Ogłoszono nową datę końca świata. Według znanego biblisty nastąpi już w niedzielę!

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Amerykański numerolog David Meade nie odpuszcza i po nieudanym końcu świata 23 września ogłosił właśnie, że odkrył błąd w swoich obliczeniach i prawdziwy koniec świata nastąpi jednak 15 października 2017 roku. Na dodatek samozwańczy ekspert stwierdził, że będzie to początek złego czasu dla Ziemi, który potrwa aż 7 lat.

Meade stwierdził, że 15 października będzie początkiem końca świata jaki znamy i zapoczątkuje epoki ucisku. Nadal uważa on, że za apokalipsę będzie odpowiadała mityczna planeta Nibiru, o której wspomina mitologia sumeryjska. Jego zdaniem przylot planety, której jeszcze nikt nie zaobserwował, spowoduje 7 lat klęsk takich jak wybuchy wulkanów, powodzie, trzęsienia ziemi oraz wojny.

Trzeba przyznać, że zdolności profetyczne pana Davida Meade zadziwiają. Przewiduje on na przykład, że po 15 października wybuchać będą wulkany? Zapewne będą. Sądzi, że dojdzie do silnych trzęsień ziemi. Rzeczywiście cały czas do nich dochodzi w miejscach szczególnie na to narażonych. Powodzie i huragany to banał, bo tego typu zagrożenia są na porządku dziennym w pewnych rejonach świata. 

Dodając informacje o możliwych wojnach z wykorzystaniem broni jądrowej też pan Meade specjalnie nie odkrył niczego nowego. Biorąc pod uwagę trwający obecnie kryzys koreański, a do tego rozgrzebane kryzysy irański i hindusko-pakistański, wykorzystanie broni jądrowej w wojnie wydaje się nieuniknione i nie trzeba do tego Nibiru, wystarczą ziemscy politycy.

Według Davida Meade przepowiadana przez niego planeta, która podobno przyleci wywołując zamieszanie, pojawi się już wkrótce. Będą jej też towarzyszyły inne obiekty z których jeden nazwał Wormwood. Miałaby to być trzykilometrowa asteroida, która rzekomo zderzy się z Ziemią w ciągu najbliższych 7 lat. Impakt ten ma wywołać rozległe zniszczenia na naszej planecie. Pojawienie się planety X vel Nibiru i objawionego właśnie hipotetycznej asteroidy Wormwood mają być ostatecznymi dowodami na rozpoczęcie się apokalipsy.  

Trudno uwierzyć, że kolejne rewelacje pana Meade nie mają nic wspólnego ze sprzedażą jego paranaukowej książki - "Planeta X - Przybycie 2017". Można chyba założyć, że po szczycie zainteresowania zagadnieniem, który przypadł na 23 września bieżącego roku, trzeba było coś wymyślić, żeby reszta nakładu również się sprzedała, bo przecież rok 2017 wkrótce się skończy. Ale nawet jeśli przeżyjemy 15 października, nie przekonamy się czy za tymi rewelacjami stoi coś więcej niż tylko apokaliptyczny marketing, bo autor każe nam czekać 7 lat, wypatrując kataklizmów, które prędzej czy później i tak nastąpią.

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika dd

Ileż jeszcze nas czeka tych

Ileż jeszcze nas czeka tych końców. Wygląda na to, że tylko kij ma dwa końce.

A te mądrale przewidujące koniec świata raz w tygodniu - jaki mają w tym cel. Co by to zmieniło czy koniec będzie jutro czy za 20 lat? Jakby był jutro to bym wszystko olał i uważał się w końcu za wolnego człowieka? A jak za 20 lat to czy robiłbym wszystko szybciej i lepiej, a może nie robiłbym nic?

Po co w ogóle rozważać coś do czego grama pewności nie ma nikt?

Portret użytkownika Zdenek

 

 

Adminie: zaimka wskazującego ‘tą’ używa siẹ z Narzẹdnikiem. W tytule, w Bierniku, winno byċ ‘tẹ’: ‘w tẹ niedzielẹ’.

Portret użytkownika MówiszImasz

Co za pajac :/ po co

Co za pajac :/ po co wywoływać niepotrzebnie chaos?? Ja też mogę powiedzieć że jutro nastąpi koniec świata i co..kazdy w to uwierzy? Ten gość to powinien się leczyć na głowę bo normalny człowiek nie rozpowiadal by wszem i wobec takich bzdur.

Portret użytkownika Profes

Wormwood, artemisia absinthum

Wormwood, artemisia absinthum, piołun - jest rośliną medyczną. Nazwana na cześć Artemidy, boginii zwycięstwa, od wieków służy człowiekowi do zwyciężania nad owsikami i innymi pasożytami. Przyczynia się do tego zawarty w piołunie tujon.

Autor przepowiedni może mieć jakieś swędzenia w nocy i stąd jego wizje...

Portret użytkownika syriues

Czas sie zbliza,ale to

Czas sie zbliza,ale to jeszcze nie koniec.Ucisk juz istnieje,ale powoli idzie w kierunku wiekszego.Trudno powiedziec kiedy sie to stanie.Swiat niech nie dziala skoro nie umie sobie poradzic z zasadami naturalnymi tylko je omija.Ziemia to nie zabawka,a ludzie to nie kroliki i swinie ktoreby produkowalyby jedynie wciaz to samo.

Mozni tego swiata wszystko i tak straca i ich istnienie jest skazane na zaglade tak jak ich potomkow,nawet jezli poubieraja sie w zbroje  i pozamieniaja organy na cyberorgany itp.

Przyleci wgniecie ich bunkier nieco glebiej i skonczy sie to paskudztwo.Nikogo nie dziwi,ze bunkier lezy pod Anartktyda.Pewnie juz zbudowali tam miasto.I tak zgina marnie jak myszy w pozarze.

Czlowiek chodz dobry,traci swoja duchowosc wtedy gdy wszystko ma pod nosem.

Czlowiek u wladzy to zepsuta czesc,ktora nalezy zaminienic lub poprostu usunac z mechanizmu.Czlowiek nie moze i nie powinien rzadzic innymi.Czlowiek jest bledny i chciwy ima glupoty w glowie.Wiec sami widzicie na czym stoicie

Strony

Skomentuj