rzeczy spotykają gdyby kogoś zainteresował ten temat zapraszam na meila [email protected] Pozdrawiam serdecznie i proźba wiecej optymizmu w zyciu wiecej mażeń a zacznie się wokól nas wszytko zmieniać...
Najłatwiej powiedzieć że mamy
Najłatwiej powiedzieć że mamy do czynienia z dwoma aspektami czasu:
Czasem zewnetrznym i czasem wewnętrznym.Ten czas zewnetrzny ma tylko jeden kierunek w przód( wykluczając podróze w czasie).Te czas wewnętrzny jest wielowymiarowy i ma postać fraktalną.Puktem końcowym fraktala jest punktem smierci( rozdzielenia ciała fizycznego od "duchowego"Poniewaz punkt koncowy de facto jest znany( maximum 110 lat), każdemu z nas wydaje się że po przekroczeniu pólmetka czas wewnetrzny zaczyna maksyalnie przyśpieszać.Jest jednak też innna teoria( Mc Kenny, Argulesa, Bradena,Oldenkampa,Ian Xen Lunagolda), że to przyśpieszenie czasu dotyczy również czasu "zewnętrznego" np przyśpieszenie cywilizacyjne od około 1750 z ostatnim okresem maksymalnego przyśpieszenia od roku około 1990, kiedy rozpoczęła sie jazda "bez trzymanki".
Przed chwilą zmarła kobieta.
Dodane przez david56 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Najłatwiej powiedzieć że mamy
Przed chwilą zmarła kobieta. Wiek - 132 lata.
Dajmy spokój Einsteinowi,
Dajmy spokój Einsteinowi, zbyt przereklamowanemu fizykowi (z wiadomych względów). Wróćmy do chrześcijaństwa, do religii czasu. Czas ma charakter liniowy tak jak i historia, która ma niepowtarzalną przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Nie ma żadnych zapętleń, reinkarnacji, czy zatrzymania czasu (tu i teraz), to prymitywne, pogańskie i neopogańskie koncepcje nie wart funta kłaków.
Ty trollu ;)
Dodane przez Jacek (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Dajmy spokój Einsteinowi,
Ty trollu ;)
"Wróćmy do
Dodane przez Jacek (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Dajmy spokój Einsteinowi,
"Wróćmy do chrześcijaństwa..." - badż wyrozumiały ... nie każdy potrafi kłaniać się grubasom w sukienkach i czcic fetysze.Oddawać pokłony złotym naczyniom itd.,itp. :)
Jacku! Pewno nie powinnam o
Dodane przez Jacek (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Dajmy spokój Einsteinowi,
Jacku! Pewno nie powinnam o tym pisać. Mnie by wcale nie zdziwiło gdyby reinkarnacja istniała. Mam jakiś całkiem nieuzasadniony irracjonalny lęk - niechęć do Ameryki. Choć mam tam rodzinę i wiele razy mnie tam zapraszano coś mnie powstrzymuje przed wyjazdem. A co najśmieszniejsze - gdy się bardzo mocno zdenerwuję lub gdy jestem bardzo bardzo zmęczona zaczynam śpiewać amerykański hymn lub ich stare pieśni wojskowe. Gdy poznałam mojego Roobaczka byłam zszokowana, bo okazało się, że on ma to samo tzn. gdy ktoś go zdenerwuje śpiewa wojskowe pieśni po angielsku. U niego jest jeszcze gorzej. Jak sobie strzeli kielicha to w nocy ma wizje starych ulic Nowego Yorku. A też nigdy tam nie był. Gdy się poznaliśmy mieliśmy idiotyczne wrażenie, że znamy się od dawna. Wykombinowaliśmy sobie, że może kiedyś znaliśmy się i byliśmy amerykańskimi żołnierzami. Gdy żołnierze w stresie i zmęczeniu szli do ataku to śpiewali dla podniesienia na duchu swoje pieśni. Może coś się w nas zakodowało i teraz gdy nadchodzi stres oboje robimy to samo. Roobaczka zawsze bardzo dziwiło z jaką ogromną łatwością nauczył się angielskiego. Mówi, że to było tak jakby tylko przypominał sobie słowa, które już kiedyś znał. Trudno nam się nad tym nie zastanawiać.
Jest jeszcze wiele tajemnic i
Dodane przez Roobaczkowa (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Jacku! Pewno nie powinnam o
Jest jeszcze wiele tajemnic i czasem tak trudnych do zrozumienia, że i fizykom kwantowym brakuje wyobraźni. Nie oznacza to byśmy ich nie badali i nie podziwiali Boskiej kreacji, wystrzegajmy się jednak prostych uogólnień, społecznych manipulatorów, kanalii i świadomych kłamców. A których jedynym celem jest walka ze Stwórcą i stałe "udowadnianie", ze Go nie ma. Po to by Go zastąpić, narzucić swoje bandyckie prawa, dalekie od naturalnych (Boskich). Czasy luteranizmu, kalwinizmu, liberalizmu, modernizmu, ewolucjonizmu i wielu innych jeszcze -izmów, powoli mijają. Na polu tym zostali już sami oszuści, i niech dalej gdaczą te swoje brednie. Kto tak naprawdę ich jeszcze słucha? Pozdrawiam
Mój szef ma bardzo wymierne
Mój szef ma bardzo wymierne pojęcie czasu, które jest bardzo popularne i znajduje wiele zastosowań w rzeczywistości. Definicja wg niego brzmi: czas to pieniądz! ;)
Dżyszla! Zupełnie nie
Dodane przez Dżyszla w odpowiedzi na Mój szef ma bardzo wymierne
Dżyszla! Zupełnie nie rozumiem jak ktoś mógł postawić Ci minusa za tak fantastycznego posta. Chyba niestety wszyscy szefowie tak mają! Dlatego ostatnio zaglądam na ZnZ tak późno.
