Papież Franciszek wezwał do walki z plastikowymi odpadami

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

Papież Franciszek podczas swojego orędzia wezwał ludzi do wspólnej pracy nad tym, by plastikowe odpady nie zanieczyszczały oceanów na całym świecie. Warto przypomnieć, że to nie pierwszy ekologiczny apel głowy kościoła. W przeszłości Franciszek zadeklarował się bowiem jako zwolennik działań zapobiegających globalnemu ociepleniu.

Papież podkreślił, że ludzkość nie może pozwolić, by morza i oceany były wypełnione niekończącymi się masami pływającego plastiku. Franciszek zwracał się przede wszystkim do 100 liderów światowego biznesu, specjalnie zaproszonych do Watykanu, aby wysłuchać orędzia z okazji dorocznego dnia modlitwy o "ochronę stworzenia". Głowa kościoła przekonywała gości, że każdy z nas musi być odpowiedzialny za przyszłość naszej planety.

Źródło: Pixabay

Dane ONZ potwierdzają słuszność obaw papieża Franciszka. Według statystyk każdego roku do akwenów na całym świecie wnika około 8 milionów ton różnego rodzaju plastiku (butelek, opakowań i innych odpadów). Odpady mają szkodliwy wpływ zarówno na życie ryb i ssaków, zamieszkujących rzeki i oceany, jak i na samego człowieka, który się nimi żywi. Pozytywną informacją jest fakt, że w grudniu 2017 roku niemal 200 państw zgodziło się ograniczyć zanieczyszczenie. Kluczowy okazał się argument naukowców, którzy przewidywali, że do 2030 roku w akwenach będzie więcej plastikowych odpadów niż... ryb.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika Odważniak

Staliśmy się niewolnikami

Staliśmy się niewolnikami śmieci, które taszczymy tam i z powrotem. Kup, przynieś, odpakuj, wynieś.. ile czasu dziennie zabiera zajmowanie się śmieciami? Codziennie zbieram śmieci po przybyszach z trzeciego świata, bo najwyraźniej wrzucenie papierka do kosza trzy metry dalej przekracza ich możliwości intelektualne. Mnożą się i produkują śmieci. Już nie jeden wór zalega pod drzwiami cały dzień, a dwa. I sfruwają do mojego ogrodu kolorowe papierki, a to po soczku, po czekoladce, jednorazowy talerzyk, folijka po zabaweczce na pół miuty. Jedno jest pocieszające, patrząc na dietę - jest szansa, że następne pokolenie nie będzie mnożyć się jak króliki, by trzymać baby w kocach, wszystkie bachory otyłe i przyklejone do tv na pół ściany, niewychodzące i niepoliczalne. Policzalne są wyłącznie wory ze śmieciami leżakujące pod drzwiami. 

Zobaczcie wioski afrykańskie, tam śmieci wyrzuca się pod nogi i taką kulturę chcą nam importować. O innych gwałtach nie wspominam.

A wystarczyłoby przywrócić skupy surowców zamiast zasiłku na alkoholizm. Mieszkania dla bezdomnych za nazbieranie wora śmieci dziennie, drugi wór na alko, czy co tam lubią. 

Wszystkie bachory powinno się obowiązkowo na wycieczkę do segregowalni i na wysypisko śmieci zabierać, jak się trochę poinhalują, to zaraz się nauczą unikania produktów zapakowanych potrójnie i segregacji. A za śmiecenie w lesie, zamiast kar finansowych, etat na śmieciarce, albo zbieranie śmieci przy drodze w kamizelce z napisem "wyrzucałem do lasu" i tak przez pół roku, plus zdjęcie w gazecie durnej gęby.

Może by Franek zakasał kieckę i pokazał,  jak się zbiera śmieci wraz ze swoim czarnym szwadronem? Czcze gadanie, uwagi odwracanie, na dobrego pozowanie. Może by posprzątał swoje śmieci pedofilskie najpierw? Może by ruszył kiesą i nauczył braci w wierze, że śmieci się sprząta, a nie tylko mył im nogi przyzwalając na tortury bab w kocach? Normalnie jak widze tego typa na zdjęciu, to czuję zapach siarki.

Portret użytkownika Joker

Walka z plastikowymi odpadami

Walka z plastikowymi odpadami trwa w najlepsze. Dziś rano skopalem dwie plastikowe butelki i rozerwalem reklamówkę Smile już mi nie podskoczą. A tak serio to np w Niemczech są skupy na plastikowe butelki. Chociaż to już byłby plus jakiś. Idziesz wrzucasz i przy kasie dostajesz kasę np albo kupujesz coś i płacisz tym paragonem po części. Już np na ulicach mniej by tego było.

Portret użytkownika piotr p

Kiedyś kupowaliśmy wody i

Kiedyś kupowaliśmy wody i napoje w szlanych butelkach, były zdrwsze i smaczniejsze a jedynym odpadem był kapsel. Dziś nawet niewielką rzecz pakuje się w wielkie plastikowe opakowanie często jeszcze włożone w kartonowe pudło, które staną się odpadami. Ponieważ każda ludzka działalność jest celowa to również produkcja śmieci jest celowa. Dzięki niej można tresować ludzi w segregacji odpadów i oskarżać o zanieczyszczanie środowiska. W nowej światowej religii tworzonej przez satanistów człowiek ma być zredukowany do roli insekta zagrażającego matce ziemi.

