Papież Franciszek walczy z katolicką tradycją i zakazał odprawiania mszy trydenckiej

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com
Jezuita Jorge Bergoglio podający się za papieża Franciszka, zakazuje mszy trydenckiej. Tak zwany "Papież Franciszek" wydał motu proprio, które cofa dokument Summorum Ponificum papieża Benedykta XVI. Od teraz ksiądz, który będzie chciał odprawiać tzw. Mszę Trydencką będzie potrzebował zgody biskupa. To obrzydliwy wręcz dokument, którego celem jest zabicie odżywiającej tradycji.

 

Sobór Watykański Drugi był początkiem końca Kościoła Katolickiego. Zmiana liturgii ustanowiona wtedy, stała się ciosem dla całej religii. Z pewnością ustalenie jej i odejście od tradycji, zostało przyjęte z entuzjazmem przez muzułmanów, żydów, hinduistów i innych różnowierców.

 

Oni pozostali wierni swojej tradycji podczas gdy grupa modernistów postanowiła rozpruć katolicyzm forsowanymi zmianami. Nie da się ukryć, że wśród nich był też papież Jan Paweł II znany wtedy jako kardynał Karol Wotyła. Potem w trakcie swego pontyfikatu równiueż walczył z kultywowaniem tradycji, co skończyło się ekskomuniką dla arcybiskupa Marcela Lefebrve'a z Francji.

 

Spór ten dał podstawy czegoś w rodzaju schizmy, co objawiło się  powstaniem Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X. Cechą charakterystyczną tych chrześcijan było to, że odrzucili zupełnie ekumenizm promowany po Vaticanum Secundum, oraz nie przyjęli do wiadomości zmian tzw. mszalu, zaproponowanych za czasów Pawła VI. Innymi słowy Lefebryści kontynuowali odprawianie mszy świętych w tradycyjnym rycie. 

Po śmierci Jana Pawła II gdy nadszedł czas pontyfikatu Benedykta XVI, nagle okazało się, że nie ma problemu i postawa papieża była jasna, w dokumencie Summorum Pontificum Ojciec Święty zniósł wszelkie szykany względem Bractwa i pozwolił na odprawianie mszy trydenckich po łacinie. NIeoczekiwanie stało się to w ostatich latach bardzo popularne. Chrześcijanie, zniechęceni lewacką postawą nowoczesnego kościoła, często zwracali się do rytu trydenckiego i poszukiwali w nim nawet oprawy sakramnetów. Popularność tradycyjnych obrzędów mocno zaniepokoiła kościelnychj modernistów z jezuitą podającym się za papieża na czele.

 

Trudno się zatem dziwić, że ogłoszono, że Msza Trydencka została znowu zdelegalizowana. Kościół pana Bergoglio jest haj Facebook i wycina te poglądy , które mu się nie podobają. Jest liczna rzesza duchownych, ktorzy uważają, że msza trydencka jest wieczna i nikt nie może jej odwołać. Biskupi z USA już powiedzieli, że tradycyjna msza trydencka będzie dalej odprawiana. A tak zwany papież zamiast ograniczać tradycję mógłby zająć się sytuacją Kościoła dewastowanego przez lewackie nowinki, masowe apostazje i ideologię gender. 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika jacko

Artykuł jako opozycję do

Artykuł jako opozycję do Vaticanum II podaje Bractwo Piusa X, jednak warto zauważyć, że formalnie uznają oni Bergolia za papieża. Słyszałem tezę, że wydany obecnie dokument ma właśnie wypchnąć wszystkich tradycjonalistów w szeregi Bractwa, a oni sami mają otrzymać jakiś status w ramach religii novus ordo (posoborowia). Łatwiej będzie się rządziło taką grupą. Tymczasem jest spora grupa katolików, którzy odrzucili całkowicie heretyków posoborowych i uznają, że w Kościele trwa stan sedevacante. Zwracają oni uwagę, że zmianie uległy m.in. ryty święceń kapłańskich i biskupich – są one po prostu nieważne. Dlatego dziś w posoborowiu właściwie nie ma już kapłanów, tylko coś na wzór pastorów. Również w Polsce są niewielkie, ale powiększające się grupy „sedevacantystów”:
http://tenetetraditiones.blogspot.com/

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Strony

Skomentuj