Onkolodzy oszukali Angelinę Jolie, amputacja nie była potrzebna

Kategorie: 

Angelina Jolie - Źródło: 123rf.com

Niedawno cały świat obiegła informacje, że Angelina Jolie usunęła swoje piersi. Operacja, której się poddała miała ją chronić przed rakiem a jej powodem było występowanie specjalnego genu BRCA1. Według onkologów w jej przypadku ryzyko wystąpienia raka piersi wynosiło 87% dlatego poddała się prewencyjnemu odjęciu własnych części ciała.

 

Wiele osób od razu zakrzyknęło, że to wielkie wydarzenie i znak czasów, oraz, że Angelina Jolie wykazała się niesamowitą odwagą i będzie teraz stanowiła wzór do naśladowania dla innych kobiet. Media promując taki pogląd muszą sobie zdawać sprawę, że namawiają tym samym ludzi do obcinania własnego ciała i to w niejasnym celu. Panuje dziwne przekonanie, że to geny a nie czynniki środowiskowe powodują raka.

 

Z pewnością pewne predyspozycje genetyczne mogą powodować, że pojawienie się raka jest bardziej prawdopodobne, ale pewną ilość potencjału kancerogennego ma każdy, bez wyjątku. Pytanie tylko czy u każdego z nas rozwinie się rak, jaki i na jakim etapie będzie. Można zaryzykować twierdzenie, że Angelina Jolie została oszukana, albo i tak planowała wstawić sobie silikony, więc przy okazji zrobiła wokół siebie trochę wrzawy. Jeśli tak było to jest to nieodpowiedzialność, bo bardzo wiele kobiet może pójść jej śladem narażając się niepotrzebnie na powikłania w rodzaju tych, które dotknęły nieszczęsną Szwedkę, która zamieniła się w roślinę po nieudanej operacji powiększenia biustu.

 

Trzeba wiedzieć o tym, że raka powoduje stres, zwłaszcza ciągły. Łatwo powiedzieć w naszych czasach, aby się nie stresować, ale dużo trudniej to zrobić. Niestety nasze otoczenie jest tak skonstruowane, że większość ludzi żyje w ciągłym stresie, a to nie pozostaje bez wpływu na organizm. Efekty są opłakane, a ciągły stres przyspiesza nie tylko raka, ale też powoduje inne choroby. Mimo to trzeba próbować się nie stresować, myśleć pozytywnie i zmieniać swoje życie, jeśli jest taka potrzeba.

 

Po drugie istotna jest dieta. Przed rakiem nie chronią amputacje tylko właściwa dieta. Obecność chemii w żywności, czy stosowanie GMO i to na dowolnym etapie produkcji żywności, to główne przyczyny zwiększenia ilość przypadków raka na świecie. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku rak był czymś rzadkim. Potem przyszła epoka atomu i liczne testy jądrowe zasiały w nas izotopy, które od razu stawiają nas w gorszej sytuacji niż przodkowie. Gdy do tego dołożymy obecną tanią zatrutą żywność to mamy prawdziwe przyczyny eksplozji chorób onkologicznych.

Zanim ktoś posiadający gen BRCA1 zdecyduje się na tak radykalny krok jak odcinanie części własnego ciała warto dowiedzieć się o innych sposobach powodujących zdecydowaną minimalizację prawdopodobieństwa zachorowania na raka. Mogą na przykład jeść owoce cytrusowe, czerwone winogrona i pić czerwone wytrawne wino.  Poza tym taka osoba powinna spożywać warzywa i pokarmy bogate w kwasy tłuszczowe omega-3.  Ciekawą substancją jest indol-3-karbinol (I3C) - naturalna substancja chemiczna znajdująca się w warzywach takich jak brokuły i kapusta. Okazuje się, że pomaga zapobiegać ekspresji genu „BRCA1”.

 

Skoro już musimy żyć w tym środowisku próbujmy przynajmniej robić to świadomie. Nie dajmy się manipulować mediom i próbujmy żyć w zgodzie z naturą. Jeśli nie chcesz mieć raka a nie znasz się na produkcji żywności to znajdź pewne zaopatrzenie. Unikaj produktów, w których dominuje chemia. Interesuj się kwestiami zdrowotnymi i uważnie czytaj skład kupowanych produktów. Innej drogi nie ma a obcinanie sobie kolejnych członków to pomysł raczej obłędny niż bohaterski.

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Medium

Tak samo wygląda polityka

Tak samo wygląda polityka zdrowotna w Polsce. Dumnie maszerują panie, które dały sobie coś "wyrezać" i sławią medycynę.

A tymczasem w latach 80-tych leczono zmiany w piersiach z powodzenieniem bez użycia chirurgicznego skalpela.

P.S. Żeby było śmieszniej, żona b. dyrektora patomorfologii w moim mieście, notabene pracownica tego laboratorium, umarła na raka piersi...

Czy medycyna przypadkiem nie błądzi?

