Pierwsi Marsonauci podczas lotu mogą zostać poddani hibernacji

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Coraz śmielej mówi się o możliwości zahibernowania astronautów na czas długich lotów kosmicznych. Ma to na celu ograniczenie zużycia wody i pożywienia, a także ochronę przyszłych kolonizatorów przed promieniowaniem kosmicznym.

 

Niedawno, w Nowym Orleanie odbyła się konferencja, podczas której naukowcy dyskutowali na temat ludzkiej hibernacji. Chociaż nie potrafimy zapadać w sen zimowy, jak niektóre zwierzęta, byłby to bardzo pożądany stan z uwagi na oszczędności, jakie się z nim wiążą. Obniżając zapotrzebowanie załogi na energię, długodystansowe misje kosmiczne stałyby się o wiele tańsze. Zmniejszeniu uległoby zaopatrzenie astronautów na czas misji, a co za tym idzie - rozmiary statku kosmicznego. Ponadto, czas podróży (liczony w latach) spędzony w letargu, byłby zdrowszy dla zdrowia psychicznego załogi.

Jak wyjaśnia Dr Matthew Regan z University of Wisconsin, stan hibernacji mógłby również chronić podróżujących przed ryzkiem, związanym z promieniowaniem kosmicznym i innymi niebezpieczeństwami, związanymi z przebywaniem poza atmosferą ziemską. Hibernacja mogłaby okazać się użyteczna także na Ziemi w przypadku ciężkich problemów medycznych, takich jak udar, zatrzymanie akcji serca, duży ubytek krwi.

 

Niestety mechanizm zapadania w sen zimowy u ssaków pozostaje nieznany. Doktor psychologii Matteo Cerri z Uniwersytetu Bolońskiego zauważył, że wiele organów regulujących metabolizm jest kontrolowanych przez neurony, zlokalizowane w obszarze pnia mózgu, który jest odpowiedzialny za utrzymanie temperatury ciała u ssaków. Nie jest też nadal oczywiste rozróżnienie stanu snu od hibernacji.

Zapowiedziana podróż na Marsa oraz potencjalne korzyści medyczne, płynące z dogłębnego poznania hibernacji, są silnym bodźcem do poświęcenia temu zagadnieniu więcej uwagi oraz środków. Pierwsi astronauci mają wyruszyć na Czerwoną Planetę po 2030 roku. Być może do tego czasu uda się dokonać znaczącego postępu w dziedzinie hibernacji.

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika SurvivorMan

Pamiętam jak dziś... Połowa

Pamiętam jak dziś... Połowa lat 90-tych... Dokument w TV o przygotowaniach do załogowego lotu na Marsa... Trenowano między innymi dobieranie ludzi do misji pod kątem charakterów, żeby się nie pozabijali będąc ze sobą 6 miesięcy w klaustrofobicznym module... I pamiętam jak podawano termin lądowania pierwszych ludzi na Marsie... 2015, najpóźniej 2018...
Dziś to już mi się tylko śmiać chce z tych przygotowań... Są one dokładnie w tym samym miejscu, w którym były ćwierć wieku temu, czyli w ciemnej d.pie! Szkoda kasy... Zanim pierwsi ludzie wylądują na Marsie, człowiek tak zwany "cywilizowany" wyrżnie się w wojnach o wpływy i surowce, a niedobitki wyrżną się w pień walcząc o ostatni kubek wody zdatnej do picia!

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika minoduesp

Prawdopodobnie chodzi oto ,że

Prawdopodobnie chodzi oto ,że łatwiej i taniej jest zaekranować samą kapsułę hibernacyjną niż cały statek - nie mówiąc już o masie.  (Taki jest właśnie minus pisania ogólnikami , komuś się wydaje że ktoś inny sam się domyśli oco chodzi.)

Portret użytkownika r.abin

To im nie tyle o

To im nie tyle o promieniowanie - co o zmniejszenie masy "przestrzeni życiowej" (kosmonautów) chodziło (masa osłony radiacyjnej jest tylko jednym elementem). Ta jakbym słyszał moją ukochaną - "nalej wody do czajnika"

Portret użytkownika opinia

Bycie naukowcem, politykiem

Bycie naukowcem, politykiem czy profesorem w dzisiejszych czasach to zajebista fucha. Konferencje na dowolny temat. Podróże po całym świecie. Do tego dobre żarcie i fajne kobiety na hotelu. Trochę papieru się przy okazji wyprodukuje, coś tam nagra dla gawiedzi. Ale żyć to trzeba umić Smile a nie klepać biedę pod blokiem.

Strony

Skomentuj