Piwo okazało się być lepsze dla zdrowia jelit niż probiotyki

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Często odbierane jako towarzysz celebracji i spotkań towarzyskich, piwo jest jednym z najstarszych napojów alkoholowych na świecie. Jednak najnowsze badania sugerują, że ten zasłużony napój może skrywać korzyści zdrowotne, które do tej pory były dla nas nieznane.

 

Uważane przez wielu za "płynny chleb", piwo ma długą historię sięgającą 6 tysięcy lat przed naszą erą. Starożytne kultury, takie jak Babilończycy, doceniały jego smak i właściwości. W Chinach, jedno z miejsc narodzin piwa, dowody archeologiczne wskazują, że piwo było spożywane już od 9 tysięcy lat.

 

Ale co łączy ten historyczny napój z naszymi jelitami? Grupa naukowców z Dalian Medical University postanowiła zbadać interakcję między piwem a mikrobiomem jelitowym, złożonym ekosystemem bakterii, które mają zasadnicze znaczenie dla naszego zdrowia. Co odkryli, jest zaskakujące: bakterie znajdujące się w piwie mogą faktycznie poprawić zdrowie jelit lepiej niż niektóre probiotyki.

 

Dlaczego? Składniki odżywcze piwa, w tym aminokwasy, witaminy i mikroelementy, są fermentowane przez nasz mikrobiom jelitowy. Proces ten przyczynia się do poprawy zdrowia jelit i może nawet promować zdrowie układu odpornościowego. Badania sugerują również, że piwo może odgrywać rolę w profilaktyce nowotworów, redukcji chorób sercowo-naczyniowych i modulacji zespołu metabolicznego.

 

Oczywiście, choć te odkrycia są ekscytujące, naukowcy przestrzegają przed nadmiernym spożyciem piwa. Nadmierne picie piwa, jak wszystko w nadmiarze, może prowadzić do problemów zdrowotnych. Kluczem jest umiar. Współczesne piwa niskoalkoholowe lub bezalkoholowe, wzbogacone w składniki bioaktywne, takie jak błonnik, przeciwutleniacze i probiotyki, mogą stanowić interesującą alternatywę dla osób poszukujących korzyści zdrowotnych w połączeniu z tradycyjnym smakiem piwa.

 

To, co jest naprawdę fascynujące, to możliwości, jakie te odkrycia otwierają. Jeśli dalsze badania potwierdzą te początkowe ustalenia, piwo może stać się nie tylko ulubionym napojem wielu ludzi, ale także ważnym narzędziem w promowaniu zdrowia.

 

Na razie jednak, podczas gdy naukowcy kontynuują swoje prace, możemy cieszyć się umiarkowaną ilością naszego ulubionego napoju, mając na uwadze, że może on przynieść korzyści nie tylko dla naszego ducha, ale także dla ciała. Oczywiście, jak zawsze, kluczem jest umiar. Wznieśmy więc toast za zdrowie jelit i fascynujący świat nauki, który nieustannie odkrywa nowe tajemnice piwa.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika r.abin

 W powieściach J.Verne'a i I

 W powieściach J.Verne'a i I.Asimova, promowane są "właściwości zdrowotne" tytoniu. Te i inne "cudowne właściwości" przedstawiał Woody Allen - w swoich komediach. Do tego rodzaju rewelacji, podchodzę - jak wuj kaczora Donalda "Założyłem bank i (po dwóch latach, kiedy ludzie - nabrali zaufania) - przeniosłem do niego - swoje pieniądze"

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Portret użytkownika euㅤklides

Piwo jest zdrowe, ale nie

Piwo jest zdrowe, ale nie wyrób piwopodobny za 2,5 zł w markecie... Oczywiście chazarska patologia rządowa robi wszystko by Polaka nie było stać na prawdziwe piwo z normalnego, nie należącego do korporacji browaru...

Portret użytkownika Lucek Wąchozlewski

Piwo najlepsze bezalkoholowe,

Piwo najlepsze bezalkoholowe, bo wypiję 0,3 litra i na tym kończę a własciwości prozdrowotne ma te same co to z etanolem. To z etanolem niestety mało kto potrafi poprzestać na jednej małej flaszce, a wtedy w łeb biorą wszelkie korzyści złotego napoju.
W pełni rozumiem dużą liczbę minusów, bo sam byłem lata temu czynnym alkoholikiem i wiem jak to jest: "alkohol szkodzi twoim wrogom"

Lucek Wąchozlewski

Skomentuj