Kategorie:
Początkowo Snowden miał przylecieć w niedzielę do Moskwy z Hongkongu, choć na rosyjskim lotnisku Szeriemietjewo nikt go nie widział. Od tego momentu Amerykanie mają problem. Początkowo była mowa o tym, że Snowden poleci na Kubę, ale okazało się, że nie było go w samolocie, choć jego nazwisko widniało na liście pasażerów. Następnie pojawiły się informacje, że Ekwador udzieli mu azylu politycznego, na co Amerykanie natychmiast zareagowali, grożąc sankcjami gospodarczymi. Przedstawiciele Ekwadoru jednak oficjalnie zaprzeczyli tym doniesieniom.
"Udało im się skoncentrować uwagę na Snowdenie i "złych" krajach, które go "popierają", doprowadzając do tego że zapomnieliśmy o wszystkich strasznych rzeczach, wyrządzonych Amerykanom i całemu światu, które on ujawnił." - powiedział prezydent Ekwadoru, Rafael Correa.
Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro jeszcze w środę oświadczył, że kraj może przyjąć Snowdena, jeśli oczywiście wyrazi taką chęć. Problem jednak jest taki, że nikt nie wie gdzie on obecnie przebywa. Stany Zjednoczone podejrzewają, że nadal jest w Rosji a minister obrony Chuck Hagel wzywa rosyjskie władze do jego ekstradycji.
Prezydent Rosji Władimir Putin, który przebywa obecnie z wizytą w Finlandii wykluczył taką możliwość ze względu na brak umowy ekstradycyjnej pomiędzy obydwoma państwami. Z kolei Barack Obama zapowiedział, że jeśli Snowden przebywa w Rosji, może to zepsuć stosunki obu państw.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]
Skomentuj