Już dzisiaj w nocy nastąpi najważniejsza w tym roku pełnia. Stanie się tak na skutek trwającego obecnie perygeum, czyli okresu w roku, kiedy srebrny glob zbliża się najbardziej do Ziemi. W tym czasie Księżyc staje się zawsze zauważalnie większy. Ma to jednak swój skutek w postaci znacznie większych niż zwykle fal pływowych.

W czasie dzisiejszego superksiężyca tarcza księżycowa będzie znacznie jaśniejsza i większa o kilkadziesiąt procent niż zwykle. Większe niż zwykle zbliżenie Księżyca do Ziemi może spowodować rozmaite zjawiska związane z jego wpływem grawitacyjnym na naszą planetę, w tym znacznie poważniejsze fale pływowe, które mogą spowodować powodzie od strony morza w niżej położonych częściach wybrzeża.

Gdy Księżyc znajduje się rekordowo blisko Ziemi, a z takim przypadkiem mamy obecnie do czynienia, siły pływowe są zdecydowanie silniejsze. W przeszłości sugerowano, że z tego powodu w trakcie większego niż zwykle oddziaływania grawitacyjnego Księżyca, na Ziemi należy się spodziewać katastrof naturalnych na dużą skalę.

Wpływ oddziaływania grawitacyjnego naszego satelity na Ziemię jest bez wątpienia znaczący. Gdy dochodzi do tego fakt, że następuje właśnie zbliżenie ciała niebieskiego o tak znacznej grawitacji jak Księżyc, niewątpliwie może to wpływać na pływy oceaniczne a zwłaszcza na ich wysokość.

Według ustaleń Astronomów podczas tego perygeum Księżyc będzie przynajmniej o 15% większy i o 30% jaśniejszy niż w trakcie normalnej pełni. Jeśli pogoda pozwoli nad naszymi głowami rozpali się w nocy całkiem konkretna "lampa".