Odkryto, że Betelgeza znajduje się bliżej Ziemi i jest mniejsza. Czy to zagrozi nam gdy stanie się supernową?
Astrofizycy zmierzyli dokładną odległość do Betelgezy i prędkość obrotu tej gwiazdy. Okazało się, że jego średnica jest o jedną trzecią mniejsza niż przypuszczali naukowcy, a sama gwiazda znajduje się 25 procent bliżej Ziemi. Artykuł opisujący badanie został opublikowany w Astrophysical Journal.
Betelgeza jest gwiazdą dobrze widoczną gołym okiem. Na nocnym niebie należy jej szukać w gwiazdozbiorze Oriona.To tak zwany czerwony nadoblrzym. Takie ciała niebieskie mają zwykle krótkie życie. Według astrofizyków Betelgeza ma nie więcej niż dziesięć tysięcy lat istnienia, zanim rozbłyśnie jako supernowa.
Rozmiar Betelgeuse zawsze pozostawał tajemnicą. Zgodnie z wcześniejszymi szacunkami jej promień jest w przybliżeniu równy odległości między Słońcem a Jowiszem. Okazało się, że jest jednak o około jedną trzecią mniejszy. Oznacza to, że Betelgeuza znajduje się zaledwie 530 lat świetlnych od nas. Być może właśnie dlatego jest jedną z największych i najjaśniejszych gwiazd na niebie.
Betelgezę widać gołym okiem nie tylko ze względu na niewielką odległość od Ziemi ale też za jej olbrzymią wielkość i masę. Naukowcy uważają, że jest 15-25 razy cięższa od Słońca. Przed tym odkryciem zakładano, że gdyby Betelgeuse znajdowała się w centrum Układu Słonecznego, jej zewnętrzne warstwy dotarłyby mniej więcej do tych samych regionów, w których znajduje się orbita Jowisza.
Betelgeza znajduje się na ostatnim etapie ewolucji - w stadium czerwonego nadolbrzyma. Tak właśnie naukowcy nazywają najstarsze gwiazdy, którym prawie wyczerpały się rezerwy wodoru. Na tym etapie gwałtownie się rozszerzają i zaczynają wyrzucać materiał zewnętrznych powłok w przestrzeń. Rezultatem są ogromne chmury pyłu oraz jasne mgławice gazowo-pyłowe.
Pod koniec ubiegłego roku jasność Betelgezy zaczęła gwałtownie spadać, zmniejszając się aż o 63% do stycznia tego roku. W połowie wiosny jasność gwiazdy wróciła do poprzednich wartości. Dokładne przyczyny tego zjawiska są nadal nieznane. Naukowcy przypuszczają, że było to związane z uwolnieniem potężnej chmury pyłu. Później Betelgeza doświadczyła innego podobnego epizodu, z powodu którego astronomowie nadal się spierają.
Badacze oszacowali promień Betelgezy na około 3,5 jednostki astronomicznej AU., czyli średniej odległości między Słońcem a Ziemią. W skali Układu Słonecznego jest to równoznaczne z tym, że powłoki tej gwiazdy nie przechodziłyby przez orbitę Jowisza, ale przez główny pas asteroid, który znajduje się między Marsem a Jowiszem. Ponadto szacunki te sugerują, że Betelgeuza nie mogła początkowo być bardziej niż 19 razy cięższa od Słońca.
Zdaniem naukowców nowe szacunki odległości między Ziemią a Betelgezą nie oznaczają, że eksplozja jej jako supernowej będzie stanowić zagrożenie dla życia na naszej planecie. Naukowcy mają nadzieję, że pomoże to nowoczensje nauce aby zbadać jedno z najbardziej wysokoenergetycznych zdarzeń we Wszechświecie z bliskiej, ale bezpiecznej odległości, ale z jak największą szczegółowością.
- Dodaj komentarz
- 2533 odsłon
Pomyłki w wyliczeniach nie
Pomyłki w wyliczeniach nie było, to znaczy że był błąd w założeniach.
Te same założenia są stosowane do innych ciał niebieskich.
To oznacza, że wszystkie inne też są o jedną trzecią mniejsze i o jedną czwartą bliżej.
