Nowy materiał do masek na twarz może wychwytywać i dezaktywować cząsteczki koronawirusa

Image

Źródło: Pixabay.com

Jak przekonują media, pandemia COVID-19 wcale się nie skończyła, ale z biegiem czasu naukowcy dowiadują się coraz więcej o wirusie – i różnych sposobach ochrony przed nim, w tym nowych i ulepszonych maseczkach na twarz.

Nowatorska maska ​​oddechowa na bazie membrany opracowana przez naukowców może wychwytywać i dezaktywować białka wypustek SARS-CoV-2 w trakcie kontaktu z nim. Te białka kolczaste umożliwiają wirusowi wniknięcie do komórek gospodarza po dostaniu się do organizmu.

 

Zgodnie z wynikami testów, nowa maska ​​odfiltrowuje prawie 99 procent celowanych cząstek unoszących się w powietrzu, zapewniając użytkownikom niezbędną dodatkową warstwę ochrony, aby uniknąć infekcji. Ten nowy materiał może odfiltrować wirusa, podobnie jak maska ​​N95, ale zawiera również enzymy przeciwwirusowe, które całkowicie go inaktywują. Ta innowacja to kolejna warstwa ochrony przed SARS-CoV-2, która może pomóc w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się wirusa.

 

Po opracowaniu membrany wspólnie z producentem naukowcy przetestowali ją przy użyciu białek wypustek SARS-CoV-2 unieruchomionych na syntetycznych cząsteczkach. Była w stanie zatrzymać wnikanie aerozoli wielkości koronawirusa i jednocześnie zniszczyć białka kolce w ciągu 30 sekund od kontaktu. Membranę można dostosować pod względem grubości i porowatości, pozostawiając miejsce na dalsze ulepszenia w przyszłości. Oznacza to, że rodzaj cząstek filtrowanych przez membranę można dokładnie kontrolować.

 

Według zespołu maskę z taką membraną można nosić przez dwie godziny dziennie przez kilka dni bez uszczerbku dla oddychalności. Oznacza to, że maski nie muszą być zmieniane tak często, więc z czasem trzeba wyrzucić mniej używanych masek. Współczynnik ochrony nowej maski jest wyższy niż maski N95, która jest certyfikowana do odfiltrowywania 95 procent cząstek (stąd nazwa). Maski N95 mają trzy lub cztery warstwy włókien plus naładowaną elektrycznie warstwę filtrującą.

 

Obecnie maska ​​N95 jest najczęściej stosowana w opiece zdrowotnej, choć wciąż istnieje pole do poprawy. Dzięki nowej masce naukowcy osiągnęli 98,9% dla cząstek aerozolu 100 nm (w tym tych, które przenoszą SARS-CoV-2). Naukowcy nie mówią, ile czasu zajmie, zanim ten materiał zamieni się z laboratorium w maski, które można kupić - chociaż biorąc pod uwagę, jak zapowiada się skuteczna, mamy nadzieję, że stanie się to raczej prędzej niż później.

 

Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Communications Materials.

0
Brak ocen

Ten nowy materiał może odfiltrować wirusa, podobnie jak maska ​​N95, ale zawiera również enzymy przeciwwirusowe, które całkowicie go inaktywują - naniesiono enzymy na membranę ! Czy tylko enzymy można nanieść ?

0
0

W następnej plandemii planowanej na wrzesień wchodząc do sklepu zapytam jakim prawem zmuszają mnie do założenia masoneczki chroniącej mój system immunologiczny podczas kiedy jednocześnie wciskają chemiczne żarcie depopulujące mi bakterie w jelitach! Albo w jedną albo w drugą stronę z tymi pustymi łbami. Jeśli jeszcze raz jakaś sprzedawczyni w sklepie zabawi się w doktora medycyny, zmuszając mnie do założenia masoneczki to poproszę o nazwisko i dodam że podam do sądu o odszkodowanie gdy tylko odczuję szkodę na zdrowiu.

0
0

Dodane przez moon fake w odpowiedzi na

Ja tak zrobiłem w środku plndemii, baz maseczki wszedłem do jakiego marketu i przyszedł ochroniarz. Dostał zgłoszenia z kamer i od klientów, że taki antyspołecznik chodzi po markecie i zaraża. Ja mu na to, że jestem zdrowy, ale mam przeciwskazania do noszenia maseczki, bo mogę się udusić, a wtedy wytozy mu moja rodzina proces o 100.000zł odszkodowania.. przeprosił i uciekł :)

0
0

" z biegiem czasu naukowcy dowiadują się coraz więcej o wirusie "

a może by tak na początek go wogóle "odkryć"? Wg. ścierwomediów, socjopatów u władzy i covidiotów, to najniebezpieczniejszy wirus w historii ludzkości, ale po dwóch latach nadal nie wyjaśniono skąd się wziął, jak przeskoczyl na ludzi, a co weselsze NIKT, (żadne laboratorium, uniwersytet czy prywatne ośrodki badań) nie wyizolował poprawnie tego wirusa od człowieka. Wszystko opiera się na modelach komputerowych, grafikach i "słowie honoru ekspertów". Kto nie wierzy, niech wpisze na googlach SARS-COV2 i wejdzie w "grafika". Nawet jednego zdjęcia temu draniowi nie zrobili, są same rysunki. Jedyne co istnieje na pewno, to trujące "białko kolczaste", które uzbrojono w laboratorium i umieszczono w śmiercionkach. Więc niech mnie "szanowne nałukofce" nie rozśmieszają zdobywaniem wiedzy na temat tego wirusa :))))

0
0

Dodane przez S w odpowiedzi na

Przecież w naryjnikach w ogóle nie chodzi o żadną ochronę przed czymkoliwiek tylko o to żeby jak najwięcej ludzkości brało czynny udział w rytualne szatanistycznym, którego maskarada jest ważną częścią - zawsze była!

0
0

Prawda o Korona kłamstwie!

Uważaj Na Wodę! Watch The Water pl.

Uważaj Na Wodę! Watch The Water pl. (rumble.com)

Przerażający ogrom zła ukazany w tym wideo jest nie do uwierzenia. Zła, wobec którego jesteśmy bezsilni. Czy tak potworna podłość ludzka jest w ogóle możliwa? Czy ludzie, którzy na co dzień aksamitnymi głosami przemawiają do nas, mogą mieć do tego stopnia zatrute serca, żeby dopuszczać się tak nikczemnego łotrostwa? Niecnego draństwa jednego po drugim? To nie do uwierzenia.

Uważajcie na wodę.

0
0

Kolejny bardzo dobry wynalazek eliminujący przygłupów, biorąc pod uwagę, że białko kolca jest łudząco podobne do białek ludzkich. I można to powtarzać w kółko, ale debil i tak to założy i się eksterminuje.

0
0

Nowe pojęcie convidlegendy - "cząsteczki koronawirusa"

 

Wirusologia nie jest nauką - jest działem mikrobiologii opartym na fantazji tzw. "naukowców" zajmujących się badaniem tzw. "wirusów" na zlecenie korporacji farmaceutycznych.

 

Już słyszę ten okrzyk oburzonych tzw. "wirusologów". Przykro mi panowie i panie - nie jesteście naukowcami. Nie spełniacie, a raczej tzw. "wirusologia" nie spełnia podstawowych warunków, by zaliczyć ją do - ostatnio coraz mniej - szacownego grona nauki.

 

Najszybszym i najłatwiejszym faktem do sprawdzenia i ustalenia, do którego powoli dochodzą ludzie w swoich przekonaniach w ciągu ostatnich dwóch lat jest wyraźny dowód na antynaukową naturę WSZYSTKICH "wirusologów". Obowiązkiem każdego naukowca jest ciągłe kwestionowanie siebie i innych, kwestionowanie wszystkiego. Mimo to tzw. "wirusolodzy" nigdy nie przeprowadzili ani nie opublikowali obowiązkowych testów kontrolnych w celu sprawdzenia ich własnych metod, ani też pojedynczego etapu ich działalności. Z tego powodu żadne stwierdzenia tzw. "wirusologów" nie może być traktowane jako naukowe.

