Kategorie:
Nowe wielkie zagrożenie zawisło nad zachodnim światem. Służby specjalne ostrzegają przed zamachami terrorystycznymi z wykorzystaniem broni chemicznej, na przykład sarinu, albo broni biologicznej takiej jak zmodyfikowana dżuma.
Władze Francji przyznają, że islamska konspiracja, skutkująca między innymi serią zamachów terrorystycznych w Paryżu jest na dużo większą skalę niż myślano dotychczas. Zastrzelenie czy aresztowanie islamistów zaangażowanych w ten akt terroru nie powoduje wcale, że nie pojawią się następne. Premier Francji, Manuel Valls, ostrzegł, że istnieje wielkie ryzyko wykorzystania przez terrorystów broni chemicznej i bakteriologicznej.
W ziemskich laboratoriach badawczych znajduje się tak bardzo wiele śmiercionośnych wirusów i bakterii. Gdyby trafiły one w niepowołane ręce mogłoby to doprowadzić do tragicznej epidemii. Islamiści wierni Kalifatowi, od dawna planują wykorzystanie takiej broni biologicznej przeciwko zachodnim społeczeństwom. Problemem jest jednak jej dostępność. Dżihadyści najłatwiej mogą wejść w posiadanie dżumy, którą mogą próbować zarażać zachodnie społeczeństwa. Mowa też o bojowym wykorzystaniu wirusa grypy.
Jednak zdecydowanie największe ryzyko istnieje w przypadku użycia bojowych środków paralityczno-drgawkowych. Substancja taka jak sarin jest bezwonna, a zupełnie niewielka jego ilość może spowodować poważne konsekwencje. Sarin jest tak toksyczny ponieważ paraliżuje w przemyślny sposób ludzki układ nerwowy. Do tej pory znane są przypadku użycia sarinu jako broni chemicznej w Iraku i w Syrii. Kiedyś wytruto w ten sposób bardzo wielu Kurdów irackich. Substancję stosowano również podczas wojny Iraku z Iranem.
Skoro zatem terroryści z Państwa Islamskiego kontrolują dużą część Syrii i Iraku, można podejrzewać, że weszli w posiadanie jakiejś broni chemicznej i sarin wydaje się najbardziej prawdopodobnym środkiem bojowym, który mogłaby pozyskać ISIS. Kto wie czy substancja ta nie znajduje się już w zasobach islamskich terrorystów operujących w Europie.
Ewentualny atak mógłby zostać przeprowadzony w podobny sposób jak ten z 1995 roku w metrze tokijskim. Wtedy wystarczyło, że ktoś wrzucił do kosza na śmieci reklamówkę z sarinem i po chwili ludzie padali w konwulsjach. Gdyby ktoś z nas znalazł się w takim metrze byłby w kłopocie. Sarin początkowo działałby tak jakby zaczynała się jakaś choroba. Łamanie w kościach, kłopoty z widzeniem. Układ nerwowy poprzez zablokowanie jednego enzymu jest tak zdezorientowany, że organizm zaczyna działać w sposób chaotyczny.
Po chwili nie można już nawet uciekać. Da się z tego wyżyć, ale pomoc musi być udzielona bardzo szybko. W trakcie chaosu jaki wywołałby taki atak z pewnością nie byłoby o to łatwo. W sytuacji ataku rzeczywiście najlepiej uciekać póki nogi nie odmawiają posłuszeństwa. Sarin osadza się na ubraniach więc może mieć sens zrzucenie po drodze bluzy czy kurtki. Gdy zaczynają się drgawki, można tylko leżeć i czekać.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Zapraszam na www.PrawdaDlaPolaka.5v.pl
Nasza nadzieja
https://www.youtube.com/watch?v=Tuqbony9RiE
Na walkę z rzeczywistością
http
Strony
Skomentuj