Podgrzewanie jedzenia w mikrofalówce może mieć poważne konsekwencje zdrowotne

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

Kuchenki mikrofalowe są dla wielu studentów i innych osób, posiadających dwie lewe ręce, jednym z najwspanialszych wynalazków na świecie. Nie da się zaprzeczyć, że mikrofalówki znacznie ułatwiają życie, jednak nie każdy zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie wiąże się z podgrzewaniem w nich posiłków.

Kuchenki mikrofalowe są nieodłącznym elementem procesu przygotowywania posiłków w wielu domach. Najczęściej wykorzystywane są przez zapracowane osoby, które nie mają czasu na gotowanie lub zwyczajnie nie umieją tego robić. Niestety ten, wydawać by się mogło, genialny wynalazek inżynierii, w rzeczywistości można uznać za niezwykle destrukcyjne urządzenie. Warto dowiedzieć się więcej o niebezpieczeństwach, które wiążą się z korzystaniem z mikrofalówek.

 

Najnowsze badania naukowe wskazują, że kuchenki wytwarzają szkodliwe promieniowanie mikrofalowe, które oddziałuje z cząsteczkami w żywności. Wytwarzana energia zmienia biegunowość tych cząsteczek i zmienia ich ładunek z dodatniego na ujemny w każdym cyklu fali, miliony razy na sekundę. Silne oddziaływanie bombarduje żywność i znacznie ją deformuje, negatywnie wpływając na jej wartości odżywcze. Naukowo tego typu proces nazywany jest izomerią strukturalną.

Kuchenka mikrofalowa zmienia strukturę molekularną żywności, w wyniku czego do pokarmu mogą przenikać toksyny. Szkodliwe promieniowanie przedostaje się również poza urządzenie i może negatywnie wpływać chociażby na pracę rozrusznika serca. Należy pamiętać, że istnieją bezpieczniejsze alternatywy przygotowywania i podgrzewania swojego posiłku. Być może warto poświęcić nieco więcej czasu, aby w pełni delektować się nie tylko smacznym, ale również w pełni zdrowym i bezpiecznym obiadem.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Stanlley

Dla tych co mają w pracy

Dla tych co mają w pracy tylko mikrofalę mogę polecić  szwabski termos wyprodukowany w chinach : https://www.ceneo.pl/11688473

Rano na głębokiej patelni mocno podgrzewam jadło i termos zalewam wrzątkiem, gdy jadło się podgrzeje - wylewam wrzątek i wrzucam jadło do termosu - do wieczora zachowuje niezłe ciepło, na obiad jest mocno ciepłe. Trochę gorzej jest dla suchych potraw ale i dla nich do obiadu daje radę.

Radzę jednak poszukać innej firmy - może jakaś polska? Poprostu nie lubię szwabów a na tamten czas tylko to znalazłem

Portret użytkownika Ractaros96

"Kuchenka mikrofalowa zmienia

"Kuchenka mikrofalowa zmienia strukturę molekularną żywności, w wyniku czego do pokarmu mogą przenikać toksyny". Skąd te toksyny? Bo rozumiem, że nie chodzi o to, że część pożywienia zostaje poddana procesom chemicznym, których produktem są te toksyny.

"Silne oddziaływanie bombarduje żywność i znacznie ją deformuje, negatywnie wpływając na jej wartości odżywcze." Gdyby kuchenki mikrofalowe aż tak mocno niszczyły wartości odżywcze, to ludzie jedzący pożywienie z mikrofalówki cierpieliby na anemię, pomimo spożywania wystarczających ilości pożywienia. Moim zdaniem mikrofalówka mniej destrukcyjnie wpływa na wartości odżywcze niż np. gotowanie w wodzie.

Jeśli już chcemy się do czegoś przyczepić, to lepiej do tego co się je, a nie jak to jedzenie jest przygotowywane (no chyba, że jest surowe, wtedy jest to rzeczywiście niebezpieczne).

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika Kangur.

Ractaros96 "Jeśli już chcemy

Ractaros96 "Jeśli już chcemy się do czegoś przyczepić " - widzisz, Ty już nie masz ani węchu, ani smaku...zupełnie inaczej smakuje i pachnie upieczony chleb w piecu "elektrycznym" od chlebka z pieca opalanego np. drewnem...nie wspomnę już o gulaszu z kuchenki indukcyjnej, a gulaszu zrobionym na starej kuchni kaflowej.

