Kategorie:
Raport Uniwersytetu Stanowego Florydy wskazuje na to, że spadek liczby jeżowców w Morzu Karaibskim może doprowadzić do wyginięcia wielu koralowców w regionie.
Gatunek jeżowca Diadema antillarum od dawna uważany jest za najważniejszego roślinożercę na Karaibach, żywiącego się algami, które w przeciwnym razie zalałyby rafę i zahamowały wzrost koralowców. Jednak w ciągu ostatnich 40 lat dwa wydarzenia doprowadziły do drastycznego spadku liczby jeżowców. W 1983 roku nieznany patogen wodny zniszczył 99% gatunku z całego jego zasięgu na Karaibach, w Zatoce Meksykańskiej i zachodnim Atlantyku. Od tego czasu populacja częściowo się odrodziła, głównie ze względu na płytkie siedliska wodne.
Nowe badanie u wybrzeży wyspy St. John's (Wyspy Dziewicze) umożliwiło bliższe przyjrzenie się dynamice liczby powstawania jeżowców. W 2022 roku nastąpiło drugie masowe wymieranie tych stworzeń, a teraz naukowcy odkryli, że doprowadziło ono do spadku populacji o 98,00% w porównaniu z 2021 i 99,96% w porównaniu z 1983.
Jednocześnie w 2021 r. powierzchnia pokrywy koralowców była niemal rekordowo niska przez cały okres obserwacji – to znaczy, że ekosystem koralowców znajdował się w trudnej sytuacji i bez nowego wzrostu śmiertelności. Do 2021 r. małe populacje D. antillarum utrzymywały się w płytkich wodach, gdzie z powodzeniem rosły i tworzyły strefy wolne od glonów, w których larwy koralowców mogły się przyczepiać, osiedlać na rafie i rozmnażać.
Nowy wzrost śmiertelności praktycznie wyeliminował te populacje. Naukowcy obawiają się, że strefy te wkrótce znikną, co poważnie osłabi populację koralowców na Karaibach.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj