Najpierw Irak, potem Syria a teraz Jemen - cały Bliski Wschód jest ogarnięty wojną. Szyiccy rebelianci zajęli sporą część kraju, prezydent Jemenu został zmuszony do ucieczki a Arabia Saudyjska i reszta państw arabskich rozpoczyna operację zbrojną.
Na początku lutego, szyickie ugrupowanie Huti zajęło stolicę Jemenu, Sanę, przez co prezydent tego kraju Abd Rabbuh Mansur Hadi ewakuował się na południe do miasta Aden. Prowadzone od tamtego czasu negocjacje nie powiodły się a szyici, wspierani przez byłego prezydenta Jemenu Alego Abd Allaha Saliha, rozpoczęli ofensywę. W środę, Aden zostało opanowane przez rebeliantów a prezydent Hadi uciekł z kraju drogą morską.
Źródło: pl.wikipedia.org
Z informacji podawanych w mediach wynika, że część wojsk Jemenu przeszło na stronę rebeliantów. Co więcej, w telewizji publicznej kontrolowanej przez szyitów wyznaczono nagrodę w wysokości 100 tysięcy dolarów za schwytanie prezydenta Hadiego.
Minionej nocy Arabia Saudyjska, Jordan, Katar, Bahrajn, Kuwejt, Egipt, Sudan, Maroko i Zjednoczone Emiraty Arabskie postanowiły wesprzeć militarnie armię jemeńską, która walczy z szyickimi rebeliantami i rozpoczęto bombardowania. Dodatkowo planuje się wysłać do tego kraju wojska lądowe oraz marynarkę wojenną. Arabia Saudyjska przygotowuje 150 tysięcy żołnierzy do inwazji. Również Stany Zjednoczone wyrażają poparcie dla operacji zbrojnej i chcą zapewnić informacje wywiadowcze dla koalicji.
Wojska jemeńskie otrzymują wsparcie ze strony USA i krajów arabskich, natomiast szyiccy bojownicy są prawdopodobnie wspierani przez Iran. Kraj ten domaga się natychmiastowego wstrzymania operacji militarnej przeciwko szyitom. W ten sposób Jemen zaczyna przekształcać się w drugą Syrię, Irak czy Libię i jak zwykle najbardziej ucierpią mieszkańcy kraju.
Źródło: Twitter/Reuters
Źródło: Twitter
W wyniku nalotów zginęło już co najmniej kilkunastu cywilów. Mieszkańcy jemeńskiej stolicy, kontrolowanej przez rebeliantów, rozpoczęli masowy protest przeciwko działaniom podjętym przez Arabię Saudyjską. Uczestnicy demonstracji wykrzykują antyizraelskie i antyamerykańskie slogany. Tymczasem państwa arabskie ostrzegają przed intensyfikacją działań militarnych.
Komentarze
Ripsonar News
Skomentuj