Portret użytkownika Jajcarz

Wzruszyłem się. "Papież

Wzruszyłem się. "Papież Franciszek... wezwał...".
Aż mi łezka pociekła. Martwi się nieboraczek, że "owieczki" spacerując plażami, wyrzucają tony śmieci do morza. Nic to niewiniątko nie wie o procederze eksportu śmieci z bogatych krajów zachodnich, które Kościółek tak sobie umiłował, do tych brudnych i zapchlonych. Już dawno zapragnął "zrównoważonego rozwoju", który blokuje rozwój biednych krajów i zupełnie nie rusza bogatych.

Troskliwy Papa, jakoś nigdy nie zaapelował do sprawców. Tak samo jak w walce z biedą. Niewiniątko jest tak święte, że nie zdaje sobie sprawy z tego, kto to wszystko powoduje i czyim kosztem. Skończy się oczywiście na tym, że śmieci będą kosztowały pewnie z dziesięć razy więcej i zapłaci za nie ten ostatni dziad w Biedronce, albo innym Oszołomie a producent i handlarz, zarobią na nich jeszcze więcej.

Nie wiem jak w innych krajach, ale w Polsce, pewnie do dziś, wszystkie kary za degradację środowiska, można sobie wpisać w koszty.

Portret użytkownika keri

Hehe, może hostie wycinać z

Hehe, może hostie wycinać z butelek plastikowych?

Byłaby utylizacja plastiku z jednoczesną utylizacją tych, którzy chcieli zeżreć ciało człowieka pod postacią hostii?

Nie, ten plastik zamieniłby się przecież w czasie mszy w ciało Jezusa, więc nie byłby szkodliwy dla zdrowia.

Ten cud mszalny to patent na utylizację butelek plastikowych. Smile

Portret użytkownika Jajcarz

Ha, ha. W rzeczy samej. Papa

Ha, ha. Biggrin W rzeczy samej. Papa mógłby machnąć taki cudzik. Utylizacja przez przeistoczenie. Smile Nie powinno być problemu. Wszak "Gdybyście mieli wiarę, jak ziarnko gorczycy, nic nie byłoby dla was niemożliwe". Smile No to Franek chyba ma tyle wiary?

Portret użytkownika keri

Takie cuda zamiany hostii w

Takie cuda zamiany hostii w ciało Jezusa to robi każdy księżulo na każdej mszy. Biggrin

Katole -kanibale żrą to ciało.

Organizacyjnie wystarczyłoby, aby każdy katol przynosił ze sobą do kościoła plastikową butelkę i ją zjadł, gdy ksiądz zamieni ją w ciało Smile

Byłoby ekologicznie i z wiarą oraz zgodnie z zaleceniami papy by walczyć z plastikiem Smile

Portret użytkownika Witek

Co masz na myśli mówiąc

Co masz na myśli mówiąc kościół? jest kościół instycjonalny, są wierni i jest nauka kościoła. Jest rozróżnienie między nauką kościoła a nauką papieża, ta druga nie może być sprzeczna z tradycyjnym niezmiennym nauczaniem kościoła, a tam można wyczytać że - także jeśli chodzi o odpady - człowiek nie powinien kierować się wyłącznie zyskiem ale odpowiada za drugiego człowieka i co za tym idzie za środowisko w którym razem żyją. 

Portret użytkownika Jajcarz

Katolicka hipokryzja i

Katolicka hipokryzja i przewrotność, to jedyne co w katolicyzmie niezmienne. Toczysz ten bełkot, jak żuk gnojowiak swoją kulkę, ale nie masz jego kultury. Żuczek nikomu swojego gówna nie wciska na siłę.

Kościół, to każdy jeden katol i na nic tu próby mataczenia - to wasza wykładnia, więc nie próbuj się od czegoś odżegnywać.

Papież ma być nieomylny i to zawsze, bo zawsze jest Papieżem, nawet kiedy w bamboszach wydaje rozkazy pokojówce. Chyba, że Jezusek uczynił go "opoką", tylko w godzinach pracy urzędniczej. Duch św. też jakoś nie szasta swym natchnieniem. Czyżby musiał je odbierać po każdym, wymęczonym akcie. Mało ma?

...nie może być sprzeczna z tradycyjnym niezmiennym nauczaniem kościoła,

Powiem Ci coś o tej nauce i jej "niezmienności". Kiedy św. Tomasz z Akwinu pisał o lichwie i jej niegodziwości, to była nauka. Gdzie jest dzisiaj? W Banku Watykańskim?

Wiesz czym jest ta osławiona "tradycja"? To ludowe podania, czyli klechdy i mity. Stąd taka obfitość "cudów". Znakomite odniesienie dla "nauki Kościoła"? Gratuluję.

...człowiek nie powinien kierować się wyłącznie zyskiem ale odpowiada za drugiego człowieka i co za tym idzie za środowisko w którym razem żyją.

To ma być nauka? Nie zasługuje nawet na miano truizmu. I jak to się ma do Banku Watykańskiego? Jak ma się do śmieci i rozwiązania problemu? Jak ma się do "zrównoważonego rozwoju"? Czym się różni od lewackich postulatów? Ano, niczym. Oba wywodzą się z jednej - syjonistycznej - kloaki.

Kto jest aż tak głupi i zły, że potrzebuje usłyszeć podobne pierdoły od jednego z najważniejszych ludzi na świecie? Papież (czyli cały Kościół) albo sam jest idiotą, albo kogoś kryje, jednocześnie mając za idiotów całą resztę. Wybieraj, bo innej opcji nie ma.

I odmów choć kilka zdrowasiek na intencję poprawy pisowni. Przynajmniej, gdy występujesz "ex cathedra" w dodatku, w obronie czci i wiary. Sypnij też groszem obficie, bo Jahwe bez ofiar palcem nie kiwnie.

Strony

Skomentuj