Według danych NASA, asteroida 2022 FD1, odkryta przez astronomów w nocy z 24 na 25 marca, przeleciała wczoraj obok Ziemi w odległości zaledwie ośmiu tysięcy kilometrów. Średnica obiektu wynosi około dwóch do trzech metrów, więc nawet gdyby uderzył w naszą planetę, najprawdopodobniej prawie całkowicie spłonąłby w atmosferze.

Niezwykle rzadko astronomowie odkrywają małe, potencjalnie niebezpieczne asteroidy z wyprzedzeniem, zanim znajdą się w pobliżu Ziemi lub wejdą w atmosferę planety. Asteroida 2022 EB5, odkryta w połowie marca, była dopiero piątą na tej liście. Jednocześnie ciała niebieskie o wielkości około 10-15 metrów, jak pokazała eksplozja asteroidy nad Czelabińskiem w lutym 2013 roku, mogą spowodować znaczne szkody, nawet jeśli zostaną niemal całkowicie zniszczone w atmosferze. 

Asteroida, która przeleciała wczoraj obok Ziemi, została po raz pierwszy odkryta przez astronoma Krisztiána Sárneckiego, który pracował na stacji obserwacyjnej Piskestetö. Asteroida została wypatrzona późnym wieczorem 24 marca. Następnie dane węgierskiego obserwatora potwierdzili koledzy z Niemiec, Włoch, Czech, Chorwacji, Wielkiej Brytanii i innych krajów. O 11:04 GMT 25 marca Minor Planet Center wydało okólnik potwierdzający odkrycie, w którym zamiast tymczasowego oznaczenia Sar2594 obiektowi nadano indeks 2022 FD1.

Z obliczeń wynika, że ​​ciało to ma wielkość od 1,7 do 3,8 metra (mniej więcej wielkości samochodu). Do Ziemi zbliżył się już we wrześniu 2013 r., a ponownie zbliży się w maju 2024 r., ale tego samego niezwykle bliskiego podejścia, z jakim tym razem mamy do czynienia, nie oczekuje się w najbliższej przyszłości – asteroida przeleci wtedy w odległości aż 30 mln kilometrów.

W ten piątek, około 09:15 czasu uniwersalnego, asteroida przeleciała w odległości 14,8 tys. km od środka Ziemi, czyli około 8,4 tys. km od powierzchni , w miejscu gdzie orbitują satelity nawigacyjne GPS i Glonass. 

Kristian Sarnecki, który jako pierwszy obserwował 2022 FD1, niedawno inna  asteroidę, która wpadła do oceanu w pobliżu Islandii. Upadek niespalonych fragmentów ciała niebieskiego nastąpił w nocy z 11 na 12 marca do Morza Norweskiego.