Bliżej jest więc Słońce i jest mniejsze, bliżej jest księżyc i jest mniejszy.
Jeszcze kilka razy zrobią taką procedurę zmniejszania i w końcu ciała niebieskie będa miały wymiary, jakie mają *ROFL* *ROFL* *ROFL*
Odległość do Słońca czy
Dodane przez keri w odpowiedzi na Pomyłki w wyliczeniach nie
Odległość do Słońca czy Ksieżyca jest liczona zupełnie innymi metodami niż odległość do nawet najbliższych gwiazd.
możesz przytoczyć i
Dodane przez emel w odpowiedzi na Odległość do Słońca czy
możesz przytoczyć i wytłumaczyć te metody nam prostym ludziom czy tylko udajesz że coś rozumiesz troliku? jak narazie twoja pseudonauka udowadnia że tkwi w błędnych założeniach, jedna czwarta to potężny błąd w obliczeniach, oczywiście te matemagiczne sztuczki nie mają żadnego podparcia w rzeczywistości, już o tym pisałem - rozdzielczość kątowa, prawo odwrotnych kwadratów oraz brak medium, każda fala potrzebuje medium w którym może podróżować a według oficjalnej nauki kosmos jest niemal idealną próżnią, i nie pomogą jakieś wyssane z palca teorie wirtualnych cząsteczek które są nadprzewodnikami, ziemskie światłowody potrzebują wzmacniaczy sygnałów by mogły działąć bo światło nie podróżuje w nieskończoność z nieskończoną energią...
Odległość do Księżyca można
Dodane przez Szkarłatny Leon w odpowiedzi na możesz przytoczyć i
Odległość do Księżyca można wyznaczyć używając radaru lub, dzięki retroreflektorowi umieszczonemu na Księżycu w ramach misji Apollo, lidaru (tzw. Lunar Laser Ranging experiment).
W epoce sond kosmicznym, podobnie dzięki radarom otrzymaliśmy dokładne dane dotyczące pozycji i orbity Wenus. Można tego użyć przy zjawisku zwanym tranzytem Wenus (sytuacja, gdy z Ziemii widać Wenus na tle tarczy słonecznej). Prowadząc obserwacje z kilku miejsc, wykorzystując zjawisko paralaksy można wyznaczyć odległość Ziemii od Słońca. Przydatne słowa, które ci się przydadzą: paralaksa, trygonometria.
Naprawdę? Wiem co to
Dodane przez emel w odpowiedzi na Odległość do Księżyca można
.
Naprawdę? Wiem co to
Dodane przez emel w odpowiedzi na Odległość do Księżyca można
Naprawdę? Wiem co to paralaksa, trygonometria , triangulacja i tym cię jaszcze zadziwię wiem co to refrakcja oraz dyfrakcja której używają twoi nieukowcy jak im wygodnie - raz jest a kolejnym razem nie ma, w szczególności ważne podczas Selenelion i całkowicie pomijane gdy chodzi o Erystotenesa jesteście żałośni globusiarze.
Czyli liczyłeś na to, że
Dodane przez Szkarłatny Leon w odpowiedzi na Naprawdę? Wiem co to
Czyli liczyłeś na to, że podam argumenty sprzed ponad 2000 lat na wyliczanie odległości i chciałeś je obalić słowem refrakcja? Nie wyszło...
Nie. Chodziło mi o dyfrakcję,
Dodane przez emel w odpowiedzi na Czyli liczyłeś na to, że
Nie. Chodziło mi o dyfrakcję, ale widać że ty tego nie ogarniasz.
Jeśli (te błędy) dotyczą
Jeśli (te błędy) dotyczą całego Wszechświata, to może jego "ciemna strona" - nie istnieje?
Te ich naukowe odkrycia
Te ich naukowe odkrycia udowadniaja tylko, że nadal i to spokojnie,quavno wiadomo. Nie stresuj się OBYWATELU Gwiazdami i Betelgeza dalekimi jak ta cholera i choroba oczywiście ...odległość bo, nie tylko w jej przypadku NIC NIE WIADOMO ale w ogóle i w szczególe komedii pomyłek o kosmosie.