Kategorie:
Niebezpieczne zdarzenie miało miejsce w piątek na Morzu Filipińskim. Należące do amerykańskiej i rosyjskiej marynarki wojennej okręty zbliżyły się do siebie na bardzo niewielką odległość i niemal doszło do kolizji. Teraz Rosja i Stany Zjednoczone wzajemnie oskarżają się o wykonanie niebezpiecznego manewru, który mógł zakończyć się fatalnie.
W incydencie brał udział amerykański krążownik rakietowy USS Chancellorsville oraz rosyjski niszczyciel Udałoj I DD 572. Te dwa okręty wojenne płynęły równolegle do siebie i w pewnym momencie zbliżyły się na odległość mniejszą niż 50 metrów.
Niszczyciel Udałoj I DD 572 – źródło: US Navy
Rosja i USA wzajemnie obwiniają się i przedstawiają swoje wersje wydarzeń. Rosjanie twierdzą, że amerykański okręt USS Chancellorsville dokonał niebezpiecznego zbliżenia i przepływając w odległości około 50 metrów zmusił załogę rosyjskiego Udałoja I DD 572 do wykonania gwałtownego manewru celem uniknięcia kolizji. Z kolei Amerykanie wskazują, że to Rosjanie zachowali się nieodpowiedzialnie i zbliżyli swój okręt na odległość 15-30 metrów. Marynarka wojenna USA udostępniła również nagranie z tego zajścia, lecz nie da się ustalić, kto odpowiada za ten incydent.
Źródło: US Navy
Zdarzenie miało miejsce w zachodniej części Pacyfiku – regionie, w którym Stany Zjednoczone próbują rywalizować z Chinami. Zbiegło się ono w czasie z wizytą prezydenta Chin Xi Jinpinga w Rosji, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem, który z kolei nie został zaproszony na obchody 75. rocznicy tzw. D-Day.
Podobne incydenty z udziałem Rosji i Stanów Zjednoczonych miały miejsce już wielokrotnie w wielu regionach świata. Jeszcze w tym tygodniu, myśliwiec Su-35 przechwycił i kilkukrotnie zbliżył się do samolotu rozpoznawczego i patrolowego P-8A Poseidon nad Morzem Śródziemnym. USA zarzuciły rosyjskiemu pilotowi zbyt bliski i niebezpieczny przelot, który wywołał turbulencje w amerykańskim samolocie.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Czekam na dzień, w którym Japonia upomni Polskę do wypłat odszkodowań za Hiroszimę i Nagasaki.
Nikogo już nie zabijam, ani nie naprawiam
Strony
Skomentuj