Pod pozorem walki z pornografią, rządzący w Polsce chcą kontrolować strony, które odwiedzają Polacy

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

To co nie udało się nikomu, może się powieść polskiej partii rządzącej. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zamierzają zdelegalizować pornografię. Tym razem rządzący na celownik biorą Internet. Posłowie PiS zapowiadają, że zajmą się pornografią w sieci.

 

Pierwsze zakusy ku temu aby decydować jakie treści mogą oglądać Polacy członkowie tej formacji poczynili już dwa lata temu, ale nie dysponowali wtedy większością sejmową. Teraz projekt zostanie wykorzystany i prawdopodobnie dostawcy Internetu zostaną zobowiązani do logowania całego naszego ruchu i filtrowania za pomocą serwera proxy, dostępu do określonych witryn internetowych.

Puszczanie ruchu przez serwer proxy nie tylko powoduje opóźnienia w działaniu usługi, ale dodatkowo będzie to sposób na tworzenie list odwiedzanych stron, co dodatkowo będzie prędzej czy później stanowiło oręż rządu w walce ze stronami internetowymi głoszącymi inne od oficjalnych teści. Tą samą technologię którą zamierza się użyć do walki z pornografią, można też użyć w imię dowolnej pokręconej ideologii, celem odłączenia poszczególnych mediów od dostępu do sieci największych dostawców Internetu.

 

Teraz w Polsce oficjalnie rządzi nami lewica pobożna, zatem trudno się dziwić, że szczególnie eksponowane są jej fetysze takie jak aborcja czy szczególnie ulubiona przez te środowiska, pornografia. Ludzie ci wprost uwielbiają o niej opowiadać i potępiać ją jako zło najgorsze, co sprawia im zastanawiającą satysfakcję.

Przeciwnicy wolności w Internecie zawsze znajdą wygodne preteksty do swoich zamordystycznych zakusów. A to terroryzm, a to pornografia, a to "ruska propaganda". Oczywiście społeczeństwo musi uwierzyć, że każda ingerencja będzie społecznie ważna i po prostu konieczna. Niewątpliwie dostęp do treści pornograficznych dla nieletnich, jest problemem, ale nikt nie znalazł jeszcze sposobu na utrudnienie dostępu do treści za pomocą sieci serwerów proxy. Jednak kto może mieć tego świadomość skoro mało kto rozumie czym jest serwer proxy ...

 

Jednak nie zapominajmy, że nawet 12-letnie dzieci wiedzą co to jest sieć TOR i co oznacza magiczny skrót VPN (Virtual Private Network). Rządzący mogą sobie filtrować co chcą na swoim ślicznym proxy, ale inteligentni ludzie przesiądą się na sieci VPN, co dodatkowo znacznie utrudni zbieranie informacji o obecności w sieci ze względu na względną anonimowość operacji dokonywanych podczas tunelowania VPN.

Z tego co wiadomo plan jest taki, aby każde łącze było domyślnie zabezpieczone przed pornografią i aby na żądanie wyłączano taką blokadę. W sumie ma to sens, ale jednak jeśli nie pozwoli się na odpowiedni poziom prywatności w zgłaszaniu dezaktywacji tego ograniczenia, to de facto będzie to oznaczało przymusową prohibicję pornografii w naszym kraju dla wielu osób. Będzie to coś czego nie widzieliśmy w Polsce od czasów PRL.

 

Plany rządzących oznaczają, że narzędzia do walki w Internecie są już w opracowaniu. Jeśli władza się zapomni będzie to niewątpliwie szansa na komercyjny sukces dla dostawców usług VPN. Nawet jeśli Wirtualne Sieci Prywatne zostaną zdelegalizowane i będą blokowane, znajdzie się technologia, która będzie temu przeciwdziałała. To jasne jak Słońce, że nie ma blokady nie do przejścia.

 

 

Źródła:

http://www.zetchilli.pl/News/Internet/Prawo-i-Sprawiedliwosc-chce-zakazac-pornografii-w-si...

https://www.wprost.pl/tylko-u-nas/10033487/Poslowie-PiS-chca-zakazac-internetowej-pornogra...

Ocena: 

5
Średnio: 5 (4 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika kit

Kolejne próby wciśnięcia

Kolejne próby wciśnięcia parchatych łapek do netu, rozbudowanie 1066, zezwolenie na blokowanie polskich kąt przez urzedasów zza oceanu, robienie z ludzi idiotów poprzez "kwoty wolne od podatku" i "docenianie ciężkiej pracy posłów", ordynarna nagonka na putina i grożenie różnym portalom przy jednoczesnym lizaniu upańskich tyłków itd itp.
Pis prosił prosił i wyprosił - predzej mnie %$ strzeli niż kiedykolwiek stanę po ich stronie, nawet gdyby byli niesłusznie gnojeni jak to bywało za po.
 

Portret użytkownika Dr Piotr

A prawda jest taka, że nikt

A prawda jest taka, że nikt nikogo do oglądania tej pornografii NIE ZMUSZA! Lol

Ci, którzy to oglądają, robią to, bo taką mają ochotę. Podobnie jest z paleniem papierosów, piciem alkoholu, narkotykami, sterydami i innymi używkami czy nałogami. Robimy to z własnej wolnej woli i tyle.

Jakoś nikt alkoholu i papierosów nie zabrania, ani nie ogranicza, bo Państwo czerpie z tego zyski.

Podejrzewam, że jakby władza wprowadziła płatny dostęp do pornografii, to nagle magicznie problem by zniknął.

Jest to czepianie się problemu nie z tej strony co trzeba. Jak już walczyć, to z producentami i źródłem problemu, a nie dostępem do niego.

Portret użytkownika gacie z drutu

Pornografia - to nic innego

Pornografia - to nic innego jak rodzaj informacji. Informacje można przekazać w dowolny sposób. W szkole podstawowej, w pierwszej klasie miałem spotkanie z pornografią. W szkolnym kiblu starsi chłopacy pokazywali pierwszakom zdjęcia gołych babek i też w trakcie stosunku. Ja dostałem do pooglądania zdjęcie onanizującej się prostytutki. Połamane na brzegach, wytarte tu i ówdzie, w odcieniach szarości na papierze ORWO. Potem kolega w internacie miał cały zbiorek fotek pod poduszką. Wieczorami za bardzo łużko skrzypiało i wszyscy 3 mieszkańcy pokoju wiedzieli, co się dzieje pod kocem. NIE WOLNO ZAKAZYWAĆ !!!  Pornografia jest nadal najtańszym afrodyzjakiem a jeżeli rząd chce jej się pozbyć to musi MÓWIĆ DO LUDZI w różnych formach, a nie zakazywać. 

Portret użytkownika Oluś

I padł blady strach na

I padł blady strach na marszczycieli fredów... Ojejku, jejku! Co teraz będzie? No co będzie?! Przyjdzie jak za dzikich czasów sprzed internetu kupować gazetki i śliskie filmy na płytach. A wybór wtedy ograniczony. Smutek wielki, oj wielki!

Strony

Skomentuj