Gilead Sciences, amerykańska firma biofarmaceutyczna, ogłosiła ceny za jakie będzie sprzedawać swój lek na koronawirusa - Remdesivir. Preparat, który został już dopuszczony do użycia w Stanach Zjednoczonych powstał jako lek na wirus Ebola, ale nieoczekiwanie znaleziono dla niego inne zastosowanie.

Do września 2020 roku Remdesivir będzie sprzedawany tylko w Stanach Zjednoczonych. Koszt pełnego leczenia osób z prywatnym ubezpieczeniem wynosi 3120 dolarów, czyli 520 dolarów za ampułkę. Dla pacjentów z państwowym ubezpieczeniem, a także dla pacjentów z innych krajów, cena leku wyniesie 2340 dolarów i 390 dolarów za ampułkę.

Remdesivir został zatwierdzony na początku maja do leczenia koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Chociaż lek został pierwotnie opracowany w celu zwalczania Eboli, nie był w stanie wykazać widocznych rezultatów przeciwko tej chorobie. Ale później okazało się, że ten lek antywirusowy miał korzystny wpływ na leczenie infekcji wirusami SARS i MERS.

Duże badanie kliniczne przeprowadzone przez Narodowy Instytut Alergologii i Chorób Zakaźnych wykazało, że lek skrócił czas powrotu do zdrowia o średnio cztery dni, ale nie wpłynął na liczbę zgonów. Ponieważ USA ma dość dużą sieć instytucji ubezpieczeniowych, znaczenie Remdesiviru jest nie tylko korzystne dla pacjenta, ale także dla systemu opieki zdrowotnej. Wcześniejsze wypisanie ze szpitala pozwoli zaoszczędzić około 12 tysięcy dolarów na pacjenta.

Remdesivir nie jest jedynym medykamentem, który może być korzystny w leczeniu COVID-19. Wcześniej wielokrotnie informowano o stosowaniu taniego leku, niechronionego patentem, o nazwie chlorochina, który stanowi podstawę leczenia pacjentów z infekcją koronawirusową w wielu krajach świata. Stosowanie go nie podoba się WHO, która stanowczo odradza takiej kuracji, jako podobno niebezpiecznej.