Kuchenki mikrofalowej użyłem tylko kilka razy w życiu, potrawy z niej, zwyczajnie mi nie smakowały.

________________________________________

"Niektórzy "ludzie" nigdy nie będą mnie lubić, ponieważ mój duch irytuje ich demony…"

Portret użytkownika Ractaros96

No cóż, i tak lubię ostre

No cóż, i tak lubię ostre jedzenie, więc nie mam dużego pożytku z tych zmysłów. Poza tym jestem praktycznym człowiekiem, lubię sam przygotowywać swoje posiłki, ale nie lubię siedzieć w kuchni dłużej niż jest to konieczne. Moje menu i tak jest bardzo proste, bo nie stać mnie na bardziej różnorodne jedzenie.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika inzynier magister

dobry artykuł ZychManie !

dobry artykuł ZychManie ! Również szkodliwe albo śmiertelne skutki dla zdrowia niesie ze sobą zboczeństwo LGBTQrwy !!! "Trzeba wyjaśnić pewne nieporozumienie: te cztery literki, które sponsorują polską politykę od kilku tygodni, nie oznaczają wcale "orientacji seksualnej". Oznaczają orientację polityczną. Ma ona oczywiście związek z homoseksualizmem, ale mniej więcej taki sam, jaki miał komunizm z interesami robotników, albo jego współczesne wcielenie, feminizm, z problemami kobiet. W gruncie rzeczy od czasów Marksa stale chodzi o to samo: o zniszczenie starego świata, bo rewolucjonistom w nim duszno i ciasno, a poza tym to rozwalanie jest fajne, szczególnie dla znudzonych paniczyków z tzw. dobrych domów (znajdźcie mi proszę w Razem czy aquapartii pani Nowackiej jakiegoś autentycznego przedstawiciela klas "wykluczonych"). Gdzieś tam w tle jest też, oczywiście, obietnica, że dzięki zniszczeniu – różnie na różnych etapach – społeczeństwa "klasowego", własności prywatnej, czy, ostatnio, "patriarchatu" i "heteronormatywności", w przyszłości sam z siebie zapanuje raj, "nowy wspaniały świat". Ale w sumie mniej chodzi o obiecywaną kiedyś tam utopię, a bardziej o samą radochę z demolki. każdy choć odrobinę myślący wyborca widzi, że to nie PiS zaczął awanturę, a opozycja, że LGBT są w niej stroną atakującą, agresywną i dążącą do zniszczenia przyjętych norm, a z lubością powtarzane przez Trzaskowskiego i Rabieja opowieści o "dzieciakach, które popełniają samobójstwa, bo są prześladowane z powodu orientacji seksualnej" to zupełnie wyssane z palca kłamstwa. O tym, że działacze LGBT kłamią, i to na różnych etapach produkują kłamstwa krańcowo ze sobą sprzeczne, pisałem już tutaj w felietonie "Tęczowe pęknięcie", proszę, kto nie czytał, znaleźć go w archiwum Interii, bo znowu się zrobił aktualny. O tym, że postulat "małżeństw homoseksualnych" nie ma godziwego uzasadnienia, że małżeństwo to nie jakieś "należące się każdemu" zaspokojenie emocjonalnych potrzeb założenia sobie welonu, tylko fundamentalna instytucja prawa cywilnego, której zniszczenie prowadzi do nieuchronnego rozkładu całego systemu (dlatego zresztą sprytnie taki właśnie cel tęczowa rewolucja sobie postawiła) - też pisałem w różnych tekstach, i pewnie przyjdzie jeszcze czas do tego wrócić.Jeśli, jak twierdzą działacze LGBT, homoseksualiści stanowią 10 proc. społeczeństwa, jeśli w Polsce ma ich być jakoby 3 miliony, a w Warszawie "co najmniej 200 tysięcy" - to proszę mi powiedzieć, dlaczego ich nigdzie nie widać? Można oczywiście, nawet trzeba, przypomnieć, że te 10 proc. to kompletna bzdura, dawno przez naukę obalona - według najszerszych dotąd badań tzw. ChicagoSurvey wielkość podana przez Kinseya na podstawie ankiet wypełnianych przez ochotników zawyżona została dziesięciokrotnie."

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Strony

Skomentuj