Pierwszy europejski statek kosmiczny zbliżył się do Merkurego

Kategorie: 

Źródło: ESA

Europejska agencja kosmiczna połączyła siły z Japońską Agencją Kosmiczną i wyniosła w przestrzeń kosmiczną sondę, która zmierza w kierunku Merkurego – planety znajdującej się najbliżej Słońca. Sonda o nazwie BepiColombo została wyniesiona w kosmos z pomocą rakiety nośnej Ariane-5 z kosmodromu w Gujanie Francuskiej 20 października 2018 roku.

 

Sonda BepiColombo będzie musiała podążać w stronę Merkurego eliptyczną trasą. Misja będzie wymagała skorzystania z asysty grawitacyjnej Ziemi, Wenus i Merkurego. Wszystko po to, aby dotrzeć do wyznaczonego celu w 2025 roku. Pierwszy przelot w pobliżu Merkurego miał miejsce 1 października 2021 roku. BepiColombo znajdowało się wtedy zaledwie 200 kilometrów od powierzchni planety – to najbliższa odległość dla całej misji.

 

Merkury - nazwany tak na cześć rzymskiego boga posłańca, Merkurego, jest planetą najbliższą Słońcu. Jest to też najszybsza planeta w Układzie Słonecznym, która porusza się z prędkością około 46 kilometrów na sekundę i wykonuje każdy obrót wokół Słońca w zaledwie 88 dni ziemskich. Merkury jest też najmniejszą planetą w Układzie Słonecznym – jego szerokość na równiku wynosi tylko 4879 km. Tak więc planeta najbliżej Słońca jest tylko nieznacznie większa niż ziemski Księżyc.

 

Ponieważ Merkury jest tak mały i tak blisko Słońca, jest najbardziej nieuchwytną z pięciu planet widocznych gołym okiem. Merkurego można zaobserwować tylko o świcie i zmierzchu i zwykle nie wznosi się wysoko nad horyzont. Ze względu na swoje położenie w Układzie Słonecznym Merkury przechodzi między Ziemią a Słońcem 13 razy w ciągu wieku. To wydarzenie nazywa się tranzytem. Podczas tego niesamowitego wydarzenia mieszkańcy Ziemi mogą kontemplować sylwetkę planety, która zdaje się przesuwać po tarczy Słońca.

Podobnie jak inne planety Układu Słonecznego, Merkury powstał około 4,5 miliarda lat temu, kondensując się z obracającego się pierścienia pyłu i gazu pozostałego po powstaniu Słońca. Dzisiejsi naukowcy klasyfikują Merkurego jako skalistą planetę z gęstym metalowym rdzeniem, skalistym płaszczem i twardą skorupą. Jednak ta mała planeta ostygła bardzo szybko i skurczyła się przez pierwszy miliard lat, co zapobiegło ucieczce magmy przez zewnętrzną skorupę i zakończyło wszelką aktywność geologiczną, taką jak wulkanizm na powierzchni.

 

NIe wyklucza się, że Merkury może mieć nawet zbiorniki lodu głęboko pod powierzchnią, w stale zacienionych kraterach na swoich biegunach. Brak atmosfery oznacza również, że powierzchnia Merkurego jest usiana licznymi kraterami uderzeniowymi, ponieważ spadające meteoryty nie napotykają żadnego tarcia, które mogłoby doprowadzić do ich spalania. Widziany przez teleskopy i statki kosmiczne, Merkury wydaje się być zniszczonym światem.

 

Gdy europejsko-japoński statek kosmiczny BepiColombo znajdzie się w wystarczającej odległości od planety, wypuści dwie satelity – Bepi oraz Mio. Są one przystosowane do pracy w ekstremalnych temperaturach, a ta na Merkurym waha się od -180 do nawet 450 stopni Celsujsza. Poza tym mają niezależnie badać powierzchnię Merkurego. Naukowcy mają nadzieję, że zebrane dane dostarczą im informacji na temat powierzchni planety, ale także jej wewnętrznej struktury oraz magnetosfery.

 

ESA ogłosiła, że koszt misji to 1,5 mld dolarów. Co więcej, bliskość Merkurego względem Słońca sprawia, że jest to jedno z najbardziej skomplikowanych przedsięwzięć kosmicznych w historii. W pobliżu Słońca występuje przecież silne przyciąganie grawitacyjne, a także ekstremalne promieniowanie słoneczne.

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika moon fake

Już teraz mogę powiedzieć że

Już teraz mogę powiedzieć że jest tam masa złota. W końcu to bóg kupców i złodziei. Kto zna podania ten wie gdzie jest złoto.
"Podobnie jak inne planety Układu Słonecznego, Merkury powstał około 4,5 miliarda lat temu, kondensując się z obracającego się pierścienia pyłu i gazu pozostałego po powstaniu Słońca." = głupota naukowa. Po co ta zgadywanka (około 4,5 mld lat temu) skoro to niepewne- nic taka dana nikomu nie przyniesie- bawią się w wyrocznie delficką? Reszta też domniemanie bo wcale nie z gazów i pyłów. Zależy to od składu chemicznego pierścienia na wysokości na której ta planeta powstała a mogą to być także metale. Raz pierdolą że w gwiazdach powstają metale a raz że gazy . . poza tym gwiazdy nie powstają przez sedymentację a przez wyładowanie elektryczne wraz z całą galaktyką a dopiero z resztek po zapłonie powstają planety. Niech przestaną zgadywać zbędne rzeczy a precyzować ważne. Tłuki pierdolone zajebane. Naukowcy... phi!

Skomentuj