Paleontolodzy z Uniwersytetu w Edynburgu odkryli, że w czasie uderzenia asteroidy w Ziemię około 65 milionów lat temu, dinozaury nie miały problemów ze źródłami pożywienia i terytorium. Wyniki prac naukowców zostały opublikowane w czasopiśmie Science Advances.

Zgodnie z główną hipotezą wyginięcie dinozaurów było wynikiem zmian na Ziemi spowodowanych upadkiem asteroidy o średnicy około 10 km na terytorium współczesnego Półwyspu Jukatan w Meksyku. Istnieją jednak inne wersje - na przykład, że dinozaury nie wytrzymały konkurencji ze ssakami.

Naukowcy przebadali ponad 1600 próbek skamieniałości. Najstarsze skamieliny należały do ​​zwierząt, które zamieszkiwały Ziemię 18 milionów lat przed uderzeniem meteorytu, a najnowsze należały do ​​tych, które żyły 4 miliony lat przed katastrofą. Skamieliny przedstawiały prawie każdy rodzaj zwierząt, od ryb, salamandrów i żab po dinozaury i ssaki. W wyniku analizy skamielin naukowcy doszli do wniosku, że dinozaury przez cały ten czas zajmowały stabilną pozycję w łańcuchu pokarmowym. Nic nie wskazuje na to, by ich źródła pożywienia malały.

Jednocześnie ssaki po prostu próbowały zdobyć przyczółek w ówczesnym łańcuchu pokarmowym. Starały się zajmować różne siedliska, które nie były zajmowane przez dinozaury, stąd różnorodność różnych gatunków. Nasze badania dowodzą jedynie, że to wyginięcie dinozaurów pomogło w rozwoju ssaków.

Wymieranie zniszczyło około 75% gatunków zwierząt i roślin na planecie. Po zderzeniu nastąpiły pożary, w powietrze wzbił się pył, a krajobraz i atmosfera uległy zmianie. Zdaniem naukowców dinozaury nie potrafiły przystosować się do takich zmian – meteoryt zniszczył stary świat i jego mieszkańców.