Amerykańscy chirurdzy przeprowadzili pierwszą na świecie operację przeszczepienia aorty dawcy i pnia płucnego wraz z zastawkami noworodkowi z wrodzoną wadą serca, tj. wspólnym pniem tętniczym. Jak donosi „The Journal of the American Medical Association”, głównym osiągnięciem jest fakt, że przeszczepione zastawki serca rosną wraz z dzieckiem.

Ponieważ liczba implantów zastawek serca nie rośnie, leczenie noworodków z ciężką dysfunkcją zastawek serca pozostaje nierozwiązanym problemem. Dzieciom tym zwykle zakłada się zastawki nieżyjące, ale należy je wymieniać w miarę wzrostu dziecka. Przeszczep serca u noworodków, choć wiąże się ze stosunkowo niską śmiertelnością (około 15 proc.) w krótkim okresie, tylko połowa biorców przeżywa do 20 lat po takiej operacji.

Dlatego chirurdzy uważają częściową transplantację serca, podczas której przeszczepia się jedynie zastawkę aortalną lub płucną z zachowaniem natywnych komór, za obiecującą metodę leczenia wrodzonych wad serca u noworodków. Dzięki tej operacji przeszczepy będą rosły wraz z dzieckiem, tak jak w przypadku pełnego przeszczepu serca.

Zespół chirurgów pod kierownictwem Josepha Turka z Duke University Medical Center poinformował o pierwszym częściowym przeszczepieniu serca przy użyciu zastawek aortalnych i płucnych od dawcy noworodkowego w celu leczenia noworodka urodzonego o czasie z pospolitym pniem tętniczym i ciężką dysfunkcją zastawki pnia.

Biorca miał również ubytek w przegrodzie międzykomorowej i podczas obserwacji przedoperacyjnej coraz częściej otrzymywał leki zwiększające siłę skurczu serca (leki inotropowe). W osiemnastym roku życia biorcy udało się znaleźć odpowiedniego dawcę noworodka, którym była dwudniowa dziewczynka, której poród był powikłany hipoksyjno-niedokrwiennym uszkodzeniem mózgu. Rodzice oddali serce po śmierci dziecka.

Operacji, która trwała prawie 6,5 godziny, towarzyszyło sztuczne krążenie i kardioplegiczne zatrzymanie krążenia.