Portret użytkownika PędnikNieŁągiewki

"... warto dowiedzieć się o

"... warto dowiedzieć się o innych sposobach powodujących zdecydowaną minimalizację prawdopodobieństwa zachorowania na raka(...) i na przykład jeść owoce cytrusowe, czerwone winogrona i pić czerwone wytrawne wino". - byłaby to cała prawda gdyby nie fakt, że wszystkie one rosną na chemii, na gruntach wieki całe skażane ołowiem a w ostatnich 100 kilkudziesięciu latach również inną w miliony ton idącą chemią pola walki o szerokim spektrum  mutagennego sprawstwa... Gdy dodać do tego setki milionów ton rozsianych w biotopie w czasie 2 wojen (i okresu międzywojnia kiedy toczono lokalne konflikty) metali ciężkich: ołowiu, uranu zubożonego i innych nuklidów z próbnych wybuchów, niepoliczalnych milionów ton rakotwórczej chemii pola walki (rakotwórczego trotylu i pokrewnych, antymonu i rtęci z prochu i spłonek) - obraz warunków wzrostu roślin w bogato domieszkowanych pesty i herbicydami glebach napawać musi przerażeniem. Ostatnio uczeni sklaniają się ku tezie by w ogóle zaprzestać polowu ryb z racji wysokiej kumulacji w/w i innych trucizn (dioksyny, furany, TBT, bifenyli chlorowanych, rtęci, ołowiu i calego szamba spuszczanego rzekami do światowego oceanu. Do tego dochodzą wszechobecne w wodach mikroplastiki z racji swej mikronizacji posiadających toksyczność dioksyn... Cyt: " Poza tym taka osoba powinna spożywać warzywa i pokarmy bogate w kwasy tłuszczowe omega-3.  Ciekawą substancją jest indol-3-karbinol (I3C) - naturalna substancja chemiczna znajdująca się w warzywach takich jak brokuły i kapusta". - patrz wyżej... Z racji  inklinacji hodowanych na działkach i w przydomowych ogródkach warzyw i owoców do koncentracji szcz. rakotwórczych metali i innych skrajnie rakotwórczych związków cięzkiej chemii nie ma już praktycznie terenow które można uznać za ekologicznie wolne od antropomorficznych wpływów zatrutego powietrza (ludzie okrągły rok palą wszystko) wody i gleby na którą wszystko w/w opada - i zatoczywszy większe lub mniejsze koło prędzej niż później wraca jak bumerang na ludzkie stoły...TV pokazywała francuskie winnice "slynące" ze  skądinąd zdrowych(!) winogron założone na...zrekultywowanym, czyli pokrytym warstwą gleby wysypisku śmieci, plastików itd., itp. Miliony ton warzyw i owoców dostępnych w marketach są "wypędzone" metodami hydroponicznego zasilania korzeni konglomeratem nawozów sztucznych i srodkow ochrony roślin natomiast cytrusy przed wysyłką w świat - kapane w wielkich kadziach w środkach, od których zatrudnieni przy tym procederze w mig osiągają 100% bezpłodność i masowo schodzą na raka nie dożywszy nawet wieku średniego... Środki te wsiąkają w glebę na kt. bujnie - bo jakże by inaczej! - rosną setki ha bananowców i innych cytrusowców... a zjadający je na drugim krańcu świata też borykają się z bezpłodnością w krajach wysoko rozwiniętych (czytaj: schemizowanych) osiągającą rozmiary epidemii! Światową epidemię raka zawdzięczamy Wielkim Koncernom, na czele stawki stoi Monsanto - największy truciciel światowych upraw rolnych...Itd., itd...

Portret użytkownika Jimmyee

Rak to nie wirus, to system

Rak to nie wirus, to system obronny ciała, który się uruchamia, gdy dana osoba żyje w ciągłym strachu przed czymś - pewnie komórki w ciele są powielane w celu zwiększenia szans na "ucieczkę" przed niebezpieczeństwem. Tak jak autor artykułu napisał jest wywoływany głównie przez stres, a przez nieodpowiednią dietę organizm nie posiada poszczególnych związków żeby ten nadmiar komórek później usunąć. Jedną ze skutecznych metod leczenia jest dieta Gersona.

Portret użytkownika yyy

Nie lekarze wprowadzili ją w

Nie lekarze wprowadzili ją w błąd! Zrobiła to dla pieniędzy. Zresztą, skąd wiesz, że to zrobiła? Widziałeś? A nawet jeśli zrobiła, to bardziej na zlecenie farmacji, niż dla własnego zdrowia. Są filmy na ten temat, wypowiada się o niej np. dr Leonard Coldwell.
Dlaczego z góry oskarżasz lekarzy? Przecież tak ich uczyli na studiach. W Stanach, lekarz ma obowiązek skierować Cię na operację, jeśli nie wypisze Ci skierowania, może stracić licencje, a nawet trafić do więzienia.
"Angelina Jolie [...] będzie teraz stanowiła wzór do naśladowania dla innych kobiet. Media promując taki pogląd  [...] namawiają tym samym ludzi do obcinania własnego ciała i to w niejasnym celu".
W bardzo jasnym celu! Dla pieniędzy!!! Idiotki będą se robiły operacje w najwcześniejszym stadium, gdy jeszcze rak sam dałby sobie radę i rozszedłby się jak katar, to niech teraz kursuje po całym organiźmie, a te idiotki niech płacą za wizyty, prześwietlenia, leki, morfologie... Niech nie śpią po nocach i wpieprzają nasępne prochy - wszystko jedno czy uspokajające, czy na bezsenność (a może jedne i drugie?). Teraz prochy niech im rozwalą wątrobę i żołądek - i dawaj!, następne prochy i kasę na wizyty u kolejnych lekarzy! Farmacji tylko o to chodzi! Dlatego likwidują nam sklepy zielarskie i nakładają patenty na zioła, którymi leczyły się nasze babcie, by na chemii i wymyślonych chorobach zarobić!
Obejrzyjcie: "Polityczne perspektywy UE", "Choroby na sprzedaż", "Rak to poważny biżnes" (1 i 2 część), "Farmacji nie obchodzi...", ... to może wam się rozjaśni.
Jest i wiele książek, ale nie każdy lubi czytać: "Rak nie jest chorobą", "Nazistowskie korzenie brukselskiej UE", "Cholesterol, klamstwo i propaganda", "Cholesterol : naukowe kłamstwo"... Od razu wyzdrowiejecie i na nogi was postawi!

Strony

Skomentuj