Kategorie:
Załoga zdecydowała się kontynuować lot, choć w kadłubie powstała dziura. Uszkodzony samolot przeleciał jeszcze sześć tysięcy kilometrów.
Piorun uderzył w Boeinga 757, lecącego z Reykjaviku do amerykańskiego Denver (lot nr 671). Dziura powstała w stożku nosa maszyny. Incydent miał miejsce we wtorek, tuż po tym, jak samolot linii lotniczych Icelandair wystartował z lotniska w Keflaviku, położonym w południowo - zachodniej części wyspy.
„Rozległ się głośny huk. Było głośno. Błysnęło jasne światło. To było przerażające” - powiedział Nathan Maxwell, muzyk grupy The Bunny Gang, w wywiadzie udzielonym gazecie Denver Post. Artysta zakończył europejski tourne i wracał do domu.
Zdaniem pasażerów, załoga natychmiast ogłosiła przez głośniki, że w samolot uderzył piorun. Zapewniono jednak, że wszystko jest pod kontrolą i nikomu nic złego nie zagraża. Kontynuowano więc podróż do Denver. Służby prasowe Icelandair dobrze oceniły zachowanie pilotów.
Wszystkie systemy na pokładzie samolotu działały prawidłowo, a maszyna nie traciła stabilności. Załoga nie miała żadnych problemów z pilotowaniem. Po wylądowaniu na lotnisku w Denver, samolot o nazwie Herðubreið (każdy samolot linii lotniczych Icelandair nosi nazwy islandzkich wulkanów), został wysłany do naprawy. Żaden z pasażerów i członków załogi nie ucierpiał w wyniku zdarzenia.
Ocena:
Opublikował:
tallinn
Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt |
Komentarze