 

"Wirusolodzy" nigdy nie widzieli ani nie wyizolowali „wirusów” u ludzi, zwierząt, roślin lub ich płynów. Zrobili to tylko pozornie, pośrednio i tylko zawsze za pomocą bardzo specjalnych i sztucznych systemów komórkowych w laboratorium na zlecenie mafii medycznej. Nigdy nie wspomnieli o próbach kontroli ani nie udokumentowali, czy udało im się przedstawić i wyizolować wirusy z ludzi, zwierząt, roślin lub ich płynów.

 

"Wirusolodzy" nigdy nie wyodrębnili, nie scharakteryzowali biochemicznie rzekomych wirusów, które fotografowali za pomocą obrazów z mikroskopu elektronowego ani nie uzyskali od nich rzekomego materiału genetycznego.

 

Od marca 2020 roku w publikacjach związanych z  tzw. "wirusami" zamieszczono tysiące zdjęć pyłków kwiatowych - to wielki błąd, który należy skorygować, o ile chcemy być wiarygodnym źródłem  rzetelnych informacji.

 

Pomimo wielu, wiarygodnych naukowo danych, dotyczących istoty/sensu tzw. "pandemii" środki masowego przekazu opanowane w większości przez korporacje farmaceutyczne ułatwiają sobie życie zapylając mózgi ludzkie poprzez pokazywanie tzw. "wirusów" w postaci pyłków kwiatowych,

 

Jak dotąd nikomu na świecie nie udało przedstawić obrazu tzw. "wirusa", ponieważ żaden tzw. "wirus" nigdy nie został sfotografowany i nie scharakteryzowany biochemicznie jako cała unikalna struktura.

 

Opanowane przez mafie medyczne środki masowego przekazu stosują mikrografie elektronowe rzekomych wirusów pokazujące w rzeczywistości całkiem normalne ziarna pyłku różnych roślin w powiększeniu mikroskopem elektronowym, a większość zdjęć przedstawia tylko model komputerowy (CGI - obrazy generowane komputerowo).

 

Przykłady:

 

Ziarna pyłku różnych roślin w powiększeniu mikroskopem elektronowym

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/2a/Misc_pollen_colorized.jpg

 

Pyłek słonecznika zwyczajnego w powiększeniu mikroskopem elektronowym

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/95/Helianthus_annuus_pollen_1.jpg/1024px-Helianthus_annuus_pollen_1.jpg

 

Bez koncepcji teorii zarazków i bez horroru ilustracji o zabójczym "wirusie" większość ludzi nie kupiłaby kierowanej przez korporacje farmaceutyczne oficjalnej narracji propagandy tzw. "wirusów".

 

Na portalu zmianynaziemi.pl pod każdą podobną ilustracją tzw. "wirusa" warto stale przypominać, że żaden tzw. "wirus" nigdy nie został sfotografowany a ilustracja nie jest bezpośrednim odzwierciedleniem jego budowy i nie stanowi dowodu jego istnienia.

 

Pod tym względem największym zagrożeniem infekcji myślenia ludzi są politycy i środki masowego przekazu jak telewizja i internet, którym niestety uwierzyła znaczna część społeczeństwa.

 

Według najnowszych badań, co miesiąc na świecie zużywanych jest ponad 129 mld maseczek. To 3 mln na minutę. Większość z nich to jednorazówki z włókien sztucznych.

 

Wszystkie maseczki, jak inne plastikowe odpady, powinny być poddawane recyklingowi. bo zanieczyszczają środowisko, w tym źródła wody pitnej i oceany.

 

Maseczki są tworzone z niezwykle drobnych plastikowych włókien o grubości 1 do 10 mikrometrów. Pod wpływem działania czynników środowiskowych maseczka może się rozpadać szybciej na większą ilość mikroplastikowych drobin niż takie przedmioty, jak torby plastikowe.

 

Ten efekt może być jeszcze wzmożony przez maseczki nowej generacji, tak zwane nanomaseczki, które zbudowane są z włókien plastikowych o średnicy mniejszej, niż jeden mikrometr, co może stworzyć nowe źródło zanieczyszczenia nanoplastikiemm, któremu fałszywie dorobiono nazwę tzw. "koronawirusa".

0
0

Do niedawna kawałek szmaty miał 100% skuteczność, a teraz muszą legendować nowy typ masek, ponieważ ludzie nie chcą ich nosić, a cyrk ma wg planów potrwać jeszcze 10 lat.

0
0