A bo mnie z reguły mało kto
Dodane przez Roobaczkowa (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Dżyszla! Zupełnie nie
A bo mnie z reguły mało kto rozumie ;)
Przestrzeń i czas nie są
Przestrzeń i czas nie są zdobywane poprzez przestrzeń i czas ale poprzez bezprzestrzenność i bezczasowość, co oznacza że przestrzeń i czas zapadają się w sobie i stają się jednokierunkową bezczasowością.
To oznacza, że zaledwie ułamki sekund wystarczają dla przebycia przez tryliony lat świetlnych prawie bez straty czasu, ponieważ bezczasowość paraliżuje przestrzeń i czas.
Witam serdecznie. Czas jest
Witam serdecznie.
Czas jest pojęciem względnym. Człowiek poprzez rozwój intelektualny i poznawczy dokonał pomiaru czasu na podstawie obserwacji i obliczeń, które dały system mierzenia czasu.
Na ziemi jest czas, gdyż człowiek dokonał określenia a tym samym obliczenie jako takiego obrazowania życia na ziemi. Poza ziemią czas nie istnieje. Istnieje tylko czasoprzestrzeń czyli wszechświat bez czasu. W medytacji czyli w stanie czystej świadomości tzw. Absolut- czas jako taki nie istnieje. Jest to punkt obserwacji różnych wymiarów na postawie kreacji wyobrażenia umysłu. Absolut daję możliwość widzenia różnych sytuacji z pozycji wielowymiarowości. Przyczyny oraz skutki przeszłych ,teraźniejszych i przyszłych wydarzeń. Reinkarnacja czyli wędrówka dusz-energii odbywa się poza czasem. Gdy natomiast zaistnieje życie chodź by narodziny człowieka. Ciało fizyczne człowieka ma określony czas ważności. Energia czi, prana decyduje o długości życia fizycznego ciała człowieka. Forma energii nie ma czasu gdyż, energia przenika się nawzajem.
W tym roku doświadczyłem przesunięcia czasu w wymiarze kwantowym, gdyż zaobserwowałem przesunięcie się, czasu ponad godzinę. Swoista wizja w czasie i przestrzeni. Oznacza to że, pole elekromagnetyczne ziemi uległo zmianie. Ostatnie wizja pozwoliła mi zobaczyć, że ziemia przekręciła się w lewoskrętny ruch. Niesamowite dwa razy tego doświadczyłem. Jedno co wiem, że strachu nie odebrałem. Wszystko się, dzieje poza świadomością zwykłych ludzi. Jedno co mogę doradzić trzeba się wyzbyć strachu, paniki i lęku. To może pozwolić dostrzec wewnętrzną zmianę aby doświadczyć zmian zachodzących na ziemi. Zwiększa się wibracja ziemi. To oznacza zmianę drgań energii materii. Przechodzimy wyższy wymiar wibracji do całkowitego odmiennego postrzegania rzeczywistości.
Pozdrawiam.
..."Człowiek poprzez rozwój
Dodane przez mały budda (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Witam serdecznie. Czas jest
..."Człowiek poprzez rozwój intelektualny i poznawczy dokonał pomiaru czasu na podstawie obserwacji i obliczeń, które dały system mierzenia czasu."
Nieprawda. Jaki rozwo intelektualny?! Czy Ty uważasz, że człowiek się rozwija intelektualnie?
Może tylko w okresie dźwigana się z kolejnej klęski armagedonu, czy innej globalnej katastrofy usiłuje dojść do swojegopoziomu sprzed tego zdarzenia... W tym sensie masz rację, ale tyko w tym...
Czas został uświadomiony przez prymitywnych ludzi (odradzających się jak Feniks z popiołów), poprzez cykle zjawisk kosmicznych, dnia i nocy...
W dalekiej odległej przyszłości z tej epoki dopiero skonstruował ( odtworzył sprzed kataklizmu) zegarek...
I tyle...
Coś mi się widzi, że jesteś jednym z tych sekciarzy "ewolucyjnych pomyj"...
Witam serdecznie. Czy można
Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na ..."Człowiek poprzez rozwój
Witam serdecznie. Czy można mnie obrażać za moje myśli?
Dużo spędziłem czasu na czytaniu książek z różnych dziedzin filozofii, nauki,historii. Uczyłem się medytacji oraz różnych technik jogicznych. Nawet przygotowałem się do śmierci.
Kiedy doświadczyłem wewnętrznego światła zrozumiałem jedną rzecz mianowicie że zmiany zajdą poza świadomością ignorantów.
Zmiany spowodują uwolnienie od cierpienia istoty czujące.
Natomiast człowiek jeśli jest na niskich wibracjach nie osiągnie procesu doświadczenia światła. Więc wyższe wibracje energetyczne są dla tych, którzy osiągnęli postęp w poprzednich wcieleniach a dzisiaj kończą wędrówkę i dokonują wyzwolenia z kręgu życia i śmierci.
Pozdrawiam. POPRZEDN