Po raz pierwszy wyjaśniono zjawisko silniejszych burz na południowej półkuli Ziemi

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Naukowcom z University of Chicago udało się po raz pierwszy wyjaśnić zjawisko silniejszych burz na południowej półkuli Ziemi. Wyniki prac opublikowano w czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences (PNAS).

 

 

Od czasu podboju Ameryki Południowej żeglarze wiedzą, że burze w tych rejonach są znacznie silniejsze niż na półkuli północnej. Zostało to udowodnione na podstawie danych satelitarnych. Na półkuli południowej rzeczywiście występuje więcej burz, silniejszych prądów strumieniowych i bardziej intensywnych zjawisk pogodowych, które są o około 24 procent bardziej aktywne niż na półkuli północnej. Nie udało się jednak znaleźć przyczyny.

 

Aby zidentyfikować mechanizm, eksperci zebrali obszerne informacje satelitarne, obserwacje i istniejące teorie i połączyli je w fizyczny model klimatu. Następnie stopniowo usuwali różne zmienne i określali ilościowo wpływ każdej z nich na burze.

 

Pierwszą zmienną była topografia: duże pasma górskie zakłócają przepływ powietrza, co ogranicza burze, a na półkuli północnej jest po prostu więcej pasm górskich. Kiedy naukowcy wyrównali każdą górę w modelu, zniknęła około połowa różnicy w sile burzy między dwiema półkulami.

 

Druga połowa była związana z cyrkulacją oceanu: woda porusza się po kuli ziemskiej jak bardzo powolny, ale potężny przenośnik taśmowy. Opadając w Arktyce, przepływa wzdłuż dna oceanu, wznosi się w pobliżu Antarktydy, a następnie płynie blisko powierzchni. To tworzy różnicę między dwiema półkulami. Kiedy naukowcy wyeliminowali ten przepływ z modelu, zauważyli, że zniknęła druga połowa różnic w intensywności burzy.

 

Ponadto, po analizie ostatnich dziesięcioleci obserwacji, naukowcy zauważyli, że asymetria burz wzrosła w porównaniu z latami 80-tymi. Oznacza to, że półkula południowa staje się jeszcze bardziej aktywna, podczas gdy zmiany na półkuli północnej były nieznaczne. Przypisują to zmianom oceanicznym na półkuli południowej. Występują również na północy, ale efekt ten jest równoważony przez pochłanianie światła słonecznego w wyniku topnienia lodu morskiego i śniegu.

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Endymion

Nawet ONZ przedstawia tak

Nawet ONZ przedstawia tak Ziemię na swoim logotypie, co wielu uczniom księdza Kopernika nie daje do myślenia! Nawet ziarna zwątpienia, które spowodowało by samodzielne myślenie, a nie powielanie dogmatyzmu naukoFców.  Tam nie ma ściany lodu, podróżnicy, którzy to widzieli opisali mylili się, samoloty tam nie latają bo nie wolno, bo wojsko pilnuje. Weź spakuj plecak i pojedź, a zobaczysz, że wojsko pilnuje Twojego życia, abyś w tej Swojej głupocie nie spadł z krawędzi Ziemi.. taka narracja tutejszych trolli, a ja czytałem wiele opracowań, że za ścianą lodu okalającą naszą Ziemię, są kolejne Światy, z tego powodu jest to tak bardzo przeinaczane, ukrywane i pilnowane.. 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika Endymion

Wielki wóz krążący w koło

Wielki wóz krążący w koło Gwiazdy Polarnej udawadnia, że tworzy symnol sfastyki, który był znany od lat, dpopuki Hitler go nie przejął i z jego powodu nie zakazano go. Te miliony lat świetlnych, miliony lat obserwacji przez naukoFców, a sfastyka obraca się ciągle tak samo. Gdzie te czarne dziury, wybuchy kosmiczne, które powinny mieć wpływ na zachwianie tego rytmu? Nie ma i nie było! Ponieważ to tylko zaawansowany projektor na naszym sklepieniu, niczy rzutnik gwiazdek na suficie w pokoju dziecka. Nie jestem profesorem astronomii, ani doktorem biologii, nie skończyłem kursów dezinformacji w Langey, czy też w Ogino, a czy to ważne? Nasz pemier MorawIcek zwany Pinokiem, skończył historię po znajomości, aby tego mgr dostać i potem został prezesem WBK, aby następnie stać się milionerem kupując działki od parafii po zaniżonej cenie od od kapusia SB ksiundza Sławomira Żarskiego, którego mianowali na generała! Teraz jest permierem, ale jak Tusk zostanie prezydentem Jewropy, szefem Srato, albo zwierzchnikiem Kurskiego MFW (nie wiem czy wiecie, ale Kurski dostał synekurę w MFW). Mamy takich geniuszy w polityce, że obawiam się, że dla Obajtka będzie trzeba otworzyć ministerstwo bodboju Kosmosu z nieograniczonym budżetem. JAK TU SIĘ NIE WKU..WIĆ??? :(((

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Skomentuj