Po Syrii, przyszedł czas na Afganistan. USA wycofują wojska

Kategorie: 

Źródło: US Army

Dosłownie kilka dni temu, Donald Trump zadecydował o wycofaniu amerykańskich sił zbrojnych z Syrii. Teraz prezydent ma identyczne plany w kontekście Afganistanu. Po wieloletniej wojnie, Stany Zjednoczone zapowiadają odwrót.

 

W czwartek, gazeta Wall Street Journal, powołując się na źródła rządowe powiadomiła, że Donald Trump nakazał wycofanie części amerykańskich sił zbrojnych z Afganistanu. Zgodnie z planem, który przedstawiają tamtejsze media, już w kolejnych tygodniach, Afganistan opuści 7 tysięcy żołnierzy. Tym samym amerykański kontyngent w tym kraju zmniejszy się o połowę. Będzie to jednak początek końca 17-letniej militarnej obecności Stanów Zjednoczonych.

 

Donald Trump stwierdził na Twitterze, że USA nie powinny ryzykować życia swoich żołnierzy i wydawać miliardy dolarów na walkę z przeciwnikami, na której korzystają Iran, Syria i Rosja. Jednak nie wszyscy amerykańscy politycy są tego samego zdania, a Sekretarz Obrony James Mattis, który mówił o nieograniczonej czasowo okupacji części Syrii, podał się właśnie do dymisji.

Można powiedzieć, że ostatnie decyzje Donalda Trumpa są wręcz historyczne. Jednak w kwestii Syrii, pustkę o amerykańskich żołnierzach mogą wypełnić irańscy, tureccy i syryjscy żołnierze. Z kolei Afganistan, który toczy wojnę z Talibami, może ostatecznie upaść i zostanie przejęty przez islamistów, co z dużym prawdopodobieństwem wywoła wielką falę emigrantów, która zaleje między innymi Europę.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Alojzy

ussa bez wojny zdycha jak

ussa bez wojny zdycha jak ryba bez wody. Jeżeli rzeczywiście stamtąd się wynoszą to można tylko zapytać gdzie się wp.olą za kilka miesięcy. Oby to nie był banderland i okolice, czyli np. Polska.
A jeżeli ktoś powie: Zgłupiałeś? Polska?! Cywilizowany kraj w środku europu w XXI wieku? To nie Syria, Irak, Libia - to  przypominam np.Jugosławię i niedawną ustawę ussańską 447, a polską 1066.

Portret użytkownika Robaczkowa

Też sobie pomyślałam, że

Też sobie pomyślałam, że szykują się do nowej wojenki w innym regionie. Ale nie sądzę, żeby chodziło o Iran. Iran chyba sobie zostawią na później. Gdyby im chodziło o Iran to by raczej nie popuścili w Syrii. Syria zawsze była przyjacielem Iranu, a pozycje zajęte w Syrii mogą sprzyjać w wojnie z Iranem.

Portret użytkownika Uther Lightbringer

Znając nieprzewidywalność i

Znając nieprzewidywalność i dążenia Amerykanów wszystko możliwe. Zresztą w  2001 r. George W. Bush stwierdził, iż Iran należy do "osi zła", dlatego, że rozwijając swój arsenał nuklearny i rozbudowując swoją armię zagraża globlalnemu porządkowi. Wtedy też oskarżył Iran o wspieranie światowego terroryzmu. Ponadto od lat stosunki między dwoma krajami pozostają napięte, zaś Trump będzie chciał dorobić się na wojnie, tym bardziej, że amerykańska gospodarka przędzie coraz gorzej. Inna sprawa jest też taka, że gdyby doszło do wojny, to po stronie Stanów Zjednoczonych solidarnie przyłączy się Izrael.

Strony

Skomentuj