Wielokrotnie donosiliśmy o przelotach dużych asteroid, które wyłaniały się z przestrzeni kosmicznej na kilka dni przed największym zbliżeniem z Ziemią. Mnogość takich przypadków może powodować niepokój, co do naszych zdolności szybkiego ostrzegania. Problem dostrzegają byli astronauci, którzy zakomunikowali projekt budowy nowego, prywatnego teleskopu.

Jeśli ambitny plan się powiedzie to teleskop Sentinel (Wartownik), będzie pierwszym prywatnym urządzeniem kosmicznym tego typu. Całe przedsięwzięcie ma być wykonane do 2017 roku i będą za nie odpowiadać firmy prywatne. Jedną z nich jest firma SpaceX, która ostatnio skutecznie wyniosła i zadokowała do ISS moduł transportowy Dragon. To tylko potwierdza, że plan jest całkiem realny.

Za budowę teleskopu ma być odpowiedzialna renomowana firma Ball Aerospace. Koszt przedsięwzięcia szacuje się na kilkaset milionów dolarów. Fundacja "B612 Foundation", którą kieruje były astronauta Ed Lu twierdzi, że finansowanie zapewni odpowiednia kampania przemawiająca do filantropów.

Astronauta przytoczył znany powszechnie fakt naukowy przypominając, że wewnętrzna część Układu Słonecznego pełna jest niebezpiecznych ciał niebieskich. Szacuje się, że przecina ją pół miliona orbit obiektów a do tej pory znamy jedynie 1 % z nich.

Teleskop Sentinel ma się zajmować ich katalogowaniem. Aby ten proces był jeszcze bardziej skuteczny urządzenie zostanie umieszczone nie na orbicie Ziemi, ale Słońca. Dzięki temu Sentinel będzie miał znacznie większe pole widzenia, co może ułatwić rozpoznanie zagrażających Ziemi kosmicznych wędrowców.