Jemen, w wyniku podsycanej z zewnątrz wojny, znalazł się w wyjątkowo fatalnej sytuacji. Śmierć, głód, bieda, zniszczenie i choroby wciąż nie znajdują większego zainteresowania na Zachodzie. Jakby tego było mało – Zachód sam podsyca tę wojnę i opowiadając się po jednej ze stron potęguje kryzys humanitarny.

Jak wynika z najnowszego raportu ONZ, od 1 kwietnia 2013 roku do 1 grudnia 2018 roku, co najmniej 7,5 tysiąca dzieci zginęło lub zostało rannych. Śmierć i poniesione obrażenia to głównie efekt działań wojennych – strzelanin, zamachów bombowych, nalotów, ostrzału artyleryjskiego oraz eksplozji min. Dokument nie przedstawia dokładnej liczby ofiar wśród dzieci ze względu na wojnę, która uniemożliwia przeprowadzenie dokładnego śledztwa.

Inny raport, przeprowadzony przez specjalistów z Uniwersytetu w Denver na zlecenie ONZ, który został opublikowany w kwietniu szacuje, że więcej ludzi umiera z powodu głodu i chorób, niż w wyniku działań wojennych. Ustalono, że jeśli do końca 2019 roku sytuacja humanitarna nie ulegnie poprawie, a wojna nie dobiegnie końca, łączna liczba ofiar śmiertelnych w Jemenie może wynieść 233 tysiące ludzi.

Konflikt zbrojny rozpoczął się w marcu 2015 roku, gdy szyickie ugrupowanie zbrojne, wspierane przez Iran, obaliło prosaudyjski rząd. Od tego czasu, Arabia Saudyjska prowadzi wyjątkowo agresywną kampanię, która ma na celu „wyzwolenie” Sany, stolicy Jemenu, oraz przywrócenie wcześniejszej władzy.

Arabia Saudyjska prowadziła regularne bombardowania Jemenu, przyczyniając się do ogromnych zniszczeń i strat w ludziach. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, które chętnie sprzedają Saudom ogromne ilości uzbrojenia, warte setki miliardów dolarów. Wiadomo również, że Arabia Saudyjska i kraje sojusznicze Bliskiego Wschodu, które również biorą udział w tej wojnie, szukają najemników wśród dzieci i wysyłają je na front.